Patrząc na publikowane przeze mnie w ostatnim czasie recenzje możecie odnieść wrażenie, że niejako uwzięłam się na 8-calowe tablety z Androidem. W ciągu ledwie kilku tygodni przez moje ręce przeszły takie produkty, jak Acer Iconia One 8 B1-810, LG G Pad 8.0 LTE, Lenovo Tab S8-50L i Samsung Galaxy Tab Active 8.0. Dziś dołącza do nich testowany Goclever Insignia 800M, a już w kolejce do testów czeka Asus Fonepad 8. Ale cóż poradzić, to właśnie ta przekątna aktualnie staje się najpopularniejsza – zwłaszcza w dobie rosnących przekątnych smartfonów. A skoro tak, tym razem padło na produkt właśnie Goclevera.
Parametry techniczne Goclever Insignia 800M:
- wyświetlacz IPS 8″ 1280 x 800 pikseli,
- czterordzeniowy procesor Mediatek MT8382 1,3GHz,
- Android 4.4.2 KitKat,
- 1GB RAM,
- 8GB pamięci wewnętrznej,
- WiFi 802.11 b/g/n,
- Bluetooth,
- GPS,
- 3G (slot kart miniSIM),
- aparat 2 Mpix,
- kamerka 0,3 Mpix,
- port microUSB,
- slot kart microSD,
- akumulator o pojemności 3800 mAh,
- wymiary: 213 x 124 x 7,7 mm,
- waga: 350 g.
Cena w momencie publikacji recenzji: ok. 439 złotych.
Wzornictwo. Jakość wykonania
Insignia 800M przypadnie do gustu osobom, które upodobały sobie aluminiowe obudowy. „Plecki” składają się z trzech części: dwóch, skrajnych, wykonanych z plastiku mającego zapobiegać ewentualnemu zakłócaniu pracy anten oraz środkowej, dużo większej od pozostałych, aluminiowej właśnie. Po wzięciu Goclevera w dłonie można poczuć pod palcami, że aluminiowa część znajduje się nieco niżej od plastikowych, a pomiędzy nimi jest takiej samej szerokości szczelina zarówno u góry, jak i na dole.
W oczy rzuca się niewielka grubość urządzenia (7,7 mm), która zasługuje na uznanie zwłaszcza, że sprzęt nie należy przecież do najdroższych. Waga natomiast jest typowa – 350 g, co nie robi już takiego wrażenia, jak smukłość modelu.
Mimo tego, że ramki okalające wyświetlacz nie należą do najwęższych, są nieco cieńsze niż choćby w testowanym ostatnio Iconia B1-810 od Acera. Całość prezentuje się przyjemnie dla oka i solidnie. A jak jest z jakością wykonania?
Szkielet obudowy nie jest do końca sztywny, przez co tablet poddaje się lekkiemu wyginaniu, a przy tym delikatnie skrzypi. Innych zastrzeżeń w stosunku do jakości wykonania nie mam.
Szybki przegląd krawędzi:
– prawa: pusta,
– lewa: przyciski, od góry: włącznik, regulacja głośności (+/-) i wstecz, slot kart microSD i SIM (standardowy, mini),
– góra: pusta,
– dół: port microUSB, 3.5 mm jack audio,
– tył: obiektyw aparatu, osadzony w obudowie reset, głośniki,
– przód: obiektyw kamerki, głośnik do rozmów telefonicznych.
Wyświetlacz
Na rynku dostępnych jest niewiele 8-calowych tabletów z ekranami o rozdzielczości wyższej niż 1280 x 800 pikseli (np. Lenovo Tab S8-50L lub Lenovo Yoga Tablet 2 8). Goclever Insignia 800M nie jest tu żadnym wyjątkiem od reguły. Rozdzielczość ta przekłada się na zagęszczenie pikseli wynoszące 189 ppi, co nie jest rewelacyjnym wynikiem. Osoby, które miały wcześniej do czynienia z wyższym poziomem ppi, ale i oko mniej wymagającego użytkownika dostrzegą, że czcionki są postrzępione i ogólnie wyświetlanym treściom brakuje ostrości.
