Najpopularniejsze obecnie na rynku czterordzeniowe mobilne jednostki centralne to…? Bez wątpienia większość z Was w pierwszej kolejności pomyśli o układach gigantów, czyli Samsunga: Exynos 4412, NVIDII: Tegra 3 i 4 oraz Qualcomma: Snapdragon S4 Pro, a dopiero później – jeśli w ogóle – wpadnie na to, że przecież są również tańsze układy. A mam na myśli dwa procesory wschodniego pochodzenia: Allwinner A31 (Cortex A7) oraz najnowszy Rockchip RK3188 (Cortex A9). Ostatni z wymienionych jak dotąd został zastosowany wyłącznie w kilku urządzeniach – wśród nich znalazł się Cube U30GT2. Dzięki firmie PikTech, jako jedna z pierwszych osób w Polsce, miałam okazję przyjrzeć się temu modelowi nieco bliżej. Zapraszam do zapoznania się z recenzją tego urządzenia.
Zanim jednak do niej przejdziemy, spójrzmy na konfigurację techniczną, która odpowiada za działanie testowanego Cube U30GT2:
– ekran IPS 10,1″ 1920 x 1200 pikseli, 10-punktowy multitouch,
– czterordzeniowy procesor Rockchip RK3188 1,8GHz (Cortex A9),
– 2GB RAM,
– 32GB pamięci wewnętrznej,
– Android 4.1.1 Jelly Bean,
– aparat 5 Mpix,
– kamerka 2 Mpix,
– Bluetooth 2.0,
– WiFi 802.11 b/g/n,
– 3.5 mm jack audio,
– akumulator o pojemności 8000 mAh 7200 mAh,
– wyjście miniHDMI,
– port microUSB,
– waga: 590 g,
– wymiary: 261 x 171 x 9,5 mm.
Przegląd wideo
Pierwsze wrażenia
Ledwie wyjęłam tablet z pudełka i zdążyłam włączyć, a już mieliśmy między sobą pierwszy poważny zgrzyt. Nie chciał pracować tak, jakbym tego oczekiwała od produktu z takimi parametrami technicznymi. Co to oznacza w praktyce? Ekran prawie wcale nie reagował na wydawane przeze mnie polecenia, a sam tablet pracował bardzo powoli i co chwilę się zacinał. Na szczęście jestem osobą cierpliwą (taaaa… powiedzmy ;)). Tablet wyłączyłam, dałam mu odpocząć od siebie dłuższą chwilę i po jakimś czasie ponownie wróciłam do maltretowania. Było o niebo lepiej. Nie mam zielonego pojęcia czym były spowodowane początkowe problemy ze sprzętem, ale skutecznie zniechęciły mnie do testowania. Na szczęście później było już tylko lepiej. Ale o działaniu nieco niżej, tymczasem skupmy się na tym, jak wygląda Cube U30GT2, jego jakością wykonania i wykorzystanych do tego materiałów.
Ogólne wzornictwo tabletu jest miłe dla oka. Patrząc na jego przedni panel można spokojnie powiedzieć, że nie wyróżnia się na tle pozostałych tabletowych, 10-calowych propozycji – grubość ramek okalających ekran jest dość standardowa, a rogi zaokrąglone. Tym, co zauważymy już w pierwszej chwili, jest oczko kamerki. A właściwie dwa. Trudno nie odnieść wrażenia, że producent do końca nie był zdecydowany, w którym miejscu umieścić kamerkę i wybrał je w ostatniej chwili ;) Oczko ostatecznie znajduje się po środku, nie w rogu. Tam z kolei mamy czujnik oświetlenia.
Patrząc na tablet z boku dostrzegamy, że został złożony z trzech warstw: przedniego panelu otoczonego białą, plastikową ramką, srebrnej, aluminiowej ramki ciągnącej się dookoła urządzenia oraz plastikowych plecków. W pierwszej chwili wydawać by się mogło, że wszystkie te elementy obudowy są ze sobą dobrze spasowane, ale wystarczy chwila, by przekonać się, że nie jest tak do końca. Prawy dolny róg, jeśli mam być bardziej precyzyjna – na dole prawej krawędzi – możemy się dopatrzeć dużej szpary między srebrną ramką a przednim panelem. I to tak sporą, że bez problemu można wsunąć tam paznokieć.
