Ostatnio zauważyłem, że całkiem sporo osób korzysta z przeróżnych słuchawek od Huawei. Głównie są to te, które znajdziemy w pudełku razem ze smartfonem, jednak zdarza się również tak, że ktoś decyduje się na jakiś inny, bezprzewodowy model od tego producenta. Ja na testy otrzymałem słuchawki oznaczone kodem AM60. Co o nich sądzę?
Zawartość zestawu
Słuchawki przychodzą w sztywnym pudełku. To, co mnie lekko zdziwiła, to bogata zawartość zestawu. W środku znajdziemy, oprócz samych słuchawek, sztywny pokrowiec wykonany z dobrej jakości materiału oraz zamienne gumki, które zabezpieczono za pomocą pianki. Poza tym, otrzymujemy również papierologię. Wszystko to zostało zapakowano naprawdę elegancko i bezpiecznie.
Specyfikacja
- Charakterystyka częstotliwościowa: 20 Hz – 20000 KHz;
- Impedancja: 16 Ω;
- Czułość: 96 ± 3 dB / – 15 dBV;
- Technologia: Qualcomm AptX;
- Odporność na pot i zachlapania;
- Ogniwo o pojemności 110 mAh;
- Około 6 godzin odsłuchu;
- Około 240 godzin w trybie czuwania;
- Długość kabla: 33,5 centymetra.
W dniu publikacji recenzji koszt tych słuchawek wynosi około 140 złotych.
Jakość wykonania i design
Niestety, producent nie zdecydował się na aluminium i AM60 zostały wykonane z plastiku. Oczywiście obecność tworzywa sztucznego to nic złego, jednak nie w tym modelu. Plastik w tym sprzęcie nie jest najlepszej jakości i w przyszłości może się rysować (choć jest śliski) czy tracić kolor. Również pozytywnego wrażenia nie zrobił na mnie przewód, który dosyć łatwo się plącze. Jego wytrzymałość natomiast wydaje się być dosyć dobra. Pilot nie jest zbyt ciężki, a jakość wykonania tego elementu również jest na przyzwoitym poziomie. Na plus również to, że przyciski czuć pod palcem i łatwo je rozróżnić.
Design urządzenia jest dosyć prosty, można rzec, że kanciasty. Słuchawki są przez to dosyć spore, jednak gdy są w uchu dopasowują się do jego kształtu i nie wystają tak bardzo poza narząd. Dobór ciemnego szarego koloru wydaje się dosyć trafny, dzięki czemu słuchawki wyglądają po prostu ładnie.
Wygoda użytkowania, parowanie z urządzeniem mobilnym i komputerem, technologia i zasięg
Z Huawei AM60 korzystałem przez kilka miesięcy, więc co nieco mogę o nich powiedzieć. Pierwsze, na co zwróciłem uwagę, to jest wygoda zakładania. Serio, w odróżnieniu od Snab EP-101M BT czy Beyerdynamic Byron BT, gdzie mam pianki, tutaj założenie to zaledwie ułamek sekundy. Mało tego, słuchawki są lekkie i świetnie trzymają się ucha, dzięki czemu już po chwili w ogóle zapominamy, że mamy je na sobie. Możemy również wykonywać wiele ruchów głowy, a sprzęt dalej trzyma się uszu.
Najczęściej z AM60 korzystałem na rowerze. W przeciwieństwie do Bose SoundSport Pulse, sprzęt nie odstaje tak bardzo od ucha, dzięki czemu nie wyłapuje wiatru. No i tak ,jak wspomniałem wcześniej, słuchawki są niezwykle lekkie i nie ograniczają naszego ruchu głowy. Pilot również nie jest ciężki, co nie krępuje naszych ruchów.
Stacjonarna praca z tymi słuchawkami także jest wygodna, jednak trzeba pamiętać o tym, że sprzęt nie wygłusza zbyt dobrze dźwięków z otoczenia. Huawei zastosował również autorski standard gumek, przez co nie możemy oddzielnie dokupić sobie pianek. Dłuższa sesja odsłuchu nie powodowała u mnie żadnego dyskomfortu.
Słuchawki korzystają z technologii Qualcomm AptX, co zdecydowanie jest na plus. Do zalet można zaliczyć również zasięg. Podczas odsłuchu spokojnie mogłem chodzić po całym pokoju, jak i przechodzić do pomieszczeń obok bez napotkania zakłóceń.
Słuchawki parowałem z wieloma urządzeniami. Głównie łączyłem je ze smartfonem i tabletem z Androidem, a także w laptopem z systemem Linux. We wszystkich przypadkach sprzęt działał poprawnie.
Jakość dźwięku
Przyznam szczerze, że w temacie jakości dźwięku słuchawki od Huawei pozytywnie mnie zaskoczyły. Pierwsze, na co zwróciłem uwagę, to niskie tony, bowiem mam wrażenie, że to właśnie na nich producent się skoncentrował. Oczywiście to nic złego – przecież każdy lubi dobre bassy. Tutaj są one dosyć mocne, choć nie są przesadzone, co jest bardzo ważne. Góra, a także środek, nie wypadają źle, choć mam wrażenie, że konkurencyjne produkty, a zwłaszcza Snab EP-101M BT, wypadają w tym aspekcie o wiele lepiej.
Słuchawki wykorzystywałem głównie do słuchania muzyki, zwłaszcza podczas ruchu, jednak wielokrotnie służyły mi podczas oglądania filmów, gdzie również sprawdziły się dobrze. W trakcie ciszy nie słyszymy żadnych szumów, a ważny jest też fakt, że nie występuje żadne opóźnienie.
Bateria
Ładowanie sprzętu odbywa się poprzez port microUSB (szkoda, że nie przez USB-C, ale to już raczej czepialstwo), który został schowany pod zaślepką. Bateria to również jedna z zalet tego sprzętu. Jedno pełne naładowanie w zupełności pozwalało na 6-7 godzin odsłuchu i dokładnie tyle deklaruje producent. Ogólnie podczas testów odnosiłem wrażenie, że wyjątkowo rzadko sięgam po kabel do ładowania.
Podsumowanie
Huawei AM60 to nie są słuchawki bez wad, ale pomóżcie mi, proszę, wskazać taki sprzęt, zwłaszcza w tej cenie, który takowych by nie miał ;). Już na początku korzystania ze sprzętu zwróciłem uwagę na średnią jakość wykonania, a także na brak pianek. Z czasem jednak coraz bardziej słuchawki te zaczynały mi się podobać. Pozwalają one na ogromną swobodę i mobilność, bowiem są lekkie i bardzo dobrze się trzymają ucha, a przy tym oferują całkiem przyzwoity dźwięk. Myślę, że jeśli ktoś z Was szuka słuchawek w tej cenie, to model Huawei AM60 może wziąć pod uwagę.