Xiaomi robi dużo zamieszania wokół swoich smartfonów i skutecznie podgrzewa atmosferę przed premierą kolejnych, bez względu na to, czy ma to być to high-end, czy model budżetowy. I nie inaczej jest w przypadku serii Redmi K40 – producent chce, żebyście czekali na nią z niecierpliwością.
Redmi K40 – czego się spodziewać?
Podobnie jak w poprzednich przypadkach, także i w tym Xiaomi nie ograniczy się do wprowadzenia na rynek jedynie jednego smartfona – już na wstępie zapowiedziało całą serię. Można zatem spodziewać się co najmniej kilku różnych modeli, ponieważ producent lubi je mnożyć, a później sprzedawać na innych rynkach pod zmienionymi nazwami.
General Manager marki Redmi, Lu Weibing, na swoim profilu w serwisie społecznościowym Weibo udostępnił zapowiedź serii Redmi K40 i przy okazji ujawnił kilka bardzo ciekawych informacji na jej temat – po zapoznaniu się z nimi wiele osób z pewnością zacznie z niecierpliwością czekać na oficjalną premierę. Bo jest na co!
Lu Weibing ujawnił, że przynajmniej jeden smartfon z serii Redmi K40, prawdopodobnie model z dopiskiem „Pro”, zostanie wyposażony we flagowy procesor Qualcomm Snapdragon 888. Producent nie zamierza zatem obniżać poprzeczki , aby nie zawieść oczekiwań wymagających użytkowników z nieco mniejszym budżetem.
General Manager marki Redmi zdradził bowiem też, że ceny będą zaczynać się od zaledwie 2999 juanów, zatem mają startować z takiego samego poziomu, jak ceny Redmi K30 Pro w 2020 roku. To zdecydowanie dobra wiadomość dla klientów i jednocześnie niespodziewana, ponieważ wyjątkowo rzadko zdarza się, aby producent ujawniał ceny na długo przed oficjalną premierą nowego sprzętu.
Xiaomi zaprezentuje serię Redmi K40 już w przyszłym miesiącu (tj. w lutym 2021 roku). Ponadto Lu Weibing zapowiedział, że producent zastosuje w niej „prawdopodobnie najdroższy na świecie płaski ekran”. To dość ogólne stwierdzenie, ale wygląda na to, że można oczekiwać bardzo dobrych parametrów (aczkolwiek nie rozdzielczości WQHD+) i obsługi różnego rodzaju technologii poprawiających jakość wyświetlanego obrazu.
Lu Weibing zdradził też, że użytkownicy otrzymają do dyspozycji akumulator o pojemności ponad 4000 mAh, zapewne z obsługą technologii szybkiego ładowania przewodowego (na bezprzewodowe raczej nie ma co liczyć).