Pod względem jasności, ekran Insignia 800M nie zachwyca. Jasność minimalna wynosi aż 32 nity, przez co korzystanie z niego nocą jest bardzo niekomfortowe – ekran po prostu za mocno świeci w oczy. Maksymalna natomiast to 312 nitów, co w słońcu nie przekłada się na dobrą widoczność. Co ważne, tablet posiada czujnik natężenia światła, dzięki czemu zmianę jasności ekranu możemy zostawić automatyce.
Reakcja na dotyk, choć przyzwoita, nie jest idealna. Osoby, które miały do czynienia z różnego rodzaju sprzętem z pewnością zrozumieją, co mam na myśli. W większości urządzeń z dotykowymi wyświetlaczami ich obsługa jest delikatna, często wystarczy muśnięcie, by warstwa dotykowa odpowiednio zareagowała. Odniosłam wrażenie, że w przypadku Insignia 800M jest nieco gorzej. Ekran jest, nazwijmy to, dość toporny, co odczuwalne jest głównie podczas grania – zwłaszcza we wszelkiego rodzaju strzelanki, w których wymagana jest szybka zmiana położenia naszego bohatera, a co za tym idzie – szybka reakcja ekranu. Jeśli nie grasz w gry, być może nawet nie zauważysz, że taka rzecz ma tu miejsce.
Działanie, oprogramowanie
Goclever Insignia 800M to typowa budżetówka, która wydajnością, niestety, nie grzeszy. Co prawda nie jestem zwolenniczką wszelkiego rodzaju benchmarków, ale te – w przypadku testowanego modelu – doskonale obrazują, z jakim sprzętem mamy do czynienia. Rzućmy zatem szybko okiem na wyniki:
Quadrant: 8163 (Acer Iconia One 8: 15546, Asus Fonepad 8: 14004)
AnTuTu: 16379 (Acer Iconia One 8: 31347, Asus Fonepad 8: 34620)
An3DBenchXL: 25227
3D Mark:
Ice Storm: 2926 (Acer: max)
Ice Storm Extreme: 1896 (Acer: 7333)
Ice Storm Unlimited: 2780 (Acer: 13010)
Sunspider: 1381
Peacekeeper: 585
Mozilla Kraken: 15363
Google V8 Bench: 1691
Patrząc na wyniki uzyskane przez Insignię 800M w benchmarkach i rzeczywiste działanie trudno nie odnieść wrażenia, że nie jest to demon prędkości. W wymagających grach (GTA San Andreas, Dead Trigger 2 czy Asphalt 8: Airborne) również widać, że brakuje mu pełnej płynności. W dodatku gry dość długo się ładują, a sama grafika pozostawia nieco do życzenia.
Wszystko za sprawą połączenia czterordzeniowego procesora Mediatek MT8382 1,3GHz, 1GB pamięci operacyjnej RAM i Androida w wersji 4.4.2 KitKat. A do tego dochodzi wolna pamięć wewnętrzna, przez co w rezultacie otrzymujemy tablet, który działa. Działa, ale nie każdy z jego pracy będzie zadowolony. Często na zmianę położenia ekranu z pionu na poziom i odwrotnie trzeba chwilę poczekać, podobnie jak na otwarcie kolejnej aplikacji czy nawet na przejście bezpośrednio z ekranu blokady do aplikacji aparat. A przechodząc z jednej strony internetowej na drugą, jeśli mamy ich otwartych w przeglądarce kilka, powoduje automatyczne przeładowanie strony.
