Na polskim rynku już od pewnego czasu możemy kupić modele z rodziny ZTE Axon. Najnowsi jego przedstawiciele zostali oznaczenie cyfrą siedem i występują w dwóch wariantach: standardowym – flagowym oraz Mini, jego zubożoną i nieznacznie pomniejszoną wersją. W tej recenzji dokładnie przyjrzę się drugiemu z nich. Pod względem specyfikacji jest to typowy przedstawiciel klasy średniej, który wyróżnia się jednak bardzo dobrymi multimediami – na czele z głośnikami stereo oraz aparatem głównym 16 Mpix. Czy model ten ma szansę rywalizować z jakże licznymi konkurentami o zbliżonych podzespołach? Jakie chiński telefon ma asy w rękawie?
Specyfikacja techniczna ZTE Axon 7 Mini:
- 5,2-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości Full HD (424 ppi), Corning Gorilla Glass 4,
- Qualcomm Snapdragon 617 (4 x ARM Cortex A53 1,5GHz i 4 x ARM Cortex A53 1,2GHz) z Adreno 405,
- 3GB RAM,
- 32GB pamięci wbudowanej (do wykorzystania ok. 21,5GB),
- slot kart microSD do 128GB (slot hybrydowy),
- Android 6.0.1 Marshmallow z Mifavor 4.0,
- WiFi,
- LTE,
- GPS,
- dual SIM standby,
- NFC,
- Bluetooth 4.1,
- port USB typu C,
- złącze słuchawkowe 3,5mm,
- czytnik linii papilarnych,
- aparat 16 Mpix z f/1.9 i podwójną diodą doświetlającą,
- kamerka 8 Mpix z f/2.2,
- bateria 2705 mAh z Quick Charge 2.0,
- wymiary: 147,5 x 71 x 7,5 mm,
- waga: 153 g.
W momencie publikacji recenzji telefon kosztował 1399 złotych
WIDEORECENZJA
WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA
ZTE z Axonami przebyło długą drogę pod względem stylistyki. Sam przez dłuższy czas używałem Axona Elite jako prywatnego telefonu i muszę napisać jedno: tak specyficznie wyglądającego telefonu w życiu nie miałem. Na szczęście Axon 7 Mini to zupełnie inna bajka. Urządzenie prezentuje się schludnie, elegancko, nie ma jakichkolwiek udziwnień, przy wygaszonym ekranie wygląda świetnie. Po jego włączeniu efekt trochę mija, ponieważ wówczas dostrzeżemy spore, czarne ramki wokół niego. Kolejny mankament to wystający ponad obudowę okrągły obiektyw aparatu głównego. Kładąc go na płaskiej powierzchni, ma tendencję do nieznacznego bujania się na boki.
Do wykonania obudowy unibody użyto aluminium, z tyłu są dodatkowe plastikowe wstawki na anteny, natomiast przód smartfona przed wszelkimi rysami i pozostałymi uszkodzeniami fizycznymi chroni szkło Corning Gorilla Glass czwartej generacji. Ciekawym dodatkiem jest zastosowanie delikatnie chropowatego materiału na froncie w roli osłon głośników stereo. Takie połączenie sprawia znakomite wrażenie. Szczególnie, że spasowanie poszczególnych elementów to kolejny temat do pochwał: wszystko idealnie do siebie pasuje. Jedyne dostępne tu przyciski fizyczne, zasilania i głośności, charakteryzują się nieco zbyt twardym skokiem.
Telefon idealnie leży w dłoni, co jest spowodowane przede wszystkim obłymi pleckami Axona. Z obsługą go jedną ręką powinien sobie poradzić prawie każdy użytkownik. W dodatku aluminiowa obudowa nie jest zbyt śliska, więc zakup dodatkowego etui nie jest w tym przypadku zalecany. Masa nie jest przesadnie duża, więc nawet dłuższe rozmowy przy uchu nie będą męczące. To wszystko jest o tyle ważne, że producent nie zaimplementował w nim specjalnego trybu z pomniejszoną powierzchnią roboczą.