Ogólnie konstrukcja, mimo, że prawie w całości plastikowa, sprawia wrażenie solidnej. Przy codziennym użytkowaniu nie można mówić o skrzypieniu obudowy, a ekran przy krawędziach się nie ugina. Dopiero mocniejsze ściśnięcie tabletu powoduje ugięcie się obudowy.
Jak wspomniałam, wzornictwo Cube U30GT2 jest miłe dla oka. Główną tego zasługą jest srebrna, aluminiowa ramka, ciągnąca się dookoła tabletu, nadająca mu nieco bardziej eleganckiego smaczku. I wszystko by było w porządku (nie miałabym się czego czepiać ;)), gdyby nie szpecące, tandetne, plastikowe przyciski – włącznik i przyciski regulacji głośności.
Porty, złącza, przyciski
O ile w przypadku ostatnio recenzowanego przeze mnie Kruger&Matz KM1010 narzekałam na nadmierną ilość przycisków, tak tym razem mogę stwierdzić, że jest ich w sam raz. Do naszej dyspozycji zostały oddane wyłącznie trzy: włącznik oraz regulacja głośności (+/-), umieszczone na prawej krawędzi. Bo tylko ona jest zajęta – pozostałe trzy są całkowicie wolne (poza lewą, gdzie znajduje się niewielki otwór od głośników).
Wspomniana prawa krawędź zagospodarowana została na gniazdo do ładowania (wtyczka się w nim chowa prawie cała), port microUSB (6,2MB/s z komputera na tablet, 14MB/s odwrotnie, umożliwia podłączenie myszki, klawiatury, pendrive’a, czytników kart pamięci, zewnętrznego modemu 3G), slot kart microSD (karta minimalnie z niego wystaje, gniazdo nie jest opisane, przez co mniej zorientowani użytkownicy mogą mieć problem z poprawnym jej włożeniem), wyjście miniHDMI oraz 3.5 mm jack audio.
Z tyłu zostało umieszczone oczko aparatu wraz z diodą doświetlającą, natomiast z przodu – oczko kamerki oraz czujnik oświetlenia.
W pudełku otrzymujemy kabelek USB do transmisji danych tablet <-> komputer, ładowarkę sieciową, adapter z microUSB na pełnowymiarowe USB oraz chińską instrukcję obsługi.
Wyświetlacz
Cube U30GT2 oferuje 10,1-calowy ekran o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli z 10-punktowym multitouchem. Brzmi nieźle, prawda? W rzeczywistości jest dokładnie tak samo. Kolory są nasycone i żywe, ich odwzorowanie stoi na niezłym poziomie (czarny jest faktycznie czarny, biały nieco bardziej przypomina szary). Kąty widzenia są bardzo dobre.
Porównanie wyświetlaczy trzech tabletów możecie zobaczyć poniżej (maksymalna jasność ekranu na wszystkich, od lewej: Kruger&Matz KM1010, Cube U30GT2, Apple iPad 3).
Ekran świetnie reaguje na każde polecenie użytkownika, szybko i poprawnie odczytuje każde przyłożenie palca do wyświetlacza, jak również wszelkie gesty, jak choćby powiększenie treści. Niestety, nie obyło się bez nieciekawych doświadczeń. W pierwszych wrażeniach przywołałam sytuację, w której ekran najnormalniej w świecie odmówił współpracy. I tak było kilka razy – na szczęście za każdym problem okazywał się przejściowy i po kilku minutach (często również resecie urządzenia), wszystko wracało do normy. Prawdopodobnie jest to problem z oprogramowaniem, a nie samym ekranem, bo ten – jak wspomniałam – działa bardzo dobrze.
Zastosowana rozdzielczość (1920 x 1200 pikseli) sprawia, że czytanie treści na stronach internetowych czy wszelkiego rodzaju dokumentach (w tym PDF), jest wygodne nawet w pionie. Czcionki są ostre, czytelne i gładkie nawet bez potrzeby przybliżania. Skoro już o dokumentach mowa, PDF-y wczytują się przyzwoicie szybko, ich czytanie nie sprawia żadnych problemów.