Test pamięci systemowej (AndroBench dla 64/64 MB):
– szybkość ciągłego odczytu danych: 16,69 MB/s
– szybkość ciągłego zapisu danych: 4,93 MB/s
– szybkość losowego odczytu danych: 3,38 MB/s
– szybkość losowego zapisu danych: 0,53 MB/s
Nie zawodzą natomiast możliwości multimedialne testowanego urządzenia pod względem odtwarzania wideo. Co prawda na preinstalowanym odtwarzaczu z obsługą poszczególnych formatów wideo i kodeków audio różnie bywa, o tyle zainstalowanie VLC rozwiązuje wszelkie problemy. Szczegóły poniżej (preinstalowany odtwarzacz i VLC):
– mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy: OK,
– mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy: OK, ale bez dźwięku; OK,
– mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3: OK, ale bez dźwięku,OK
– mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac: OK,
– mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac: OK,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps: OK,
– mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3: nie odtworzył; klatkuje,
– mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy: OK, bez dźwięku; OK.
Zawartość ekranu możemy bezprzewodowo przesłać do zewnętrznego wyświetlacza dzięki funkcji Ekran Cast.
Głośniki umiejscowione zostały w dolnej części tylnej obudowy, przez co każdorazowe położenie go na jakiejkolwiek powierzchni powoduje zagłuszanie dźwięku. Pomiar wykazał, że ich głośność wynosi 70 decybeli, co jest przyzwoitą wartością, aczkolwiek sama jakość dźwięku nie powala. Co prawda głośnik nie charczy i nie trzeszczy, ale nie można o nim powiedzieć, by odtwarzał dźwięk wyjątkowo czysto. Podczas włączonej nawigacji, jadąc starszym (czyt. głośniejszym) samochodem na drodze szybkiego ruchu, komendy są słyszane bez większego problemu.
Tablet oferuje 8GB pamięci wewnętrznej, z czego tak naprawdę otrzymujemy 5,95GB. Po zainstalowaniu kilku benchmarków i wymagających gier (Ashpalt 8, GTA: San Andreas, Dead Trigger 2) zaczął wołać, że nie ma wolnej pamięci. Ale to dosłownie wołać – zaczął nieciekawie się zachowywać. Zresztą, tej sytuacji nie opiszą słowa – spójrzcie poniżej:
Testuję sobie spokojnie az tu nagle… #tabletowo
Film zamieszczony przez użytkownika @nowoczesna
Co więcej, nie ma możliwości przenoszenia aplikacji i gier na kartę pamięci. Tablet obsługuje karty 64GB. Można ustawić automatyczny zapis robionych zdjęć i nagrywanych filmów na microSD, ale już nie pobierania na nią aplikacji i gier.
Preinstalowane aplikacje: apparat, Chrome, dysk Google, ES Eksplorator plików, Facebook, Filmy Play, Galeria, Gmail, Google+, Gry Play, Hangouts, przeglądarka internetowa, kalendarz, kalkulator, Keep, Kiosk Play, Książki Play, Mapy, Menadżer Zadań ES, Menedżer plików, odtwarzacz muzyki, Muzyka Play, poczta e-mail, rejestrator dżwięku, sklep Play, Skype, telefon, odtwarzacz wideo, wiadomości, WPS Office, YouTube, zadania do wykonania, zdjęcia, zegar.
3G, GPS, Bluetooth, USB
Insignia 800M jest jednym z tych tanich tabletów, które obsługują łączność 3G. Ale oprócz tego, że umożliwia korzystanie z internetu w miejscach, w których nie mamy dostępu do hotspotów, to również możemy z niego wykonywać połączenia telefoniczne (o wątpliwej jakości – polecam słuchawkę Bluetooth) oraz wysyłać wiadomości SMS i MMS.
Pierwsze złapanie fixa bez wspomagania siecią komórkową trwa około 30 sekund, natomiast każde kolejne – 2-3 sekundy. W rzeczywistości podczas nawigacji z punktu A do punktu B bardzo dobrze śledzi nasze położenie, ale po zjechaniu z trasy moment zajmuje wyznaczenie nowej (korzystając z map offline, na online potrzebne jest połączenie z siecią). Generalnie GPS radzi sobie przyzwoicie – nie zdarzyło mi się stracić połączenia z satelitami, nawet po uśpieniu tabletu i ponownym wybudzeniu, choć oczywiście nie twierdzę, że odnalezienie aktualnej pozycji było natychmiastowe – trwało to ok. 5 sekund po kilku minutach niekorzystania z map.
