Recenzja Xiaomi Mi 5 – chińskiego flagowca w cenie średniaka

Wyświetlacz

Tak jak wspomniałem wcześniej, Mi 5 jest wyposażony w 5,15-calowy wyświetlacz IPS LCD o rozdzielczości Full HD, co daje nam zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 428 ppi. Jasność zarówno maksymalna, jak i minimalna, jest zdecydowanie zadowalająca, w szczególności w połączeniu ze świetnie spełniającym swoją rolę czujnikiem oświetlenia.

Nie można mieć żadnych zarzutów do jakości wyświetlanego obrazu. Kolory są świetne, jest także możliwość zmiany kolorów na cieplejsze lub chłodniejsze, a także regulacja kontrastu. Jednym słowem każdy znajdzie coś dla siebie. MIUI udostępnia nam także funkcję „Wspomagania czytania”, która zmienia ustawienia wyświetlacza tak, aby zmaksymalizować komfort podczas czytania.

xiaomi-mi5-recenzja-tabletowo-zdjecia-11

Do dokładności dotyku mam pewne zastrzeżenia, gdyż według mnie momentami jest on zbyt dokładny. Wydaje mi się, że można to rozwiązać software’owo. Chodzi o to, że urządzenie powinno rozpoznawać i priorytetowo traktować chęć przesunięcia palcem w pionie i poziomie, nawet kiedy odbywa się to z minimalnym błędem, kiedy palec oczywiście leci po pewnym skosie, a nie idealnie w linii. Trudno to jasno wyjaśnić. Przykładem może być moment w menu powiadomień: chcę ruchem od lewej do prawej usunąć jedno z powiadomień. W 9 przypadkach na 10 ruch ten rozstaje rozpoznany jako przesunięcie w górę, a nie w prawo i zwija mi menu powiadomień. Z kolei na pulpicie sytuacja jest zupełnie odwrotna. MIUI ma opcję, która pozwala rozwinąć menu powiadomień ruchem w dół z dowolnego miejsca pulpitu. Sęk w tym, że ruch ten musi być idealnie pionowy, bo jeżeli nastąpi odchylenie w dowolną stronę, nawet o mały kąt, to jest on rozpoznawany jako chęć przesunięcia się na sąsiednią stronę pulpitu. Tak jak wspomniałem, jest to na pewno do rozwiązania programowo, pytanie tylko czy Xiaomi uważa to za problem. Nie jest to bardzo uciążliwe i da się oczywiście do tego przyzwyczaić, ale myślę, że warto o tym wspomnieć.

Działanie, oprogramowanie

Procesor Qualcomm Snapdragon 820, nawet ograniczony z 2,15 GHz do 1,8 GHz, to potężne narzędzie obliczeniowe. Od czasów testu Sony Xperii Z3+ mam dosyć oziębłą (a może raczej przeciwnie) opinię o rodzinie tych procesorów (810 i 820), gdyż znane one są z tego, że miały problemy z przegrzewaniem się, co według mnie skreślało zupełnie Z3+. W Mi 5 nie mam z tym problemu, czyli jednak nowa generacja 820 wprowadziła pewne usprawnienia, a także może mieć tutaj wpływ również obniżone taktowanie. Za obsługę obrazu odpowiada układ graficzny Adreno 530.

Jeżeli chodzi o pamięć operacyjną to istnieją dwie wersje z 3 GB i 4 GB RAM-u. Przed zakupem przestrzegano mnie o problemach z zarządzaniem RAM-em w Mi 5, o dziwo szczególnie w wersji 4 GB. Faktycznie optymalizacja pamięci operacyjnej nie jest mocną stroną  Mi 5, a może raczej MIUI, gdyż przy całkowitym wyczyszczeniu aplikacji działających w tle dostajemy zaledwie od 1 do maks. 1,3 z 3 gigabajtów wolnej przestrzeni w pamięci szybkiego dostępu. To mało, ale przyznam, że mi to wystarcza.

Tym, za co szanuję MIUI od samego początku, jest funkcja zabezpieczenia przed automatycznym zamknięciem ulubionych aplikacji. Realizuje się to poprzez wejście w „Ostatnio otwierane aplikacje działające w tle”, odszukanie na liście docelowej aplikacji, naciśnięcie na niej palcem i przeciągnięcie w dół, po czym wciskamy ikonę kłódki, która się nad nią wyświetli. Od tej pory, przy podglądzie aplikacji, w prawym górnym rogu wyświetlać będzie się pomarańczowa lub niebieska (zależy od używanej przez Was wersji MIUI) ikonka kłódki, informująca o tym, że system nie ma prawa automatycznie zamknąć tej aplikacji podczas wykonywania optymalizacji pamięci. Efekt jest taki, że apka trzymana jest cały czas w pamięci, a jej przywrócenie odbywa się bez żadnego ładowania. Oczywiście nie można z tym przesadzić, bo o ile nie spotkałem się z tym, ale wydaje mi się, że zaznaczenie zbyt dużej ilości aplikacji spowoduje skutek odwrotny od zamierzonego. Niemniej jednak te 5 do nawet 10 ulubionych aplikacji (gier raczej nie polecam) można sobie spokojnie zabezpieczyć. Ja wykorzystałem tę funkcję dla Flamingo (klient Twittera), Pushbullet, Gmail, aplikacji od SMS, Dialera i Kontaktów, Messengera oraz czytnika RSS. Po wyczyszczeniu pozostałych mam do dyspozycji przeważnie jeszcze 500-800 MB wolnego RAM-u.

Wyniki Xiaomi Mi 5 w benchmarkach są następujące:

  • AnTuTu – 122245 pkt.
  • Quadrant – 28203 pkt.
  • Geekbench 4:
    • single-core – 1372 pkt.
    • multi-core – 3524 pkt.
  • 3DMark:
    • Ice Storm – max
    • Ice Storm Extreme – max
    • Ice Storm Unlimited – 24083 pkt.

Jeżeli wierzyć kwalifikacji z AnTuTu, to Xiaomi Mi 5 jest nieco gorszy od LG G5, ZUK Z2, iPhone SE i 6S, ZTE Axon 7, a także Samsunga Galaxy S7 Edge. Co ciekawe, ta prawdopodobnie mocniejsza wersja Mi 5 (z taktowaniem 2.15 GHz i 4GB RAMu) plasuje się ponad wymienionymi powyżej urządzeniami. Sporo za wynikiem mojego urządzenia znajdują się takie modele, jak Honor V8, Huawei P9, Samsung Galaxy Note 5, iPhone 6 oraz Nexus 6. Pamiętajmy jednak, że to tylko benchmarki, które rzekomo mają ułatwić porównanie konkretnych modeli, ale w rzeczywistości wyniki w nich otrzymane należy traktować z przymrużeniem oka.

Spis treści:

1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Skaner
2. Wyświetlacz. Działanie, oprogramowanie
3. Bateria. Aparat
4. MIUI. Podsumowanie recenzji

Smartfon do testów dostarczył sklep x-kom. Dzięki :)