Działanie, oprogramowanie
Do każdej nowej jednostki centralnej warto podchodzić z dystansem i nie zachwycać się jedynie jej papierowymi osiągami, bo te mogą różnić się od faktycznie oferowanych możliwości. Jak jest w przypadku czterordzeniowego Rockchip RK3188? Dobrze! Tablet działa przyzwoicie szybko. Przechodzenie z jednego ekranu domowego na drugi jest płynne (co np. w Allwinner A31 w Ondzie V972 potrafiło czasem szwankować), otwieranie aplikacji szybkie, a do ogólnego działania urządzenia nie można mieć większych zastrzeżeń. Te pojawiają się po otwarciu konkretnych programów lub gier, o czym nieco niżej.
Proste strony wczytują się szybko i bez jakichkolwiek zacięć, natomiast na pełne załadowanie się stron zawierających dużo treści, w tym zdjęć i wideo, musimy nieco dłużej poczekać. Do naszej dyspozycji została oddana standardowa klawiatura androidowa, na temat której nie ma sensu się dłużej rozpisywać. W przeglądarce możemy korzystać z witryn opartych o Flash (sprawdzane na podstawie m.in.: tabletflashgames.com i babytv.com).
Przy dłuższym użytkowaniu plecki tabletu nagrzewają się do odczuwalnej, aczkolwiek nie niekomfortowej temperatury (zwłaszcza przy portach, w okolicach lewej krawędzi).
Aplikacje to zupełnie oddzielny temat, któremu warto poświęcić chwilę uwagi, w dodatku w trzech aspektach: preinstalowane programy, brak kompatybilności oraz problemy z softem. Po kolei.
Preinstalowane aplikacje: AnZhi, aparat, APKinstaller, Chrome, Explorer, Galeria, Gmail, iReader, kalendarz, kalkulator, przeglądarka internetowa, Movie Studio, Muzyka, poczta, rejestrator dźwięków, Google Play, Speech Recorder, Google Talk, odtwarzacz wideo, zegar i cztery chińskie aplikacje, których nazw nie jestem w stanie przepisać ;)
W przypadku tabletów z procesorami, które dopiero co próbują zadomowić się na rynku, nieuchronne są problemy z kompatybilnością gier. Przy wielu tytułach w Google Play pojawia się komunikat, że dana aplikacja nie jest kompatybilna. Tak jest w przypadku m.in.: Przygody TinTina, NOVA3, Dead Space, Rayman Jungle Run, Order & Chaos, Horn, FIFA 12. Można je jednak zainstalować korzystając z plików .apk – zrobiłam tak np. z Raymanem.
Wszystkie aplikacje i gry działają płynnie, szybko się otwierają, bez problemu można przejść z jednej do drugiej. Sporadycznie zdarzają się jednak sytuacje, w których dany program przestaje pracować – całkowicie niespodziewanie. Na ekranie tabletu pojawia się komunikat albo że aplikacja nie reaguje, albo że wymusiła zamknięcie. Nie zdarza się to często, ale wystarczająco, by o tym wspomnieć.
WiFi
Jednym z największych problemów Cube U30GT2 jest aktualnie brak stabilności połączenia WiFi. Korzystając z tabletu w jednym miejscu przez dłuższy czas dobitnie pokazuje, że takowy problem istnieje – internet raz działa świetnie, żeby chwilę później połączenie na kilka chwil zostało przerwane. Trudno nie odnieść wrażenia, że działa w zależności od kaprysu. W tak zwanym międzyczasie wyszła aktualizacja oprogramowania oznaczona numerkiem 1.03, która w jakimś stopniu naprawia działanie WiFi, ale wciąż do ideału sporo brakuje.
Zasięg sieci WiFi |
Metr od routera |
10 metrów od routera |
Cube U30GT2 | – 40 dB | – 70 dB |
Kruger&Matz KM1010 |
– 48 dB | – 68 dB |
Prestigio MultiPad 7.0 Pro Duo | – 49 dB | – 69 dB |
NavRoad Nexo 3G |
– 41 dB | – 70 dB |
Ainol Novo 10 Hero | – 44 dB | – 66 dB |
Vido N70s |
– 54 dB | – 68 dB |
Sony Xperia Tablet S | – 40 dB | – 64 dB |
Shiru Shogun 10 Power | – 38 dB | – 68 dB |
Bluetooth pozwala na przesyłanie danych pomiędzy urządzeniami (bez problemu udało mi się sparować smartfon z tabletem, choć przy niektórych próbach wysłania zdjęcia wyskakiwał błąd) oraz podłączenie akcesoriów, jak np. zewnętrzna klawiatura.
