Dla większości osób smartfony Sony zazwyczaj kojarzą się z nudą i powtarzalnym, niezmienianym przez lata wyglądem. Producent stara się jednak za wszelką cenę walczyć z tymi skojarzeniami, wypuszczając co jakiś czas nowe, coraz bardziej ulepszane urządzenia. Trzeba przyznać, że recenzowana Xperia XA2 Plus wygląda już dużo lepiej. A jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Co trzeba o niej wiedzieć przed zakupem? Czy jest to warta swoich pieniędzy propozycja? Wszystkiego dowiecie się w tej recenzji.
WIDEORECENZJA
Specyfikacja techniczna Sony Xperia XA2 Plus:
- ekran 6 cali, IPS TFT, 1080×2160 pikseli,
- procesor Snapdragon 630 z grafiką Adreno 508,
- 4 GB RAM,
- 32 GB pamięci wewnętrznej,
- slot na karty microSD (do 400 GB),
- dual SIM (niehybrydowy),
- WiFi 802.11 a/b/g/n,
- 4G LTE,
- Bluetooth 5.0,
- GPS z A-GPS, GLONASS,
- aparat główny 20 Mpix (f/2.0),
- kamerka 8 Mpix (f/2.4),
- czytnik linii papilarnych,
- 3,5 mm jack audio,
- port USB typu C,
- akcelerometr, żyroskop,
- system operacyjny Android 8.0 Oreo ,
- akumulator o pojemności 3580 mAh z Quick Charge 3.0,
- wymiary: 157 x 75 x 9,6 mm,
- waga: 205 gramów.
Cena w momencie publikacji: około 1699 złotych.
OBUDOWA
Sony Xperia XA2 Plus jest smartfonem, który (w końcu) zaczął wyglądać nowocześniej i przestał odstraszać swoja obudową. Przede wszystkim „wydłużono” wyświetlacz dzięki zastosowaniu proporcji 18:9, a dodatkowo krawędzie delikatnie zaokrąglono. Dzięki tym zabiegom ramki wokół wyświetlacza znacznie się zmniejszyły i zajmuje on 70,6% całego frontowego panelu. Może nie jest to najlepszy wynik w erze bezramkowych smartfonów, ale całkowicie wystarczający, żeby całość prezentowała się elegancko.
Wyświetlacz ma dokładnie 6 cali i wyświetla obraz w rozdzielczości Full HD+ (1080×2160 pikseli). Ekran charakteryzuje się sporą jasnością maksymalną, pozwalającą komfortowo korzystać z urządzenia nawet w bardziej słoneczny dzień, niestety jednak wartość minimalna mogłaby być nieco niższa, ponieważ nocą oczy się jednak trochę męczą. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że w smartfonie nie zaimplementowano filtra światła niebieskiego.
Kąty widzenia stoją na bardzo dobrym poziomie i odchylając telefon w różne strony ekran jest cały czas czytelny. Kolory również mogą się podobać, szczególnie, gdy nieco je podregulujemy za pomocą dostępnych w systemie opcji, ale o tym nieco później.
Nad ekranem znalazła się duża soczewka kamerki frontowej, oprócz tego dioda powiadomień, głośnik do rozmów oraz logo producenta. Pod wyświetlaczem nie mamy już żadnych dodatków.
Tył jest wykonany z tworzywa sztucznego bardzo dobrej jakości, po dłuższym czasie testów nie pojawiły się na nim żadne rysy czy zadrapania. Niestety, mocno zauważalne są liczne zabrudzenia i odciski palców, przez co smartfon wygląda mniej atrakcyjnie. Same ramki wykonane są z metalu.
Na tyle umieszczono pojedynczy aparat główny wspierany przez diodę doświetlającą. Pod nimi znalazła się mała ikonka informująca o obecności modułu NFC, a niżej lekko zagłębiony w obudowie skaner linii papilarnych. Bliżej środka jest też jeszcze napis „XPERIA”.
Na dolnej krawędzi zamontowano złącze USB typu C, a oprócz tego głośnik multimedialny i mikrofon. Od góry z kolei zlokalizowany jest drugi mikrofon oraz gniazdo słuchawkowe.
