Każda szanująca się firma produkująca smartfony, ma teraz podmarkę urządzeń gamingowych, albo chociaż kilka modeli, dedykowanych graczom. Choć do tej pory Redmi nie czuło potrzeby konstruowania takiego sprzętu, najwyraźniej uległo presji. Dlatego wktóce poznamy Redmi K40 Game Enhanced Eition.
Kolejny smartfon dla graczy
Na rynku nie brakuje urządzeń mobilnych, które stworzono specjalnie dla mobilnych graczy. Mamy na przykład nubię Red Magic 6, Asusa ROG Phone 5 czy niesamowitego Lenovo Legion Phone Duel 2 z dwoma wentylatorami i obudową przystosowaną do trzymania głównie w pozycji horyzontalnej.
Zapowiedź Redmi K40 Game Enhanced Edition jest o tyle dziwna, że Xiaomi ma przecież swoją markę urządzeń gamingowych. Chodzi o linię smartfonów Black Shark, z której pochodzi Xiaomi Black Shark 4, zaprezentowany niecały miesiąc temu. Po co Redmi miałoby podgryzać pozycję swojej firmy-matki? No właśnie – POCO.
Ponieważ poza Chinami smartfony z serii K od Redmi sprzedawane są pod brandem POCO, to znakomita okazja, by zainteresować ofertą gamingową klientów z Europy. Seria Black Shark nigdy nie była szczególnie popularna w naszej części świata – co innego smartfony POCO. Dlatego POCO F3 Game Enhanced Edition (o ile w ogóle wystąpi w takiej wersji), będzie miało szansę zdobyć nieco klientów.
Prezentacja nowego Redmi K40 jeszcze w kwietniu
Zwiastun, który Redmi umieściło na swoich kontach social-media, kieruje naszą uwagę na 27 kwietnia. Wtedy Redmi K40 Game Enhanced Edition zostanie zaprezentowane w Chinach. Grafika z informacją zdradza już odrobinę zmieniony układ aparatów w nowej wersji Redmi K40 oraz interesujący tryb działania pierścieni diod LED, otaczających obiektywy.
Powyższa animacja podpowiada także, że smartfon będzie wyposażony w fizyczny przełącznik, wysuwający dodatkowe przyciski na krawędziach obudowy. Na pewno przydadzą się one podczas grania w gry mobilne, gdzie będzie dało się do nich przyporządkować pożądaną akcję.
Smartfon ma być wyposażony w ekran AMOLED z odświeżaniem 144 Hz, procesor MediaTek Dimensity 1200 oraz baterię 5000 z szybkim ładowaniem 67 W. Ceny nie powinny być powalające – sprzęt będzie na pewno tańszy do Xiaomi Black Shark 4, więc nie stworzy zagrożenia dla „prawdziwych” smartfonów gamingowych.