Odkąd zacząłem testować smartfony od TP-Link byłem pozytywnie zaskoczony ich możliwościami przy zachowaniu niewielkiej ceny. Nadal uważam, że starsze produkty tej marki, na przykład Neffos X1 czy X1 Max, to urządzenia niezwykle ciekawe, z niezłym stosunkiem jakości do ceny. A jak sprawa się ma z Neffosem C9? Czy jest to też sprzęt wart polecenia? Jak się sprawdza na co dzień? O wszystkim dowiecie się z tej recenzji.
WIDEORECENZJA
Specyfikacja techniczna TP-Link Neffos C9:
- ekran 5,99 cala, IPS TFT, 720 x 1440 pikseli,
- procesor MediaTek MT6739 z grafiką PowerVR GE8100,
- 2 GB RAM,
- 16 GB pamięci wewnętrznej,
- slot na karty microSD (do 128 GB),
- dual SIM niehybrydowy,
- WiFi 802.11 b/g/n,
- 4G LTE,
- Bluetooth 4.2,
- GPS z A-GPS, GLONASS,
- aparat główny 13 Mpix (f/2.2),
- kamerka 8 Mpix,
- czytnik linii papilarnych,
- port microUSB,
- gniazdo słuchawkowe,
- akcelerometr, żyroskop,
- system operacyjny Android 8.1 Oreo z nakładką producenta,
- akumulator o pojemności 3840 mAh,
- wymiary: 158,7 x 76,6 x 8,45 mm,
- waga: 170 gramów.
Cena w momencie publikacji: około 600 złotych
TP-Link Neffos C9 w sklepie Media Expert
OBUDOWA
Obudowa Neffosa C9 w całości wykonana jest z tworzywa sztucznego. Jest ono matowe, przez co odciski palców nie rzucają się mocno w oczy. Ponadto podczas testów nie pojawiły się żadne większe rysy, co pozytywnie świadczy o trwałości użytych materiałów. Jedyne, do czego można się przyczepić, to do delikatnego uginania się obudowy na tyle. Może nie każdy będzie zadowolony też z tego, że do stworzenia jej nie użyto bardziej szlachetnych materiałów, takich jak metal i szkło. Nie oszukujmy się jednak – w tej kategorii cenowej nie można tego oczekiwać.
Od tyłu znajdziemy aparat główny z diodą doświetlającą, które zostały umieszczone na delikatnie odstającej wstawce w rogu obudowy. Kawałek niżej widoczny jest lekko zagłębiony, obramowany srebrną obwódką skaner linii papilarnych, a pod nim napis Neffos. Od dołu zostały nadrukowane jeszcze symbole i znaki towarowe, a także logo producenta.
Od dołu umieszczono złącze microUSB, w tej klasie sprzętu dalej nie jest zaskoczeniem brak USB typu C. Obok niego jest jeszcze mikrofon, a od góry złącze słuchawkowe.
Na prawej krawędzi producent zamontował klawisze głośności i zasilania, które są spasowane perfekcyjnie, a ich skok jest przyjemny.
Na przeciwległym boku mamy jeszcze wysuwaną tackę na karty, i tu zaskoczenie – jest to slot niehybrydowy. Oznacza to, że jednocześnie możemy korzystać z dwóch kart nanoSIM i jednej microSD.
Front zajmuje przede wszystkim ekran o przekątnej 5,99 cala i rozdzielczości 1440 x 720 pikseli, co oznacza proporcje 18:9. Ramki wokół niego są przyzwoite – nie mają super wielkich rozmiarów, ale z drugiej strony do bezramkowych urządzeń sporo im brakuje.
Ekran charakteryzuje się dobrymi kątami widzenia i sporą jasnością maksymalną, natomiast minimalna wartość mogłaby być nieco niższa. Do tego zaskakująco dobrze są nasycone kolory, no może jedynie biel i czerń mogłyby być mniej przekłamane.