Przód Axona 7 Mini to 5,2-calowy ekran Full HD, nad którym mamy diodę powiadomień. Jeszcze wyżej znalazła się kamerka. Głośniki stereo natomiast zostały zlokalizowane pod i nad wyświetlaczem, a oferowana przez nie jakość dźwięku jest znakomita, ale o tym więcej w dalszej części recenzji. Tył telefonu to okrągłe „oczko” aparatu 16 Mpix z podwójną diodą doświetlającą, okrągłym czytnikiem linii papilarnych oraz logo producenta i Dolby Atmos. Dolna krawędź to port USB typu C, mikrofon, równolegle pojawiło się złącze słuchawkowe 3,5 mm wraz z drugim mikrofonem. Dalej mamy przyciski zasilania i głośności na prawym boku i szufladka ze slotem hybrydowym (dual SIM lub nanoSIM + microSD) na lewym.
WYŚWIETLACZ
Zastosowany ekran legitymuje się przekątną 5,2 cala, która stanowi złoty środek między poręcznością samego urządzenia, a wielkością powierzchni roboczej. Do gier, oglądania filmów czy przeglądania sieci sprawdza się znakomicie. Rozdzielczość Full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli, przekłada się na 424 punkty na cal, więc możemy być spokojni o świetną ostrość obrazu, aczkolwiek sporadycznie można dostrzec zastosowanie matrycy typu Pentile.
Wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED oferuje wszystko to najlepsze, co moglibyśmy się spodziewać po nim. Kolory są przyjemne dla oczu, niekoniecznie blisko im do naturalnych, ale zdecydowanie poprawiają wrażenia płynące z oglądania zdjęć czy wideo. W ustawieniach możemy nieznacznie zmieniać temperaturę barw. Oprócz tego ekran oferuje głębokie czernie, nieskończony kontrast oraz przeciętną biel, będącą piętą achillesową większości OLED-ów. Na koniec zostało mi wspomnieć o szerokich kątach widzenia.
Jasność wyświetlacza może być regulowana automatycznie. Jeżeli chodzi o minimalny poziom jasności to spokojnie możemy używać telefonu w pomieszczeniach w nocy, nie nadwyrężając przy tym nadmiernie wzroku. W słoneczne dni na dworze jest nieco gorzej. Maksymalna jasność oscyluje na poziomie 340-350 nitów, co jest przeciętnym wynikiem jak na nowoczesnego AMOLED-a, jednak w większości sytuacji będziemy w stanie bez większych problemów odczytać wyświetlane treści.
Reakcja na dotyk jest znakomita. Smartfon zawsze błyskawicznie, a także bezbłędnie wykrywał nasze palce i wykonywał wydane mu polecenie. Nawet przy szybkim pisaniu nie pojawiły się jakiekolwiek problemy. Z tego względu mogę śmiało polecić osobom, które dużo piszą na swoim telefonie.
Spis treści:
- Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
- Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych
- Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie
DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE
Podczas gdy w pełnoprawnym ZTE Axon 7 znalazł się Snapdragon 820, to w wersji Mini musimy już zadowolić się zaledwie Snapdragonem 617. Układ ten składa się z ośmiu rdzeni ARM Cortex A53: czterech o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,5GHz i czterech 1,2GHz; grafiki Adreno 405 550MHz, więc nie należy się tu nastawiać na fenomenalną wydajność. Jednak warto wspomnieć, że ten SoC znajdziemy również w bezpośrednich konkurentach, takich jak Alcatel Idol 4 czy Lenovo Moto G4 Plus. Mimo to uważam, że Chińczycy mogli tu już pokusić się o zastosowanie nieco wydajniejszego Snapdragona 625 czy przedstawiciela serii 65x.
Do gier Axon 7 Mini nada się w sam raz. Mimo że zastosowany procesor nie jest wybitny pod względem wydajności, to pozwala na komfortową rozgrywkę we wszystkie tytuły ze Sklepu Play. Należy jednak liczyć się z tym, że najbardziej wymagające spośród nich mogą mieć sporadyczne spadki płynności lub będą działać w niskich ustawieniach grafiki. W praktyce jednak tytuły takie jak Asphalt 8, Real Racing 3, N.O.V.A. 3 czy Mortal Kombat X działały bezproblemowo. Czy możemy oczekiwać czegoś więcej po telefonie z tej półki?
Na koniec został temat nagrzewania się: dłuższa rozgrywka wymiernie wpływa na wzrost temperatury obudowy, która może nie parzy, ale jest bardzo ciepła.
