DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE
ZUK Z2 jest napędzany flagowym układem Qualcomm Snapdragon 820 MSM8996. Oferuje on dwa duety rdzeni: mocniejszych Kryo 2,15GHz oraz słabszych Kryo 1,6GHz; i grafikę Adreno 530. W tym roku trudno znaleźć wydajniejszy procesor na rynku smartfonów z Androidem. Gdyby tego było mało, jest on wspierany przez 4GB LPDDR4 RAM. Jak mocarne podzespoły dają sobie radę w najbardziej wymagających grach?
W praktyce nie ma gry, która spowodowałaby zadyszkę ZUK-a. W dodatku możemy je uruchomić w najwyższych dostępnych ustawieniach grafiki przy zachowaniu więcej niż bardzo dobrej płynności, więc fani grania na telefonach będą w siódmym niebie. Śmiało można stwierdzić, że Snapdragon 820 pozwoli na komfortowe granie przez najbliższe kilkadziesiąt miesięcy w najnowsze tytuły ze Sklepu Play. W dodatku Adreno 530 wspiera niskopoziomowe API Vulcan, co powinno dać wymierne korzyści w najbliższej przyszłości. Niestety, nie ma róży bez kolców. Dłuższa rozgrywka wiąże się z nagrzewaniem się obudowy z tyłu, mniej więcej poniżej „oczka” aparatu, ale muszę przyznać, że wtedy same plecki nie są nadmiernie ciepłe.
Benchmarki:
AnTuTu: 131474
Quadrant: 38993
CPU Prime Benchmark: 24610
Geekbench 4:
single core: 1732
multi core: 3597
RenderScript Score: 6999
3DMark:
Ice Storm: max
Ice Storm Extreme: max
Ice Storm Unlimited: 28628
Sling Shot (ES 3.1): 2228
Do naszej dyspozycji mamy 64GB pamięci wbudowanej, ale bez możliwości rozbudowy za pomocą kart microSD. Na start do wykorzystania pozostaje ok. 53GB. Przestrzeń taka spokojnie pozwoli na posiadanie na smartfonie pełnej biblioteki swoich ulubionych aplikacji oraz sporej liczby zdjęć i filmów. Warto mieć jednak na uwadze, że zastosowane kości pamięci są minimalne wolniejsze od tych z bezpośredniego rywala, tj. Xiaomi Mi5.
Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 248,25 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 95,98 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 26,25 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 5,37 MB/s.
Na pokładzie mamy Androida 6.0.1 Marshmallow z nakładką producenta, ZUI w wersji 2.0, która odczuwalnie zmienia sposób używania interfejsu. Zacznijmy już od samych przycisków funkcyjnych, a właściwie jednego przycisku. Mamy tutaj klawisz pod wyświetlaczem, będący zarówno fizycznym, jak i dotykowym. Dotknięcie go oznacza powrót do wcześniejszego ekranu, naciśnięcie powrót do pulpitu, dwukrotne kliknięcie przejście do ostatnich aplikacji, z kolei przeciągając palcem od lewej do prawej, bądź na odwrót, po jego powierzchni możemy przenosić się do wcześniej używanych programów. Bajecznie proste, ale wymagające chwili przyzwyczajenia. Ponadto sami możemy przyporządkować różne akcje do dłuższego dotknięcia lub naciśnięcia przycisku czy też przesuwania palcem po klawiszu. Do tego wszystkiego właśnie w nim skryty jest skaner linii papilarnych.
Wygląd interfejsu przywodzi na myśl iOS. Szczególnie jest to widoczne w ustawieniach, menu z ostatnimi aplikacjami oraz osobnych paskach: powiadomień, wysuwanym z góry, i z szybkimi ustawieniami, rozwijanym z dołu. Co jednak ciekawsze, producent zachował osobną zakładkę z programami. Wspomnę również o efekcie bluru na tapetę ekranu głównego czy innych – niż w czystym Androidzie Marshmallow – efektach przejścia. Animacje przygotowane przez Lenovo zdecydowanie mogą przypaść do gustu. Warto jednak mieć na uwadze, że telefon nie dysponuje pełnoprawnym interfejsem w języku polskim (w ustawieniach jest taka opcja, ale w praktyce większość rzeczy wciąż jest wyświetlana po angielsku).
