Działanie, oprogramowanie
Kingzone Z1 nie oferuje złych podzespołów – w swojej cenie są one bardziej niż przyzwoite. Za jego działanie odpowiada popularny, aczkolwiek niskobudżetowy ośmiordzeniowy procesor Mediatek MT6752 o częstotliwości taktowania 1,7GHz z Mali-T760 i 2GB RAM, natomiast systemem operacyjnym jest tu Android w wersji 4.4.4 KitKat (Kingzone zapowiedział aktualizację do Androida 5.0 Lollipop, ale na bliżej nieokreśloną przyszłość). Całość działa płynnie i naprawdę trudno jest się tutaj do czegokolwiek przyczepić podczas codziennego użytkowania.
W grach również radzi sobie bardzo dobrze – między innymi w takich tytułach, jak Asphalt 8: Airborne i FIFA. Dead Trigger 2 w testowym egzemplarzu wymusza zamknięcie, natomiast Real Racing 3 i GTA San Andreas nie można zainstalować bezpośrednio z Google Play, gdyż wyskakuje komunikat o braku zgodności. To jedyne dwie aplikacje, przy których taka informacja mi się pojawiła.
Dobrą wydajność telefonu (zwłaszcza patrząc na nie przez pryzmat ceny) potwierdzają wyniki uzyskane w najpopularniejszych benchmarkach:
Quadrant: 20083
AnTuTu: 42021
An3DBenchXL: 48559
3D Mark:
Ice Storm: max
Ice Storm Extreme: 6886
Ice Storm Unlimited: 10776
Przeglądarki:
Sunspider: 755
Peacekeeper: 1057
Mozilla Kraken: 9852
Google V8 Bench: 3336
Sam interfejs jest całkowicie standardowy dla Androida KitKat, zmienione zostały jednak ikony aplikacji – w oczy rzuca się zaokrąglenie ich rogów i dodanie tła (widać to choćby na przykładzie Facebooka – granatowa ikona na innym tle). Zdarzają się miejsca, w których system nie został w pełni przetłumaczony na język polski – na szczęście nie ma ich dużo.
Jeśli chodzi o dodatki systemowe to jest ich niewiele:
– obsługa gestów: wybudzanie telefonu podwójnym tapnięciem oraz otwieranie aplikacji poprzez rysowanie na zablokowanym ekranie przypisanej do niej litery,
– możliwość przypisania wybranego koloru diody powiadamiającej do powiadomień ogólnych, połączeń i wiadomości SMS (do każdej akcji może być inny kolor spośród następujących: czerwonego, zielonego, niebieskiego, żółtego, białego, fioletowego). Dodatkowo, gdy telefon prosi o podłączenie do ładowania, dioda świeci na czerwono,
– czytnik linii papilarnych: nie jest najlepszy, z jakimi dotychczas miałam do czynienia. Znajduje się pod obiektywem aparatu i aby z niego skorzystać na przykład do odblokowania ekranu, należy po nim przejechać palcem z góry na dół, co wymaga sporej precyzji (kwestia przyzwyczajenia i wyczucia czytnika) – czasem odblokowuje się za pierwszym razem, a kiedy indziej – za trzecim lub czwartym. Dotknięcie go, przy otwartej aplikacji aparatu, służy jako spust migawki aparatu. Ale najciekawszą funkcją czytnika jest scrollowanie zawartości stron internetowych – szkoda, że raz działa to idealnie, a innym razem słabo.
Z 16GB pamięci wewnętrznej mamy do wykorzystania niecałe 13GB, przy czym pamięć została dość dziwnie podzielona na pamięć wewnętrzną, która wynosi 2,91GB i pamięć telefonu – 10,03GB (po podłączeniu do komputera widoczna jest tylko ta druga). Pamięć można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD, ale tylko do 64GB (kart 128GB nie obsługuje). Nie ma możliwości przenoszenia aplikacji i gier na kartę pamięci, ale jest za to opcja instalowania bezpośrednio na niej.
Duże smartfony często wykorzystywane są do oglądania wideo. Preinstalowany odtwarzacz radzi sobie z tym zadaniem w miarę dobrze – gdyby nie fakt, że nie odtwarza napisów i nie oferuje wsparcia dla audio .dts i .aac. Na szczęście jest program VLC, który zawsze przychodzi z pomocą w takich sytuacjach. Szczegóły poniżej (preinstalowany odtwarzacz i, po średniku, VLC):
– mkv, 480p, xvid, as l5, 1Mbps, he aac, napisy: OK,
– mkv, 720p, h264, 3Mbps, vorbis, napisy: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3, napisy: OK, ale bez dźwięku i bez napisów; OK,
– mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6Mbps, ac3: OK, ale bez dźwięku; OK,
– mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3Mbps, aac: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3Mbps, aac: OK,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40Mbps: OK,
– mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18Mbps, ac3: nie odtworzył; OK, ale delikatnie przycina,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10Mbps, dts, napisy: OK, ale bez dźwięku i bez napisów; OK.
Głośnik, jak już wspomniałam, jest mono i znajduje się, wbrew pozorom nie na dolnej krawędzi telefonu, a w dolnej części tylnej obudowy. Wydobywający się z niego dźwięk jest stosunkowo głośny, ale nie mogę powiedzieć, by jego jakość była zadowalająca. Wprost przeciwnie – dźwięk jest charakterystycznie metaliczny i daleko mu do czystego.
Moduły łączności, porty, złącza:
- LTE: dual SIM, obsługa Aero2,
- jakość rozmów: zaskakująco dobra, kilkoro moich rozmówców stwierdziło, że słyszy mnie wyjątkowo dobrze, ja natomiast nie miałam problemu, aby zrozumieć to, co oni do mnie mówią,
- WiFi: w odległości 3 metrów od routera siła sygnału była porównywalna z Galaxy S6 (Z1: -51 dB, S6: -48 dB), natomiast już siedem metrów dalej różnica był znaczna: Z1: -87 dB, S6: -78 dB,
- GPS: aplikacja GPS Test wyjątkowo nie chciała współpracować z Kingzone Z1, więc szczegółów dotyczących łapania fixa Wam nie podam; natomiast faktem jest, że GPS ze wsparciem transmisji danych działa dobrze i bezproblemowo,
- Bluetooth: brak problemów z podłączeniem słuchawki Bluetooth, słuchawek bezprzewodowych i MiBanda od Xiaomi, jak również z przesłaniem danych do innego telefonu oraz ich odebraniem,
- NFC: wysyła zdjęcia, ale nie odbiera – wyskakuje komunikat, że przesyłanie nie zostało ukończone – mimo podjętej próby,
- Miracast,
- microSD: obsługuje karty o maksymalnej pojemności 64GB, nie oferuje możliwości przenoszenia aplikacji i gier na karty pamięci,
- microUSB: obsługuje USB OTG, dzięki czemu można podłączyć pendrive, myszkę czy klawiaturę.
Spis treści:
1. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Porty, złącza, łączność
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie