Są takie smartfony, które przetestować po prostu wypada, bo dostępne są u operatorów za złotówkę, a nikt nie chce podzielić się opinią na ich temat. Jednym z takich modeli jest Samsung Galaxy J3 2016 – urządzenie, które wzbudza we mnie mieszane uczucia. Poniżej dowiecie się dlaczego.
Specyfikacja Samsunga Galaxy J3 2016 (SM-J320FN):
- wyświetlacz Super AMOLED 5″ o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli,
- czterordzeniowy procesor Spreadtrum SC9830 1,5GHz z Mali-400 MP2,
- Android 5.1 Lollipop,
- 1.5GB RAM,
- 8GB pamięci wewnętrznej,
- LTE,
- GPS,
- NFC,
- WiFi,
- Bluetooth,
- aparat 8 Mpix,
- kamerka 5 Mpix,
- slot kart microSD,
- port microUSB,
- 3.5 mm jack audio,
- akumulator o pojemności 2600 mAh,
- wymiary: 142,1 x 71 x 7,9 mm,
- waga: 138 g.
Cena w momencie publikacji recenzji wynosi ok. 649 złotych.
Wideorecenzja
Wzornictwo. Jakość wykonania
Patrząc na Galaxy J3 2016 z przodu można odnieść wrażenie, że coś tu jest nie tak – i wcale nie mam na myśli ramek wokół ekranu, które oczywiście mogłyby być węższe. Przyjrzyjcie się uważnie – mamy tu do czynienia z białą wersją kolorystyczną, podczas gdy ramka nad ekranem jest… czarna, co z założenia prawdopodobnie miało fajnie wyglądać, a w rzeczywistości prezentuje się, w mojej opinii, po prostu kiepsko. Na plus srebrna ramka wokół przycisku Home – to akurat wygląda ładnie.
Telefon został w całości wykonany z plastiku. Niech Was nie zwiedzie srebrna ramka ciągnąca się wzdłuż krawędzi – wyłącznie imituje aluminium. Z tyłu mamy demontowalną klapkę, pod którą – co istotne – znalazł się wymienny akumulator oraz dwa gniazda: microSIM i microSD; obok jest też obiektyw aparatu z diodą LED oraz niewielki głośnik mono. Z przodu natomiast, pod ekranem, niepodświetlane przyciski systemowe i Home, nad ekranem – głośnik do rozmów telefonicznych oraz kamerka przednia. Zabrakło diody powiadamiającej oraz czujnika światła, co dla wielu może być sporym minusem.
Szybki rzut oka na krawędzie:
prawa: włącznik,
lewa: regulacja głośności,
dół: port microUSB ze wsparciem dla USB OTG,
góra: 3.5 mm jack audio.
Jakość wykonania telefonu jest dobra, choć i tu mogę mieć zastrzeżenia, że gdy telefon weźmiemy w dłonie i spróbujemy wygiąć, usłyszymy obijanie obudowy o komponenty znajdujące się pod nią. Oprócz tego wszystko gra. Obudowa dodatkowo nie zbiera odcisków palców, a rysy, jeśli takowe się pojawią, raczej nie powinny być przesadnie widoczne.
Wyświetlacz
Największą zaletą Samsunga Galaxy J3 2016 jest matryca. Mamy tu bowiem wyświetlacz Super AMOLED, który rewelacyjnie odwzorowuje czerń, ale z bielą, standardowo już, ma nieco problemów. Ekran ma przekątną 5” i rozdzielczość 1280 x 720 pikseli, co przekłada się na 294 ppi. Oznacza to, że korzystanie z niego nie sprawia żadnych trudności, a tylko bardziej wymagający użytkownicy dostrzegą, że czcionki mogłyby byś ostrzejsze. HD na pięciu calach jest standardem, a większa rozdzielczość wyłącznie negatywnie odbiłaby się na płynności działania (zwłaszcza przy procesorze Spreadtrum) i czasie pracy, więc nie ma co się nad tym długo rozwodzić.