Głośnik jest w stanie odtwarzać dźwięki z przyzwoitą jakością. Muzyka jest głośna, wyraźna i pozbawiona szumów czy zakłóceń. Może brakuje trochę podbicia, głębi i basu, ale do zwykłego, sporadycznego słuchania muzyki większości osobom powinno to w zupełności wystarczyć. Na tle konkurencji pod tym względem XA2 Plus wypada całkiem korzystnie.
Na prawym boku do dyspozycji mamy klawisze głośności, włącznik oraz dwustopniową fizyczną migawkę aparatu. Po lewej stronie urządzenia umieszczono jeszcze wysuwaną tackę na karty. Warto dodać, że urządzenie jest wyposażone w niehybrydowy dual SIM, dzięki czemu możemy jednocześnie korzystać z dwóch kart nanoSIM i jednej microSD. Ciekawostką jest to, że do wysuwania tacki nie potrzebujemy żadnej szpilki – wystarczy podważyć paznokciem rowek w obudowie.
Sony Xperia XA2 Plus jest dość masywnym, ciężkim smartfonem (waży aż 205 gramów) i po dłuższym użytkowaniu niektórzy mogą odczuwać tę wagę. Trzeba jednak przyznać, że urządzenie bardzo dobrze leży w dłoni.
Spis treści:
- Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
- Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
- Bateria. Aparat. Podsumowanie
SYSTEM
W smartfonie zainstalowano system operacyjny Android w wersji 8.0.0 Oreo z nakładką od Sony. Wizualnie zmienia ona niemal wszystko względem czystego systemu, jednak jeśli chodzi o dodatkowe funkcje, to nie ma ich zbyt wiele.
W systemie umieszczono chociażby tryb obsługi jedną ręką, który pozwala z większym komfortem używać smartfona. Ciekawą opcją jest też Inteligentne sterowanie podświetleniem, które wykrywa, czy patrzymy na telefon, a jeśli tak, to nie wygasi ekranu nawet po upływie ustalonego czasu wygaszania.
Z innych ustawień typowo związanych z wyświetlaczem mamy opcje dostosowywania gamy kolorów i kontrastu. Do dyspozycji mamy tryb standardowy oraz superżywych kolorów. Oprócz tego jest jeszcze funkcja dostosowywania balansu bieli, zabrakło jednak filtra światła niebieskiego.
W ustawieniach znajdziemy jeszcze kilka opcji dostosowywania wyglądu. Możemy ustawić inny motyw, skorzystać z dedykowanych animacji, zmienić rozmiar siatki z aplikacjami, wybrać efekt animacji podczas przesuwania okienek oraz dodawać widżety i skróty.
Ostatnimi opcjami z ustawień jest Xperia Assist. Pozwala wyświetlić wskazówki korzystania z telefonu, oczyścić trochę pamięci operacyjnej w celu przyśpieszenia działania czy zaoszczędzić trochę baterii. Jest tu też odnośnik do Xperia Louge z ofertami dedykowanymi dla użytkowników Sony oraz pomocy technicznej, gdzie możemy sprawdzić działanie urządzenia, a także przeczytać instrukcję.
Oprócz różnych opcji, w systemie preinstalowano kilka aplikacji. Są to Szkic, czyli program do rysowania, AVG Protection do skanowania w poszukiwaniu wirusów, Movie Creator do tworzenia prostych filmów oraz PS App do łączenia się z konsolami Play Station. Ponadto standardowe systemowe aplikacje, takie jak muzyka, galeria, odtwarzacz wideo, kalkulator czy zegar, zostały zmienione wizualnie względem czystego Androida.
Są też dwa programy, które wchodzą w skład aplikacji aparatu. Są to Bokeh oraz Efekt AR. Osobiście nie widzę sensu „wyjmowania” ich z aplikacji aparatu i tworzenia z nich odrębnego bytu.
W smartfonie umieszczono podzespoły, takie jak ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 630 wraz z Adreno 508 i 4GB pamięci RAM. Oprócz tego mamy 32 GB pamięci wbudowanej (z czego około 22 GB fizycznie jest dostępnych dla użytkownika), którą możemy rozbudować za pomocą kart microSD o pojemności maksymalnie 400 GB.
Jeśli chodzi o działanie smartfona, to jest bardzo dobrze i radzi on sobie rewelacyjnie w codziennym użytkowaniu. Przycięcia czy spowolnienia raczej się nie zdarzają, a żadne aplikacje same z siebie się nie wyłączają. Oprócz tego aplikacje uruchamiają się szybko oraz są całkiem długo utrzymywane w pamięci.
Prawie żadnych zastrzeżeń nie mam też do modułów łączności. Internet „śmiga” poprawnie zarówno po WiFi, jak i przy użyciu transmisji danych, GPS szybko odnajduje prawidłową lokalizację, a Bluetooth bezproblemowo łączy się z innymi urządzeniami. W smartfonie mamy też moduł NFC, co pozwala płacić zbliżeniowo telefonem w sklepach.
Jednak małe „ale” mam do rozmów telefonicznych. Może nie bezpośrednio, bo jednak rozmowy się nie przerywają, nie tracimy zasięgu, nie słychać też żadnych zakłóceń czy szumów. Jedynym problemem jest jednak głośność głośnika, która jest zbyt niska. W zaciszu domowym nie będzie to przeszkadzać, ale w środku zatłoczonego miasta są nikłe szanse, że usłyszymy wszystko, co chce nam powiedzieć nasz rozmówca.
Jeszcze chwila na testy syntetyczne. Xperia XA2 Plus w popularnych benchmarkach radzi sobie następująco:
SKANER LINII PAPILARNYCH
W odróżnieniu od flagowców Sony, skaner linii papilarnych w XA2 Plus jest umieszczony w idealnym miejscu. Trzymając telefon w dłoni palec naturalnie w niego trafia bez zbędnego kombinowania.
A jak z działaniem? Jest w porządku, ale na pewno nie jest to najszybszy skaner na rynku. Po przyłożeniu palca poczujemy wibrację informującą o rozpoznaniu odcisku w ułamek sekundy, ale czas do podświetlenia ekranu jest już stanowczo dłuższy. Cały proces odblokowania ekranu trwa około dwie, czasem do trzech sekund.
Nie można jednak się przyczepić do precyzyjności czytnika. Prawie zawsze odcisk palca zostaje rozpoznany prawidłowo, a sytuacje, że palec nie odblokuje urządzenia, zdarzają się bardzo rzadko.
Spis treści:
- Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
- Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
- Bateria. Aparat. Podsumowanie
APARAT
W smartfonie mamy aparat główny z matrycą Exmor RS o rozdzielczości 23 Mpix. Charakteryzuje się ona przysłoną f/2.0 oraz wsparciem ze strony pojedynczej diody doświetlającej. Na froncie z kolei umieszczono 8-megapikselową kamerkę z szerokokątną soczewką.
Zanim opowiem o jakości zdjęć, to jeszcze dwa słowa o spuście migawki aparatu. Do tej pory testując urządzenia Sony miałem wrażenie, że klawisz ten był zbyt twardy i trzeba było nieco mocniej go wcisnąć, żeby wykonać zdjęcie. Kończyło się to zazwyczaj tym, że był to mało wygodny sposób fotografowania, który przez spory nacisk powodował częste rozmazania. W XA2 Plus zostało coś poprawione, bo klawisz wciska się delikatnie, przez co jego obsługa stała się stanowczo ułatwiona.
Jeśli natomiast chodzi o jakość zdjęć to, jak zazwyczaj w przypadku smartfonów Sony, mam trochę mieszane uczucia. Niby zdjęcia na pierwszy rzut oka są ładne i mają poprawne odwzorowanie kolorów, ale do perfekcji sporo brakuje. Szczególnie po przybliżeniu, ponieważ ujawniają się wtedy delikatnie poszarpane krawędzie, widoczne są też często szumy.
Aparat przeciętnie radzi sobie też w wyostrzaniem mniejszych elementów. Dwa razy miałem sytuacje, że chciałem zrobić fajne zdjęcie macro, ale mając ze sobą tyko XA2 Plus moje plany nie mogły doczekać się spełnienia. Łudzę się, że Sony kiedyś zrobi w końcu smartfona ładnie i szybko wyostrzającego mniejsze elementy. Niby w XZ2 Compact było już lepiej, ale nadal sporo brakowało do innych, konkurencyjnych urządzeń. W aktualnie recenzowanym urządzeniu sprawa wygląda jeszcze dużo gorzej.