Wideo
Tablet obsługuje następujące formaty plików multimedialnych:
– wideo: 1080P, AVI/MOV/MP4/RMVB/FLV/MKV,
– audio: MP3/WMA/WAV/APE/AAC/FLAC/OGG,
– tekst: UMD, TXT, PDF, HTML, RTF, FB2.
W praktyce:
– Matrix (mkv, 480p, xvid, as l5, 1mbps, he aac, napisy): preinstalowane odtwarzacze nie dały rady (MX Player: płynnie, z dźwiękiem),
– Suzumiya (mkv, 720p, h264, 3mbps, vorbis, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Harry Potter (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 600kbps, aac/mp3 dual audio): płynnie, lekki brak synchronizacji dźwięku z obrazem, obie ścieżki dźwiękowe są dostępne,
– Planet (mkv, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami,
– Planet 2 (mp4, 720p, h264, hp 5.1, 6mbps, ac3): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage (mp4, 720p, h264, mn 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage 2 (mkv, 720p, h264, hp 3.1, 3mbps, aac): płynnie, z dźwiękiem,
– Birds (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 40mbps): płynnie,
– hddvd (mkv, 1080p, vc1, ap l3, 18mbps, ac3): płynnie,
– Monsters (mkv, 1080p, h264, hp 4.1, 10mbps, dts, napisy): płynnie, z dźwiękiem, z napisami.
Ipla, TVN Player czy Vimeo działają bez większych problemów, aczkolwiek zdarza się, że trzeba nieco dłużej poczekać na załadowanie się danego materiału.
Aplikacja YouTube nie została preinstalowana na tablecie, przez co nie jest na nim dostępna od momentu wyjęcia z pudełka. Zazwyczaj nie jest to jednak problem – pobiera się ją z Google Play i wszystko jest w porządku. YouTube udało mi się zainstalować dopiero za którąś kolejną próbą – przez dłuższy czas wyskakiwał komunikat o błędzie.
Filmy można odtwarzać bezpośrednio na stronach internetowych, a androidowa przeglądarka nie ma problemów z działaniem samej strony YouTube – zarówno w trybie mobilnym, jak i desktopowym. W Chrome z kolei wyskakuje komunikat, że wtyczka Flash Player nie jest obsługiwana na Chrome na Androida.
Głośniki. Jak już mogliście przeczytać przy opisie krawędzi tabletu, znajdują się na prawej krawędzi. To sprawia, że trzymając go w poziomie, nie sposób nie zasłonić grilla, czyli nie zagłuszyć wydobywającego się dźwięku. A ten jest całkiem przyzwoitej jakości, ale optymalne jest korzystanie z niego na ok. 75% skali głośności. Na najgłośniejszym ustawieniu dźwięk jest stosunkowo głośny, ale niestety nie jest czysty – słychać wyraźne charczenie.
Aparat
Rozdzielczość 5 Mpix w tablecie brzmi całkiem przyzwoicie. Jakie zdjęcia robi? Do ich jakości można mieć zastrzeżenia, ale są sporo lepsze niż w testowanych ostatnio urządzeniach. Dodatkowo przemawia za nim dioda doświetlająca, która w pewnym stopniu stara się ratować nasze fotki w niezbyt dogodnych warunkach oświetleniowych (poniżej porównanie tego samego zdjęcia z lampą i bez), a także touch focus, dzięki któremu sami możemy zdecydować, na którym elemencie ma zostać złapana ostrość. Zdjęcia tekstu wychodzą czytelne i ostre. Ogólnie fotkom do ideału wiele brakuje:
W ustawieniach aparatu znajdziemy następujące opcje: tryb scenerii (auto, noc), balans bieli (auto, światło żarowe, światło dzienne, fluorescencja, zachmurzenie), lampa błyskowa (automatyczna, włączona, wyłączona) oraz rozmiar zdjęcia (5 Mpix, 3 Mpix, 2 Mpix, 1 Mpix, VGA lub QVGA). Możemy robić zwykłe zdjęcia, panoramiczne, nagrywać wideo lub robić autoportrety (przednią kamerką, którą można wykorzystać również do rozmów wideo, dzięki Skype).
Gry, benchmarki
Jak wspomniałam wyżej, nie pobierzemy wszystkich gier z Google Play. Ale jeśli już nam się to uda, możemy liczyć na przednią rozrywkę. Wymagające tytuły działają w miarę płynnie, aczkolwiek zdarzają się momenty, w których bardziej przycinają. Na wideo z początku wpisu możecie zobaczyć jak czterordzeniowy Rockchip RK3188 z czterordzeniowym Mali 400 533MHz (dla przypomnienia, RK3066 oferuje 4x Mali 400 300MHz) sprawuje się w przypadku takich tytułów, jak: Real Racing 3, Need for Speed: Most Wanted, Asphalt 7 oraz GTA 3 (w ostatniej nie działa dźwięk). Z prostszymi produkcjami nie ma żadnych problemów.
Kompatybilne są również m.in.: Dead Trigger, Prince of Persia, Granny Smith, Angry Birds, Amazing Alex, Bad Piggies, Cut the Rope, The Dark Knight Rises, Broken Sword: Director’s Cut, Real Football 2013, Monopoly.
Benchmarki:
AnTuTu: 16501 (CPU: 7800, GPU: 4450, RAM: 3174, I/O: 837),
Quadrant: 4834
An3DBench: 8127
An3DBenchXL: 37591
Vellamo: HTML5: 1339, metal: 538
CF-Bench: 28124, 7762, 15906
NenaMark1: 61,4
NenaMark2: 59,6
OpenGL: 60,7
Akumulator
Akumulator o pojemności 8000 mAh 7200 mAh nie ma prostego zadania. Musi udźwignąć połączenie ekranu o wysokiej rozdzielczości (1920 x 1200 pikseli), czterordzeniowego procesora i 2GB RAM. A mimo wszystko nieźle sobie z tym radzi. Przeglądanie internetu z włączonym WiFi jest możliwe przez 5,5-9 godzin (odpowiednio dla najjaśniejszego i najciemniejszego ustawienia ekranu). Jeśli chcemy potraktować tablet jako mobilną konsolę do gier, z wyświetlaczem ustawionym na minimalną jasność pogramy nawet osiem godzin, natomiast zmiana jasności na maksymalną powoduje skrócenie czasu pracy do niecałych pięciu godzin.
Alternatywy?
Na myśl jako pierwszy przyszedł mi do głowy czterordzeniowy Shiru Shogun 10 Ultimate z Exynos 4412 (od 1039 złotych, 16GB). Cube U30GT2 wyceniony został na 1249 złotych – przez to właśnie wiele osób będzie się zapewne zastanawiało czy warto w takiej cenie inwestować w sprzęt typowo wschodni czy jednak nieco dołożyć i kupić urządzenie bardziej znanego producenta. Warto zauważyć, że Acer Iconia Tab A700 dostępny jest od 1699 złotych (32GB), natomiast Asus Transformer Infinity 700 od 2099 złotych (32GB) – oba z Tegrą 3. Jeśli jednak komuś nie zależy na ekranie o wysokiej rozdzielczości, może się rozejrzeć za innymi propozycjami. Z 1280×800 można kupić np. Asusa Transformer Pad TF300 16GB za 1299 złotych.
Podsumowanie
Cube U30GT2 cierpi na tzw. „choroby wieku dziecięcego”. Wiele tabletów ze świeżymi procesorami, czyli takimi, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę na rynku, boryka się z różnorakimi problemami. Większość z nich jest typowo software’owa, a nie sprzętowa, co daje nadzieję na to, że kolejne aktualizacje systemu będą przynosiły coraz to większe poprawki, skutkujące lepszym działaniem urządzenia. Póki co mamy do czynienia z ciekawym produktem z potencjałem i wieloma błędami do wyeliminowania.
Plusy:
– szybkość działania,
– wysoka rozdzielczość ekranu przekładająca się na wygodne korzystanie z przeglądarki i czytanie PDF-ów,
– przyzwoity czas pracy, jak na takie komponenty,
– brak problemów z odtwarzaniem wideo,
– Bluetooth,
– 32GB pamięci.
Minusy:
– niestabilny soft,
– problemy z WiFi,
– występujące braki reakcji ekranu na dotyk,
– sporo niekompatybilnych gier,
– nieidealne spasowanie elementów obudowy.
Braki:
– GPS,
– 3G.
_
W razie pytań wiecie gdzie mnie szukać.