Redmi, czyli podmarka Xiaomi, ogłosiła właśnie premierę nowego smartfona – modelu 7A. Budżetowiec ten jest następcą ubiegłorocznego Redmi 6A.
Wiadomo, że w przypadku smartfonów z niskiej półki najważniejsza jest cena, ale ta niestety na razie nie jest znana. Dlatego spójrzmy chociaż, jaką specyfikację oferuje Redmi 7A.
Mamy ekran o przekątnej 5,45 cala o proporcjach 18:9, wyświetlający obraz w rozdzielczości HD+ (1440 x 720 pikseli). Na krawędziach szkła przykrywającego panel, można dostrzec zakrzywienia 2.5D. W środku znajdziemy procesor od Qualcomma – Snapdragon 439. To ośmiordzeniowa jednostka z czterema rdzeniami Cortex A53 (1,95 GHz) i czterema kolejnymi rdzeniami Cortex A53, taktowanymi nieco niżej (1,45 GHz) z grafiką Adreno 505. Do tego dochodzi 2 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej. W droższej wersji konfiguracja pamięci to 3 GB/32 GB, którą w obu przypadkach można rozszerzyć o 256 GB przy pomocy karty microSD.
Główny aparat ma 13 Mpix, lampę błyskową LED, PDAF, i potrafi rozpoznawać podstawowe sceny, dobierając odpowiednie ustawienia do warunków, w jakich robimy zdjęcia. Z przodu zamontowano 5-megapikselowy sensor z funkcją odblokowywania telefonu twarzą i upiększaniem selfie. Podobnie jak w innych telefonach z rodziny Redmi 7, poliwęglanowa obudowa smartfona jest odporna na zachlapania dzięki powłoce P2i.
Z niewymienionych rzeczy, mamy jeszcze gniazdo słuchawkowe i radio FM. Całość zasila bateria o pojemności 4000 mAh z obsługą szybkiego ładowania 10W (5V/2A).
Ceny Redmi 7A zostaną ogłoszone podczas premiery Redmi K20, która odbędzie się 28 maja. Biorąc pod uwagę zastosowane podzespoły, nie powinno być zbyt drogo. W ubiegłym roku Redmi 6A w wersji 2/16 kosztowało w oficjalnej polskiej dystrybucji blisko 550 zł. Zobaczymy, jak będzie tym razem.