Akumulator
Moto Z3 Play to jeden z najcieńszych smartfonów na rynku – jego obudowa ma zaledwie 6,75 mm grubości. Nic zatem dziwnego, że jego akumulator ma pojemność tylko 3000 mAh. Jak się możecie domyślać, przekłada się on na zaledwie przyzwoity czas pracy – w moim trybie użytkowania, smartfon Moto rozładowywał się codziennie, przy czym czas na włączonym ekranie (SoT) wynosił średnio między 3 a 5 godzin w zależności od jasności ekranu i włączonych modułów.
A skoro przy modułach jesteśmy, warto przy nich zatrzymać się nieco dłużej. Co prawda nie mam tu na myśli LTE ani GPS, a moduły, za pomocą których możemy rozbudować możliwości samego telefonu. W przypadku smartfonów Motoroli, już od kilku generacji serii Moto Z, możemy korzystać z modułów, a według mnie, wciąż, najbardziej interesujące są moduły baterii. W przypadku Moto Z3 Play najbardziej istotną wiadomością dla potencjalnych klientów jest fakt, że w zestawie sprzedażowym z telefonem otrzymujemy moduł baterii Power Pack 2220 Mah. Dzięki niemu SoT wzrasta średnio o 1,5-2 godziny, a ogólny czas działania dochodzi do dwóch dni.
Warto mieć na uwadze, że z modułu baterii można korzystać w dwóch trybach. Pierwszy utrzymuje stan naładowania baterii telefonu na poziomie 100% (przy mniejszej żywotności akumulatora), drugi natomiast – 80% (zapewniając dłuższą żywotność akumulatora).
W zestawie z Moto Z3 Play otrzymujemy ładowarkę TurboPower 15W, przy pomocy której naładujemy smartfon w 1,5 godziny. Moduł baterii ładowany jest wraz z telefonem – nie ma osobnego portu USB C.
Aparat
No dobrze, skoro już sporo wiemy na temat Moto Z3 Play, spójrzmy teraz, jak radzi sobie w fotografii, mając do dyspozycji aparat 12 Mpix + 5 Mpix i przednią kamerkę 8 Mpix. Koła na nowo nie odkryję, stwierdzając, że… to zależy.
W dzień, a może bardziej uogólniając: w dobrych warunkach oświetleniowych, zdjęcia mogą się podobać. Kolory są całkiem dobrze i naturalnie odwzorowane, szczegółowość stoi na niezłym poziomie, kiepska natomiast jest rozpiętość tonalna. Na pochwałę zasługuje na pewno tryb HDR, który naprawdę fajnie działa, wyciągając z cieni masę informacji.
Ale im dalej w las… to znaczy – im ciemniej, tym jakość zdjęć znacząco się pogarsza. Ma to odzwierciedlenie w dużo gorszej ostrości fotografii, spadającej szczegółowości, a – nade wszystko – w licznych szumach, które są widoczne.
Wspomnę jeszcze, że ciekawą rzeczą w jej aparacie jest funkcja Cinemagraph, dzięki której możemy wybrać, który kolor będzie wyeksponowany, podczas gdy reszta kadru pozostaje czarno-biała. Czasem trzeba się mocno natrudzić, by z tego skorzystać, ale efekty potrafią przykuwać uwagę.
Poniżej załączam sporo przykładowych zdjęć, po których możecie stwierdzić, czy jakość zdjęć z Moto Z3 Play jest dla Was satysfakcjonująca czy też nie.
Jak Moto Z3 Play nagrywa wideo w Full HD możecie zobaczyć poniżej. W skrócie: jest dobrze.
Podsumowanie
Motorola Moto Z3 Play nie ma łatwego zadania. Na rynku jest dostępnych masa smartfonów za ok. dwa tysiące złotych, w tym zeszłoroczne flagowce, które pod względem ogólnego działania i jakości wykonywanych zdjęć bije ją o głowę. Z drugiej strony, tylko Moto oferuje moduły, za sprawą których możemy rozszerzyć możliwości telefonu – wydłużyć jego czas działania, skorzystać z kamerki 360 czy pograć za pomocą dedykowanego modułu z kontrolerem.
Odnoszę wrażenie, że na polskim rynku Moto wciąż trudno jest przebić się do świadomości klientów i “sprzedać” (w sensie przenośnym, ale też dosłownym) sens modułowego projektu. A szkoda, bo według mnie to świetny i niedoceniany sprzęt. Fakt, że moduły są kompatybilne wstecznie (tj. z poprzednimi modelami z serii Moto Z) powoduje, że całość jest bardziej atrakcyjna – modułami możemy się wymieniać z domownikami lub po prostu korzystać z nich po przesiadce z pierwszej “zetki” na Moto Z3 Play.
Wracając do samego telefonu. Trzeba pamiętać, że konstrukcja Moto Z3 Play jest dość nietypowa i – jeśli nie korzystamy z dodatkowego modułu baterii – niewygodnie leży w dłoni. Urządzenie jest smukłe, ale przez to akumulator zapewnia jedynie zadowalający, aczkolwiek przeciętny czas działania. Nie uświadczymy tu 3.5 mm jacka audio ani głośników stereo, a zamiast diody powiadomień znajdziemy jedynie powiadomienia Moto na wygaszonym ekranie. Sam aparat z dobrej strony pokazuje się głównie, gdy wokół panują co najmniej dobre warunki oświetleniowe. Z pozytywów trzeba pamiętać o NFC i dual SIM, czyli dwóch aspektach, na które sporo osób zwraca uwagę oraz możliwości korzystania z dodatkowych modułów.
Podsumowując. Decydując się na Moto Z3 Play trzeba mieć świadomość braków tego modelu i specyficznej budowy (aparat znacznie wystaje ponad obudowę, gdy nie korzystamy z dodatkowego modułu). Dla jednych będzie ona minusem, dla innych – otwarciem się na szereg możliwości rozbudowy smartfona, o czym użytkownicy innych urządzeń mogą wyłącznie pomarzyć.
Jak w przypadku każdego smartfona, także i w tym przypadku musicie odpowiedzieć sobie na pytanie jakie są Wasze indywidualne preferencje i czy wchodząc w posiadanie Moto Z3 Play nie będziecie zmuszeni pójść na zbyt wiele kompromisów. Bo wiecie, dwa tysiące złotych to jednak całkiem sporo – warto je wydać z głową, na sprzęt, z którego będziecie zadowoleni w dłuższej perspektywie czasowej.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Audio. Biometryka
3. Akumulator. Aparat. Podsumowanie