Benchmarki:
AnTuTu: 46965
Quadrant: 23635
CPU Prime Benchmark: 12720
Geekbench 4:
single core: 706
multi core: 2196
RenderScript Score: 1909
3DMark:
Ice Storm: 9281
Ice Storm Unlimited: 9686
Sling Shot Extreme (ES 3.1): 385
Pamięci wbudowanej znajdziemy tu 32GB, jednak do wykorzystania przez nas jest jej trochę mniej, bo dokładniej ok. 21,5GB. Mocno mnie zdziwiło, że aż 11,5GB zajmuje na start cały system z aplikacjami. Na szczęście pojawił się tu slot kart microSD do 128GB, ale używając go musimy zrezygnować z drugiej karty SIM. W dodatku karta pamięci nie może posłużyć jako miejsce do instalacji programów, możemy na niej trzymać tylko multimedia.
Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 287,81 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 72,21 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 39,38 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 46,22 MB/s.
W codziennym użytkowaniu ZTE może się spodobać chociażby z powodu efektownych animacji. Producent za ich pomocą postanowił „przypudrować” nieznaczne braki mocy obliczeniowej, co rzeczywiście wpływa pozytywnie na wrażenia płynące z korzystania z tego modelu. Ogólna szybkość działania jest po prostu przeciętna. Snapdragon 617 nie zawsze daje sobie radę i można dostrzec rzadko występujące spowolnienia przy szybkim otwieraniu kolejnych to aplikacji. W dodatku telefon zarządza bardzo rygorystycznie pamięcią operacyjną. W tle możemy pozostawić działających zaledwie 3-5 aplikacji, jednak wydłuża to czas pracy, Axon 7 Mini legitymuje się niewielkim poborem energii. O ile wymagający użytkownicy mogą narzekać na przeciętność recenzowanego modelu w tej kategorii, o tyle większość osób będzie z niego bardzo zadowolona.
Na pokładzie telefonu znajdziemy Androida 6.0.1 Marshmallow z nakładką MiFavor 4.0. Interfejs drastycznie różni się od tego, co możemy znaleźć w urządzeniach z Google Now Launcher, łatwo dostrzec, że producent postanowił pójść własną ścieżką. Czy taka taktyka się opłaciła? Cóż, moim zdaniem w porównaniu do MiFavor 3.x progres jest zdecydowanie na plus, choć daleko mu jeszcze do ideału. Po prostu taki wygląd nie prezentuje się zbyt nowocześnie. W dodatku ikony aplikacji nie do końca wyglądają estetycznie i często „kłócą się” z pozostałymi, brakuje w wielu miejscach estetycznej zgodności. Na plus muszę uznać całkiem ładne animacje otwierania/zamykania programów. W dodatku ZTE nadrabia pewne braki stylistyczne dostępnymi funkcjami, które działają i są praktyczne, a to się zawsze ceni.
Funkcje dostępne w Axonie 7 Mini:
- Motywy – zaledwie pięć do wyboru,
- Wzmocnienie sygnału – poprawa jakości połączeń głosowych,
- Mi-Pop – dodatkowy przycisk w postaci jednego kółka z czterema wysuwanymi opcjami ułatwiający obsługę telefonu jedną dłonią,
- Haslo głosowe – możemy odblokować telefon na hasło, wymaga podświetlenia ekranu i wybrania ikony nasłuchiwania,
- Gesty i ruchy – podwójne stuknięcie w ekran, aby go wybudzić; zrzut ekranu wykonywany przesunięciem w dół trzech palców; automatyczne odebranie telefonu po przyłożeniu go do ucha lub wykonanie połączenia do aktualnie wyświetlanego kontaktu; dwukrotne wstrząśniecie smartfona aktywuje latarkę; odwrócenie wycisza wszystko; kiedy telefon znajduje się w kieszeni, będzie nas głośniej informował o przychodzącym połączeniu,
- Przyciski nawigacyjne – możemy zmienić jedynie kolejność klawiszy wstecz i ostatnich aplikacji,
- Tryb rękawiczki,
- Planowane włączanie/wyłączanie,
- Narzędzia – mamy tu kompas, latarkę, miernik hałasu, kalkulator, linijka, kątomierz oraz poziomicę.
