Redakcja TechCrunch miała okazję poznać niesamowite zdolności robota SpotMini od firmy Boston Dynamics. Warto wiedzieć, że maszyna za kilka tygodni trafi do masowej sprzedaży.
Nie wiem, czy cieszyć się z tej wiadomości, czy być raczej przerażonym widząc zdolności tego robota. Człowiek nawet najlepszy wynalazek potrafi przeznaczyć do niezbyt dobrych celów, więc pokusa jest ogromna. Kilka dni temu mogliśmy zobaczyć kilkanaście współpracujących ze sobą robotów, które miały za zadanie ciągnąć sporą ciężarówkę na parkingowej drodze o nachyleniu 1 stopnia. Jak one sobie poradziły – spójrzcie na poniższy filmik:
To już nie jest jeden robot wykonujący swoje zadanie, mamy tu do czynienia ze współdziałającą drużyną. To pokaz siły firmy i zarazem zwiastun przyszłości, jaka nas czeka. Myślę, że ten wynalazek zmieni naprawdę wiele. Ostatnim takim wynalazkiem, który mocno zmienił nasz świat, myślę, że były drony, które na stałe wpisały się w krajobraz naszej rzeczywistości. Tutaj może być podobnie. To od polityków będzie zależało, do jakich celów wykorzystamy tego typu narzędzia. Powinny za tym pójść także odpowiednie regulacje prawne, ponieważ przy wszystkich tego typu nowościach prawo zwyczajnie nie nadążało. Warto zawczasu pomyśleć, do jakich zadań można to wykorzystać i kto może się zaopatrzyć w tego typu urządzenia. Wojsko nasuwa się jako pierwsze, ale konsumenci? To jest pole do „popisu” dla hakerów. Nietrudno mi sobie wyobrazić sytuację, że ktoś może to wykorzystać do niecnych celów. Mimo wszystko czarne myśli zostawiłbym na boku, ponieważ te urządzenia można też wykorzystać do wielu bardzo pożytecznych rzeczy.
Firma Boston Dynamics rozwija swój projekt już od kilku lat. Zbliżamy się więc do momentu, w którym takie maszyny pojawią się na ulicach naszych miast. Robot SpotMini waży 30 kilogramów i może przenosić ładunki o wadze do 15 kilogramów. Mamy do czynienia z jego dwoma wersjami, w tym jedną zaopatrzoną w specjalne robotyczne ramię do wykonywania najbardziej skomplikowanych czynności. Baterie na jego pokładzie są w stanie wytrzymać 1,5-godzinną pracę. Wciąż nie wiemy, jaka będzie ostateczna cena, ale spekuluje się o kwocie około 30 tysięcy dolarów. Spójrzcie tylko na poniższe wideo – „uroczy” lub jak kto woli „przerażający” piesek rodem z Gwiezdnych Wojen:
Zainteresowanie tymi maszynami jest ogromne, co zupełnie nie dziwi. Tego typu urządzenia otwierają przed nami wiele możliwości. Możemy je sobie wyobrazić jako wszelkiej maści pomocników w fabrykach, kurierów, ratowników, bądź jako roboty przeznaczone dla wojska. To ostatnie zastosowanie najbardziej przeraża. O ile jeszcze żołnierz ma za zadanie walczyć twarzą w twarz z wrogiem, to jak się zachowa w starciu z takim inteligentnym robotem – naprawdę nie wiem. Mamy tu więc do czynienia ze scenariuszem rodem z filmów science fiction.
Firma rozwija jeszcze kilka projektów takich maszyn. Jednym z nich jest robot humanoidalny Atlas dla wojska i służb ratunkowych, a także poruszający się na dwóch kołach Handle przeznaczony dla centrów logistycznych. Trzeba więc przyznać, że zarówno taki Amazon, jak i Pentagon na pewno będą zainteresowane użytkowaniem tego typu maszyn. Miejmy nadzieję, że te roboty nie trafią nigdy w niepowołane ręce i będą nam po prostu pożytecznie służyły.
Źródło: TechCrunch, GeekWeek, Boston Dynamics, YouTube