Tablet jako nawigacja? Meh :/ Jakie znacie najlepsze dowcipy o Wąchocku? #tabletowo
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @nowoczesna
microUSB natomiast umożliwia ładowanie tabletu zarówno przez USB komputera, jak i dzięki zwykłej ładowarce, podłączenie pamięci zewnętrznych typu pendrive, ale wyłącznie FAT32 (sformatowanych w NTFS już nie), jak również przesyłanie danych między tabletem a komputerem (1GB z tabletu na komputer: 78 s, odwrotnie: 180 s).
Akumulator
Za czas działania Goclever Insignia 800M odpowiada akumulator o pojemności 3800 mAh. Podczas mieszanego użytkowania (przeglądanie stron internetowych, granie w gry, oglądanie wideo na YouTube) na najciemniejszym ustawieniu ekranu udało się uzyskać 33 godziny działania tabletu, z czego 9,5 godziny na włączonym ekranie.
W poszczególnych scenariuszach czas pracy przedstawiał się następująco:
– minimalna jasność ekranu, przeglądanie stron internetowych, WiFi: 11,5 godziny,
– maksymalna jasność, przeglądanie stron, WiFi: 4 godziny 36 minut,
– minimalna jasność, wideo, WiFi: 8 godzin 35 minut,
– maksymalna jasność, wideo, WiFi: 5 godzin 7 minut,
– maksymalna jasność, gry, WiFi: 4 godziny 28 minut.
Aparat
Aparat to jeden z komponentów, których w Goclever Insignia 800M mogłoby najnormalniej w świecie nie być. Zdjęcia wychodzą bardzo kiepskiej jakości, kolory są źle odwzorowane, brakuje im ostrości i nie nadają się nawet do publikacji na portalach społecznościowych czy nawet do własnego archiwum fotografii. Wszystkiemu winny jest aparat 2 Mpix. Ale z przednią kamerką też nie jest lepiej – to jedynie 0,3 Mpix, które – jako tako – radzą sobie podczas przeprowadzania rozmów przez Skype, ale nie liczcie na żadne fajerwerki.
Poniżej możecie zobaczyć przykładowe zdjęcia wykonane aparatem testowanego tabletu:
Panorama:
Kamerka:
Podsumowanie i alternatywy
439 złotych. Za taką kwotę jeszcze kilka lat temu kupilibyśmy co najwyżej 7-calowy tablet z ekranem o rozdzielczości 800 x 480 pikseli, jedno- (góra dwu-rdzeniowym procesorem), 512MB RAM i starszą wersją Androida. Rynek jednak niesamowicie się rozwinął, dzięki czemu aktualnie w cenie ok. 500 złotych możemy przebierać w różnych propozycjach – również 8-calowych.
Gdybym to ja aktualnie stanęła przed wyborem 8-calowego tabletu, nie brałabym pod uwagę Goclever Insignia 800M. W tej cenie dostępne są co najmniej dwa produkty, którym warto poświęcić chwilę uwagi i warto do nich dołożyć ok. 60 złotych – są to: LG G Pad 8.0 LTE oraz Acer Iconia One 8 B1-810 (drugi ma 16GB pamięci, ale brakuje modemu 3G lub LTE).
Sam tablet Insignia 800M, w moich oczach, jest typowym przedstawicielem niskiej półki cenowej. Oferuje przeciętnej jakości i rozdzielczości ekran, którego warstwa dotykowa nie jest czuła na tyle, na ile wymagający użytkownik by tego oczekiwał. Co więcej, często też występują problemy z działaniem urządzenia (zwłaszcza po zapełnieniu pamięci wewnętrznej tabletu). Przy tym trzeba jednak pamiętać o tym, że mamy do czynienia ze smukłym, nieźle wyglądającym tabletem w niskiej cenie, który posiada zarówno 3G, jak i GPS.