ZAPLECZE KOMUNIKACYJNE
- jakość rozmów: stoi na dobrym poziomie, głośnik oferuje znakomitą jakość oraz wzorcową głośność, dzięki czemu będziemy zawsze słyszeć naszego rozmówcę nawet w zatłoczonym miejscu, natomiast mikrofon świetnie zbiera nasz głos i osoba po drugiej stronie będzie nas doskonale rozumiała,
- LTE, zasięg: urządzenie bez większych problemów „łapie” sygnał sieci, w każdy miejscu, w którym jest to możliwe, łączy się z LTE, aczkolwiek sporadycznie zdarzały mu się utraty zasięgu na jedną, dwie sekundy, kiedy byłem z dala od terenów miejskich,
- dual SIM: standby, w danym momencie jedna karta łączy się z siecią 4G, druga natomiast z 2G i możemy to zmieniać bez zamiany miejscami kart; jakość rozmów na obu SIM-ach jest taka sama; w ustawieniach decydujemy, która z nich domyślnie ma odpowiadać za dane komórkowe, połączenia oraz wiadomości,
- WiFi, Bluetooth, NFC: działają bardzo dobrze,
- GPS: szybko łapie fixa i bardzo dobrze wskazuje naszą lokalizację, świetnie sprawdzi się w roli nawigacji zarówno online, jak i offline,
- USB OTG: obsługuje.
SKANER LINII PAPILARNYCH
Czytnik pojawił się z tyłu telefonu. Moim zdaniem taka lokalizacja nie jest do końca praktyczna, ponieważ w chwili, kiedy telefon leży na stole, a chcemy go odblokować, musimy posiłkować się zapasową formą odblokowania. W opcjach możemy zapisać do pięciu naszych odcisków palców. Praktycznymi funkcjami są odebranie telefonu po przyłożeniu opuszka do czytnika czy też wykonanie zdjęcia w aplikacji aparatu za pomocą tego samego gestu. Ponadto dany odcisk może uruchamiać bezpośrednio wcześniej wybraną aplikację. Proste, działa zawsze, a jakże przydatne na co dzień.
Jeżeli chodzi o to, jak skaner sprawuje się w normalnym użytkowaniu, to muszę napisać, że jest świetnie. Reaguje on natychmiastowo, także przy wygaszonym ekranie. Oczywiście czytnik może być używany w aplikacjach firm trzecich, gdzie sprawdzi się przede wszystkim przy autoryzacji płatności. Ogółem w tej kategorii Axon 7 Mini wypada znakomicie.
Spis treści:
- Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
- Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych
- Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie
JAKOŚĆ DŹWIĘKU
ZTE Axon 7 Mini oferuje głośniki stereo na froncie urządzenia. To właśnie one stanowią jedną z najpoważniejszych zalet tego telefonu i w praktyce radzą sobie świetnie. Wsparte technologią Dolby Atmos oferują bardzo dobrą jakość audio, legitymują się także wysoką głośnością maksymalną i znakomicie sprawdzą się przy oglądaniu filmów czy graniu. W połączeniu z AMOLED-em dopełniają obraz urządzenia do konsumpcji multimediów. Warto wspomnieć, że mamy tu opcję Dolby Digital Plus, pozwalające na nieznaczną korektę dźwięku.
Na słuchawkach chińska propozycja radzi sobie równie dobrze i zadowoli uszy prawie wszystkich użytkowników. Po pierwsze nieźle prezentuje się moc na wyjściu, po drugie oferowana jakość wypada ponadprzeciętnie jak na „średniaka”. ZTE dołączyło do grona Alcatela i HTC, kładących podobny nacisk na temat audio.
APARAT
Telefon został wyposażony w kamerkę przednią 8 Mpix z f/2.2 oraz aparat główny 16 Mpix z f/1.9, autofokusem z detekcją fazy (PDAF) oraz podwójną diodą doświetlającą. Na papierze prezentuje się to naprawdę dobrze i obiecująco. Zaczniemy jednak od samego oprogramowania.
Interfejs jest przejrzysty i po jednej stronie znajdziemy spust migawki, możliwość wykonania zdjęcia animowanego, zestaw filtrów, skrót do galerii oraz szybki przełącznik trybów, do których wrócimy za chwilę. Równolegle ujrzymy natomiast skrót do ustawień, zarządzanie diodą doświetlającą, HDR, samowyzwalacz, a także przełącznik aparatu. ZTE zaoferowało nam kilka praktycznych dodatków. Możemy manualnie zmieniać wszystkie parametry wykonywanych fotografii (na szczęście pojawił się tutaj tryb ręczny), wykonywać panoramy, zdjęcia nocne (wydłużony czas naświetlania, zalecany statyw), wykorzystywać wielokrotną lub długą ekspozycję, bądź nagrywać timelapse’y. Ogółem na bogato.