Nad wyświetlaczem umieszczono kamerkę do selfie, kilka czujników, głośnik, a także kolorową diodę doświetlającą. Ciekawostką jest to, że głośnik od góry nie służy tylko do przeprowadzania rozmów, ale również do odtwarzania multimediów. Gra on poprawnie, ale ani głośność, ani głębia dźwięków niczym się nie wyróżnia. Jest to po prostu zwykły głośnik do sporadycznego słuchania muzyki, nic więcej. Pod ekranem jest już tylko logo Neffos.
Dodam jeszcze, że szkło pokrywające ekran jest bardzo mocno podatne na „łapanie” zabrudzeń i odcisków palców. Na szczęście rysy nie pojawiają się już tak szybko.
SYSTEM
TP-Link Neffos C9 działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android 8.1 Oreo z nakładką NFUI 8.0. Jest ona zmieniona wizualnie względem czystego systemu, a oprócz tego dodaje kilka dodatkowych funkcji.
Pierwszą z nich są coraz bardziej popularne gesty pełnoekranowe. Pozwalają one wyeliminować klawisze funkcyjne wyświetlane na dole ekranu i zastąpić je przesuwaniem palca w różne strony po wyświetlaczu. W taki sposób możemy cofnąć widok poprzez przesunięcie od prawej lub lewej strony w stronę środka ekranu, przejść do ekranu głównego przeciągając palcem od dołu w górę, z kolei przytrzymując to przesunięcie nieco dłużej przejdziemy do ostatnio uruchamianych aplikacji.
Niestety mam wrażenie, że te gesty nie są do końca dopracowane i czasem trzeba kilkukrotnie lub nieco wolniej wykonać interesujące nas akcje. Przede wszystkim widać to przy przesuwaniu od dołu do góry, gdy chcemy przejść do ekranu głównego.
W systemie mamy też gesty na wygaszonym ekranie. W taki sposób możemy wybudzić ekran po dwukrotnym dotknięciu, przełączać lub zatrzymywać muzykę lub uruchamiać wybrane aplikacje po narysowaniu wcześniej zdefiniowanej litery.
Oprócz tego mamy gesty przy użyciu skanera linii papilarnych. Za jego pomocą można wykonać zdjęcie w aplikacji aparatu lub wysunąć panel powiadomień przeciągając w dół po czytniku. Jest też możliwość robienia zrzutów ekranu po przeciągnięciu trzema palcami w dół oraz tryb obsługi w rękawiczkach. Sprawdzałem z kilkoma rodzajami rękawiczek i faktycznie czułość ekranu się zwiększa, aczkolwiek do pewnej grubości. Z bardzo grubymi rękawiczkami oczywiście nie daje sobie rady.
Umieszczono tu również przycisk pływający zastępujący klawisze funkcyjne, aczkolwiek mam wrażenie, że jest to mało intuicyjny sposób obsługi. Nie zabrakło też filtra światła niebieskiego z harmonogramem oraz ustawieniami intensywności, a dla osób lubiących dopasować wygląd interfejsu do własnych upodobań zainstalowano aplikację motywów.
Z innych opcji w systemie znajdziemy jeszcze moduł klonowania aplikacji do duplikowania programów, takich jak Facebook, Messenger, Twitter, Instagram i Skype. Zainstalowano też aplikację WLAN pozwalającą w prosty sposób udostępniać lub łączyć się do sieci WiFi skanując kod QR, a oprócz tego jest opcja rozszerzania sieci wzmacniająca zasięg naszego routera. Zmienione wizualnie zostały też podstawowe aplikacje systemowe.
Wizualnie zmienione są też powiadomienia. Nie są one w domyślnej kolorystyce generowanej przez poszczególne aplikacje, lecz wszystkie są niebieskie. Wygląda to ładnie, ujednolica wygląd, lecz czasami zmieniony kolor może być mylący. Osoby korzystające ze Snapchata będą wiedzieć, o co chodzi – w tej aplikacji niebieskie powiadomienia oznaczają wiadomości wysłane na czacie, a czerwone informują o normalnych snapach. A co w przypadku, jak każde powiadomienie jest niebieskie? No właśnie, robi się małe zamieszanie.
TP-Link Neffos C9 w sklepie Media Expert
Spis treści:
- Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System
- Działanie. Skaner linii papilarnych. Rozpoznawanie twarzy. Bateria. Aparat. Podsumowanie