W tym wszystkim Chińczycy postanowili ograniczyć liczbę funkcji i skupili się na tych naprawdę przydatnych. Taka postawa zasługuje na pochwałę. Jedynie można mieć zastrzeżenia do dosyć skromnych możliwości personalizacji. Oprócz podstawowych opcji, typu zmiana tapety czy czcionki, możemy jeszcze edytować domyślny kolor, a do wyboru mamy cztery: biały, czarny, czerwony oraz błękitny. Teraz z kolei lista dostępnych funkcji:
- Tryb Nocny,
- Automatyczne włączanie/wyłączanie,
- Przycisk U-Touch – pełna kontrola nad możliwościami przycisku funkcyjnego,
- Motyw – w tej zakładce do wyboru są kolory przewodnie,
- tryb Nie Przeszkadzać.
Jak natomiast to wszystko sprawuje się w normalnym użytkowaniu? Mocna specyfikacja, w połączeniu z zoptymalizowanym oprogramowaniem, doskonale radzi sobie z każdym zadaniem, żadna aplikacja nie jest w stanie go spowolnić, a 4GB pamięci operacyjnej pozwalają na trzymanie w tle około 7-9 pracujących programów, co stanowi świetny wynik. Na pewno pozytywnie zaskakuje szybkość działania. Animacje prawie zawsze są perfekcyjnie płynne, aczkolwiek zdarzyło się kilka razy w trakcie testów, że delikatnie zaklatkowały, ale tego typu problemy zdarzają się tak naprawdę w każdym smartfonie. W ogólnym rozrachunku ZUK Z2 wypada na szkolną szóstkę z minusem. W dodatku po prostu bardzo przyjemnie się go używa, a właśnie takie aspekty szczególnie wpływają na ocenę danego urządzenia. Cieszy także fakt, że producent stara się udostępniać większe aktualizacje raz na jakiś czas.
ZAPLECZE KOMUNIKACYJNE
- jakość rozmów: stoi na bardzo dobrym poziomie, niezależnie czy piszę tutaj o rozmowach na pierwszej czy drugiej karcie, aczkolwiek głośnik mógłby oferować nieco wyższą głośność maksymalną – w zatłoczonych miejscach nie zawsze będziemy w stanie usłyszeć rozmówcę,
- LTE: urządzenie świetnie radzi sobie z „łapaniem” zasięgu nawet w tych miejscach, w których inne urządzenia mają już z tym problem,
- dual SIM: jednak karta może korzystać z LTE, druga natomiast z 2G, a w ustawieniach samy ustalamy, który numer ma odpowiadać za połączenia głosowe, wiadomości SMS oraz dane komórkowe; dual SIM standby,
- Bluetooth: współpracuje z innymi urządzeniami oraz akcesoriami peryferyjnymi,
- WiFi: działa tak, jak powinno,
- GPS: ZUK Z2 szybko i bezbłędnie ustala naszą lokalizację, świetnie sprawdzi się w roli nawigacji, także offline,
- USB OTG: obsługuje.
JAKOŚĆ DŹWIĘKU
Na złączu słuchawkowym jakość dźwięku zadowoli większość użytkowników. W tej kategorii Z2 nie wybija się ani trochę ponad poziom, audio wypada przyjemnie dla odbiorcy, aczkolwiek moc na wyjściu jest jedynie przeciętna. Podobnie jak flagowe Samsungi, również ten telefon nie poradzi sobie z obsługą wszystkich słuchawek. Mimo wszystko jako podręczny odtwarzacz muzyki ZUK sprawdzi się na szkolną czwórkę z plusem.
Głośnik multimedialny jest pojedynczy, umieszczony na dolnej krawędzi, na prawo od portu USB typu C. Niestety przy graniu lub trzymaniu horyzontalnie telefonu możemy go zasłonić, wskutek czego skutecznie wyciszymy wydobywający się z niego dźwięk. Jeżeli chodzi o jakość oraz głośność maksymalną, smartfon prezentuje równy, dobry poziom. Nie jest rewelacyjnie, ale zważywszy na cenę można na to przymknąć oko.
Urządzenie wyposażono w dwa mikrofony. Niestety, nie radzą sobie idealnie przy nagrywaniu dźwięku, ponieważ gotowy plik audio legitymuje się ogromną ilością szumów i nawet po obróbce trudno nazwać go bardzo dobrym. Szkoda, że ZUK nie radzi sobie lepiej z odszumianiem nagrań. Akurat w tej kwestii Chińczycy mogli się bardziej przyłożyć.
Spis treści:
- Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
- Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
- Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie
Smartfon do testów dostarczył sklep GearBest.