Słabo to też wygląda wykonywanie zdjęć nocą. Fotografie są bardzo ubogie w szczegóły, pojawia się mnóstwo szumów, a kolory są słabo nasycone. Pojawia się tez problem z rozszczepianiem światła.
Jeśli chodzi o kamerkę frontową to jest ona wystarczająca do większości „selfiaków”. Są one ładne, wyraźne i całkiem szczegółowe. Jedynie po przybliżeniu konkretnych elementów pojawi się trochę poszarpanych krawędzi, ale nie są one mocno rzucające się w oczy. Kolory są naturalne, chociaż czasami brakuje im trochę intensywności.
Bardzo spodobało mi się to, że do dyspozycji mamy szerokokątną soczewkę. Dzięki temu możemy wybrać czy chcemy wykonać zwykłe, tradycyjne zdjęcie z normalnym kątem widzenia, czy trochę rozszerzymy pole widzenia, obejmując więcej osób czy elementów w tle na jednej fotografii. Podobna soczewka była zastosowana już w Xperii XZ1 Compact i, szczerze mówiąc, nie rozumiem, dlaczego nie stała się ona standardem we wszystkich smartfonach Sony. A przynajmniej w tych flagowych.
Aplikacja aparatu jest standardowa jak na urządzenia Sony. Mamy kilka trybów takich jak efekt AR, bokeh, efekt kreatywny z filtrami nakładanymi na zdjęcia, timeshift burst, sound photo oraz panoramę. Ponadto jest tryb ręczny, w którym dostosujemy balans bieli, ostrość, czułość ISO, wartość ekspozycji i czas naświetlania. Jest też możliwość nagrywania w 4K oraz tryb zwolnionego tempa do 120 klatek na sekundę. Zabrakło jednak tego „prawdziwego” zwolnionego tempa do 960 klatek na sekundę, ale jest ono raczej zarezerwowane dla urządzeń flagowych.
AKUMULATOR
Sony Xperia XA2 Plus została wyposażona w akumulator o pojemności 3580 mAh. Pozwala to na uzyskanie wyników w okolicy 5,5-6 godzin na wyświetlaczu korzystając naprzemiennie z WiFi i transmisji danych oraz mając uruchomioną automatyczną jasność ekranu.
Czas na wyświetlaczu spada do około 5 godzin korzystając z samej transmisji danych, a najdłuższe czasy osiągniemy używając tylko WiFi – jest to wtedy nawet 6,5 godziny. Całkiem przyzwoite wyniki sprawiające, że smartfon spokojnie jeden, a w porywach i dwa dni bez ładowania spokojnie wytrzyma.
Urządzenie naładujemy za pomocą ładowarki zakończonej złączem USB typu C. Warto dodać, że smartfon wspiera szybkie ładowanie Quick Charge 3.0.
PODSUMOWANIE
Sony Xperia XA2 Plus miała być dostępna w sklepach od października (ale mamy pierwszy dzień miesiąca, a wciąż nie widać jej na półkach sklepowych) w cenie 1699 złotych. Za tą cenę jest to smartfon poprawny, który sprawdzi się w codziennym użytkowaniu. Szczególnie, jeśli chodzi o płynność i stabilność systemu oraz przyzwoity czas pracy na jednym ładowaniu.
Niestety, mógłby być lepszy aparat, bo za dnia uzyskamy fotografie tylko poprawne. Nocą bardzo trudno o ładne zdjęcie. Aparat słabo też radzi sobie ze zdjęciami macro. Oprócz tego bardziej donośny mógłby być głośnik do rozmów, a nakładka mogłaby mieć trochę więcej funkcji (brakuje, chociażby, filtru światła niebieskiego).
Ogólnie jednak jest to sprzęt dobry, ale na pewno wymaga kilku wyrzeczeń i trzeba mieć to na uwadze. W mojej opinii w podobnej kategorii cenowej dostaniemy sporo ciekawszych urządzeń, które dla niektórych mogą być lepszym wyborem. Zresztą, zerknijcie do naszego poradnika ze smartfonami do 1700 złotych.
Dajcie znać co Wy myślicie o Sony Xperia XA2 Plus. Kupilibyście go, czy postawilibyście na innego smartfona?