Jasność minimalna ekranu wynosi 4 nity, maksymalna natomiast – 317 nitów, co nie przekłada się na świetną widoczność w słońcu. Całe szczęście, że Samsung zaimplementował tu tryb „Na zewnątrz”, który na 15 minut podbija jasność ekranu do 450 nitów – a to jest już wartość, która pozwala na w miarę komfortowe korzystanie z telefonu w pełnym słońcu (w miarę, bo ekran uwielbia zbierać odciski palców, które – jak wiecie – mocno ograniczają widoczność). Kolejną rzeczą, o której trzeba pamiętać w przypadku Galaxy J3 2016 jest fakt, że… nie oferuje czujnika światła, a to oznacza, że jesteśmy skazani na regulację jasności ręcznie, a nie automatycznie.
W ustawieniach, co istotne, znajdziemy różne tryby ekranu: adaptacyjny, kino AMOLED, zdjęcie AMOLED oraz podstawowy. Każdy z nich wyświetla barwy w nieco inny sposób – są mniej lub bardziej nasycone, dzięki czemu każdy użytkownik znajdzie coś dla siebie. Warto też wspomnieć, że nie ma tu możliwości zmiany balansu bieli ekranu, jak ma to miejsce w wielu smartfonach.
Ekran sprawnie reaguje na polecenia użytkownika, jedyne opóźnienia, jakie występują, nie są spowodowane opóźnieniami w reakcji wyświetlacza, a samym działaniem smartfona, który – niestety – do najszybszych nie należy, o czym przeczytacie poniżej.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Głośnik
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie
Smartfon do testów dostarczył x-kom. Dzięki :)
Działanie, oprogramowanie
Podczas testów Samsunga Galaxy J3 2016 stwierdziłam, że przy ocenach testowanych urządzeń powinna się pojawić „skala irytacji”. To właśnie ona idealnie podsumowywałaby moją opinię na temat sprzętu, który miałam dla Was okazję recenzować. Galaxy J3 2016 otrzymałby w niej, niestety, wysoką notę. Wszystko przez to, że o jego działaniu, niestety, nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego.
Zacznijmy od tego, że testowany smartfon działa dzięki czterordzeniowemu procesorowi Spreadtrum SC9830 o częstotliwości taktowania 1,5GHz z Mali-400 MP2, ma do dyspozycji 1.5GB RAM, a całością zarządza dość leciwy już system – Android 5.1 Lollipop. Zaczynając testy Galaxy J3 2016 postanowiłam wyzbyć się uprzedzeń wobec jednostki Spreadtrum, bo przecież kiedyś Mediateki też były słabe, a mocno się wyrobiły w ostatnich latach. Okazało się, że moje łagodne podejście było zupełnie niepotrzebne – już po pierwszych chwilach użytkowania urządzenia doskonale wiedziałam, co mnie czeka.
Nie chodzi mi tu o to, że przesiadka z flagowca na niskobudżetowca jest trudna – bo to nie ulega wątpliwości. Ale doskonale wiecie, że przez ostatnie miesiące przez moje ręce przeszła cała masa smartfonów, które kosztowały podobne pieniądze, co Galaxy J3 2016, a działały dużo lepiej od niego.
Uruchamianie aplikacji trwa długo. Wczytywanie stron internetowych również do najszybszych nie należy. W RAM-ie trzymanych jest maksymalnie kilka aplikacji, a i tak często zdarza się, że po przełączeniu z jednej na drugą przeładowują się/wczytują ponownie.
Samsung Galaxy J3 2016 to smartfon dla osób niewymagających, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze smartfonami. Osób, które nie zdają sobie sprawy z tego, że są na rynku produkty działające dużo szybciej i wydajniej. Dla tych, którzy i tak nie wykorzystywaliby potencjału i możliwości, które oferowałby mocniejszy sprzęt. A takich osób jest cała masa. Tak jak klientów, którzy szukają smartfonów za złotówkę w ofertach operatorskich.
Bardzo, ale to bardzo, zdziwiło mnie, jak się okazało, że Galaxy J3 2016, wyjęty przeze mnie z pudełka dużo później niż Galaxy J7 2016 (jego recenzja też na dniach), działa pod kontrolą Androida w wersji… 5.1.1 Lollipop. Tak, dobrze czytacie – smartfon koreańskiego koncernu, z początku 2016 roku, pracuje dzięki systemowi, który zadebiutował na rynku w marcu roku poprzedniego. Czy testowany model dostanie aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow, którego z kolei od razu znajdziemy na Galaxy J7 2016? Tego, niestety, nie wiadomo. Ale nie nastawiałbym się na to.
W ustawieniach nie znajdziemy praktycznie żadnych dodatkowych opcji. Wśród nich w oczy rzuca się jedynie tryb ułatwienia (prostszy układ ekranu startowego, większa czcionka, etc.), tryby ekranu, o których mogliście przeczytać w odpowiednim akapicie oraz SoundAlive+. Jest też Smart Menadżer, w którym możemy zarządzać pamięcią wewnętrzną (usunąć niepotrzebne dane), pamięcią RAM (zamknąć procesy), baterią (włączyć jeden z dostępnych trybów oszczędzania energii i optymalizowanie aplikacji), a także zabezpieczyć urządzenie.
Wśród preinstalowanych aplikacji nie ma odtwarzacza muzycznego – co więcej, nie można go również pobrać z Galaxy Apps. Pozostaje nam korzystanie z Google Muzyka. Programów po wyjęciu z pudełka na smartfonie nie znajdziemy zbyt wielu, ale wśród nich nie mogło zabraknąć pakietu aplikacji od Microsoftu: Excel, PowerPoint, Word, OneDrive i Skype.
Jak Galaxy J3 2016 wypada w testach syntetycznych? Bardzo słabo. Najpopularniejsze benchmarki:
AnTuTu: 24571
Quadrant: 6107
Geekbench 3:
single core: 401
multi core: 1260
3DMark:
Ice Storm: 2663
Ice Storm Extreme: 2397
Ice Storm Unlimited: 3626
Przetestowanie jakiejkolwiek bardziej wymagającej gry na Galaxy J3 2016 jest prawie niemożliwe. Dlaczego? Ano dlatego, że telefon ma zaledwie 8GB pamięci wewnętrznej, z czego tak naprawdę do wykorzystania przez użytkownika zostaje 4GB przestrzeni, która… nie wiadomo kiedy się zapełnia. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że nie ma tu możliwości instalowania aplikacji i gier na karcie pamięci ani przenoszenia ich na zewnętrzny nośnik. Po wielu trudach udało mi się pobrać i zagrać w Real Racing 3. Jak się domyślacie, gra nie uruchomiła się na najwyższych detalach, ale mimo wszystko dało się przejechać kilka wyścigów.
Głośnik w Galaxy J3 2016 umieszczony jest z tyłu, na wysokości diody doświetlającej, tuż przy obiektywie aparatu. Jest jeden, a więc o stereo nie może być mowy. Dźwięk jest dość cichy, ale dzięki temu oferuje naprawdę dobrą jakość – jak na tak mały głośnik; mimo wszystko jest jednak delikatnie spłaszczony. Do okazjonalnego posłuchania utworów muzycznych spokojnie wystarczy.
Zaplecze komunikacyjne:
- LTE/jakość rozmów: dopóki rozmawiałam w miejscu, w którym miałam dobry zasięg i było cicho, rozmówcy nie skarżyli się na jakiekolwiek problemy ze zrozumieniem mnie, ja również takowych nie uświadczyłam. Sytuacja ulegała znacznej zmianie, gdy próbowałam rozmawiać w tłumie lub głośnym pomieszczeniu – wtedy przeprowadzenie konwersacji, niestety, było bardzo trudne,
- GPS: złapanie fixa zajmuje średnio kilkadziesiąt sekund; bezproblemowo nawiguje do wyznaczonego celu (testowane na Google Maps i Here We Go); w Endomondo również brak problemów,
- WiFi: siła sygnału metr od routera: -35 dBm, dziewięć metrów dalej: -50 dBm,
- Bluetooth: bezproblemowo obsługuje słuchawki bezprzewodowe i opaski inteligentne, jak również komunikuje się z systemem audio w samochodzie,
- NFC: jest,
- microUSB: wsparcie dla USB OTG,
- microSD: pamięci wewnętrznej jest zaledwie 8GB, nie ma możliwości przenoszenia aplikacji i gier na kartę pamięci.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Głośnik
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie
Aparat
Niebywałą zaletą aparatu jest fakt, że – podobnie jak w dużo droższych smartfonach Samsunga – możemy go uruchamiać za pomocą dwukrotnego kliknięcia przycisku Home. Jak się możecie domyślać, działa to z małym opóźnieniem. Gdy już aparat zostanie włączony, dłuższą chwilę zajmuje złapanie ostrości, co np. w Galaxy J7 2016 następuje dużo szybciej. I to jest właśnie główny problem aparatu w tym smartfonie – często zdjęcia wychodzą po prostu nieostre.
Aparat główny to 8 Mpix z nagrywaniem wideo w HD (1280×720 pikseli) – tak, dobrze widzicie, nie ma tu Full HD; natomiast kamerka przednia – 5 Mpix. I tu kolejny (z nielicznych) plus Galaxy J3 2016 – kamerka przednia robi niezłe autoportrety – również nocą. Wszystko dzięki temu, że ekran rozbłyska z jasnością maksymalną, przez co doświetla zdjęcie. Efekty są świetne – widać nas na zdjęciach, na których w przypadku innych modeli nie byłoby nawet cienia szansy.
Zdjęcia z głównego aparatu, oglądane na ekranie smartfona, sprawiają wrażenie bardzo przeciętnych. Podobnie jest, gdy odpalimy je na ekranie laptopa. Zdjęcia robione w dzień są niezłe pod względem odwzorowania barw i detali, ale często prześwietlone, co widać głównie po tym, jak na fotografiach wygląda niebo. Im ciemniej, tym zdjęcia wychodzą dużo gorsze i mają więcej szumów. Podsumowując, aparatu w Galaxy J3 2016 nie można uznać za jego zaletę.
Przykładowe zdjęcia zrobione Galaxy J3 2016 (w oryginalnej rozdzielczości – wystarczy otworzyć w nowej karcie):
Przykładowe wideo:
Akumulator – czas pracy
Czas pracy Samsunga Galaxy J3 2016, którego akumulator ma zaledwie pojemność 2600 mAh, raczej dla nikogo nie będzie żadnym zaskoczeniem. Średnio oferuje dzień działania, od rana do wieczora, z czego na włączonym ekranie 3,5-4 godziny, w zależności od jasności ekranu, włączonych modułów łączności i sposobu eksploatacji.
Mniej wymagający użytkownicy będą w stanie „wyciągnąć” z niego 1,5 dnia działania, czasem nawet dociągając do dwóch, ale jest to możliwe wyłącznie przy włączonym WiFi.
Podsumowanie
Po przeczytaniu powyższego tekstu mam nadzieję, że macie już całkowity ogląd na to, jaki jest Samsung Galaxy J3 2016. Owszem, ma sporo zalet w postaci przede wszystkim wyświetlacza Super AMOLED, NFC czy nocnych selfie, na których coś widać w przeciwieństwie większości tanich smartfonów. Ale po drugiej stronie znajdziemy masę minusów, których wcale nie tłumaczy cena, wynosząca w tym momencie ok. 650 złotych. Telefon nie ma czujnika światła, który wydaje się już standardem, ani diody powiadomień. Brakuje w nim również podświetlenia przycisków systemowych, a 8GB pamięci zakrawa o żart. Ale jest to i tak niczym w obliczu po prostu kiepsko działającej całości – Galaxy J3 2016 wymaga sporo cierpliwości i, tak jak już napisałam wcześniej, skierowany jest do osób, które nie zdają sobie sprawy z tego, że smartfony – nawet w podobnej cenie – mogą działać szybciej i lepiej.
A skoro już o konkurencji mowa, w zbliżonej cenie można dostać LG K8, Kruger&Matz Live 3, Asusa Zenfone 2 Laser, Huawei Y6 Pro, niebywale popularną Moto G trzeciej generacji lub zeszłoroczny hit Huawei – P8 Lite. Zwłaszcza ten ostatni wydaje się ciekawą propozycją – głównie ze względu na lepszy procesor, 2GB RAM, dwukrotnie większą przestrzeń na pliki i dual SIM.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Głośnik
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie
Smartfon do testów dostarczył x-kom. Dzięki :)