Teraz czas na opis działania. Autofokus działa całkiem szybko, ostrzy już z niewielkiej odległości i można uzyskać ładne rozmycie tła, na pochwałę także zasługuje szybkość wykonania oraz zapisu zdjęcia. Jakość fotografii w dobrych warunkach oświetleniowych zadowoli wszystkich, przyjemnie wypada również tryb HDR. Filmy możemy nagrywać w maksymalnej rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach na sekundę, które prezentują się przyzwoicie, pełne są szczegółów, a automatyka radzi sobie sprawnie z dobieraniem odpowiednich parametrów. Im ciemniej, tym naturalnie gorzej, jednak Axon po zmroku nadal może wykonać ładne zdjęcie lub nagranie. Zresztą możecie ocenić to sami, zerkając do poniższej galerii.
Galeria zdjęć z Axona:
BATERIA
We wnętrzu znalazło się miejsce na niewymienne ogniwo o pojemności 2705 mAh. Przy ciągle włączonym LTE, ciągłej synchronizacji, używaniu aparatów, tetheringu danych i GPS, słuchaniu muzyki oraz korzystaniu z maila oraz komunikatorów telefon wytrzymywał na włączonym ekranie (SoT – Screen-on-Time) od 2,5 do 4 godzin, natomiast przy mniej intensywnym i z WiFi rezultat ten poprawiał się do maksymalnie 5 godzin.
Ładowanie za pomocą ładowarki z zestawu (9V, 1,5A/5V, 1,5A) pozwala zwiększyć poziom naładowania baterii od 0 do 100% w czasie około 80-90 minut.
PODSUMOWANIE
ZTE Axon 7 Mini to smartfon multimedialny, którym warto się bliżej zainteresować, szukając modelu w przedziale cenowym 1000-1500 złotych. Chiński smartfon wyróżnia się przede wszystkim znakomitymi głośnikami stereo, jakością dźwięku na słuchawkach, 5,2-calowym ekranem AMOLED o rozdzielczości Full HD, aparatami 16 i 8 Mpix, skanerem linii papilarnych, pełnym wyposażeniem komunikacyjnym (dual SIM, LTE, NFC, Bluetooth, GPS, WiFi), świetną jakością wykonania, przyjemnie leżącą w dłoni obudową oraz oprogramowaniem z praktycznymi dodatkami. Z drugiej strony ramki wokół wyświetlacza są zbyt duże, obiektyw z tyłu wystaje znacznie ponad obudowę, mamy tu slot hybrydowy (dual SIM lub nanoSIM+microSD), Snapdragon 617 nie zawsze radzi sobie ze wszystkimi zadaniami, bateria oferuje jedynie przeciętne czasy pracy, ale nadrabia to częściowo szybkim ładowaniem, natomiast MiFavor wciąż wygląda przeciętnie. Jeżeli jednak te wady nie są dla Ciebie poważne, Axon 7 Mini spełni Twoje wymagania.
Konkurenci dla Axona:
- Alcatel Idol 4 – multimedialny smartfon ze Snapdragonem 617, 3GB RAM, aparatami 13 i 8 Mpix, głośnikamii stereo oraz baterią 2610 mAh,
- Lenovo Moto G4 Plus – smartfon ze świetnym aparatem 16 Mpix, Snapdragonem 617 z 2GB RAM, dual SIM, osobnym slotem na microSD, czystym Androidem – już Nougat, skanerem linii papilarnych i baterią 3000 mAh,
- Lenovo P2 – kolejny model od chińskiego producenta, ale oferujący większy, 6-calowy ekran AMOLED, Snapdragona 625 z 4GB RAM, przeciętne aparaty 13 i 5 Mpix, skaner odcisków palców, dual SIM oraz znakomitą baterię 5100 mAh,
- Asus Zenfone 3 – dopracowany model ze średniej półki z 5,2-calowym wyświetlaczem IPS, Snapdraonem 625 i 4GB RAM, dual SIM, czytnikiem linii papilarnych, bardzo dobrymi aparatami 16 i 8 Mpix.
Spis treści:
- Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
- Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych
- Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie