Swego czasu, pamiętam jak dziś, pisałam newsa o jednym z tabletów Apollo, który zagościł w marketowej promocji. W treści stwierdziłam, że nie znam tej marki i nie jestem w stanie o niej, jak i o jej produktach, nic powiedzieć. Na szczęście sytuacja ta się zmieniła za sprawą sympatycznych przedstawicieli producenta, którzy odezwali się do mnie i umożliwili przetestowanie kilku modeli. Jednym z nich jest Apollo Quicki 1035. Poniżej znajdziecie recenzję tego produktu.
Parametry techniczne Apollo Quicki 1035:
– ekran 9,7” 1024 x 768 pikseli, IPS,
– Android 4.0 Ice Cream Sandwich,
– procesor Boxchip A10 1,2GHz z Mali 400,
– 1GB RAM,
– 4GB pamięci wewnętrznej,
– slot kart microSD,
– dwa porty miniUSB (host i pc),
– 3,5 mm jack audio,
– aparat 2 Mpix,
– kamerka 0,3 Mpix,
– miniHDMI,
– wymiary: 242 x 189 x 9,8 mm,
– waga 610 g.
Pierwsze wrażenia
Walka o klienta między tabletami wyposażonymi w ekrany o przekątnej 9,7” z tzw. „średniej półki” (mam na myśli modele do 1000 złotych) jest coraz większa. Prawda jest jednak taka: urządzenia te różnią się pomiędzy sobą jedynie szczegółami – podobnie jak w przypadku 7-calowych budżetówek. Apollo Quicki 1035 chce nas oczarować aluminiową obudową, która niewątpliwie wyróżnia go na tle pozostałych, plastikowych propozycji innych producentów. Elementy obudowy są dobrze spasowane, choć minimalnie zaczyna ona skrzypieć w momencie mocniejszego ściśnięcia (nie powinno się to zdarzać w codziennym użytkowaniu); a i wygląda całkiem ciekawie – choć to oczywiście kwestia gustu.
Z przodu sprzętu znajdziemy ekran o przekątnej 9,7”, a obok niego, w rogu, kamerkę do połączeń wideo. Tylna obudowa skrywa w sobie przycisk reset (dość nietypowe miejsce, przyzwyczailiśmy się raczej do którejś z krawędzi), oznaczenia poszczególnych portów i przycisków (o których za chwilę), oczko aparatu oraz logo producenta.
Trzymając tablet poziomo, na górnej krawędzi do naszej dyspozycji zostały trzy przyciski. Dwa z nich to teoretycznie regulacja głośności, choć w rzeczywistości ich przeznaczenie jest dwojakie. Pierwszą funkcją, jaką pełnią, jest przenoszenie użytkownika do menu i ekranu domowego, natomiast drugą – dopiero po dłuższym wciśnięciu – regulacja głośności.
Prawy bok tabletu posiada wszystkie porty. Do dyspozycji mamy włącznik służący również do usypiania, gniazdo ładowania, wyjście miniHDMI, port miniUSB host (można podłączyć myszkę, klawiaturę oraz inne akcesoria peryferyjne), slot kart microSD oraz port miniUSB.
W pudełku
Za każdym razem temat pudełka pozostawiam bez zbędnego komentarza – nie inaczej będzie tym razem. Ważniejsza jest bowiem jego zawartość, a przede wszystkim sam tablet. W pudełku znajdziemy urządzenie, ładowarkę, kabel USB, przejściówkę z miniUSB na pełnowymiarowy port USB oraz papierki: kartę gwarancyjną i instrukcję obsługi.
Wyświetlacz
O ekranie Apollo Quicki 1035 nie można powiedzieć złego słowa. Matryca wykonana w technologii IPS, znanej doskonale wszystkim z oferowanych świetnych kątów widzenia, pozwala na oglądanie treści multimedialnych na ekranie tabletu w towarzystwie, bez obaw o to czy osoby siedzące z lewej lub prawej strony dojrzą to, co aktualnie jest wyświetlane.
Podobnie z reakcją na dotyk. Każde, nawet najlżejsze muśnięcie ekranu, powoduje natychmiastową odpowiedź. Nie można przyczepić się również do odwzorowania kolorów czy oferowanego kontrastu.
Zbieranie odcisków palców i „lusterkowatość” to norma – także w tym przypadku.
System operacyjny, działanie
Chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem fakt, jeśli stwierdzę, że tablet Apollo pracuje pod kontrolą Androida 4.0 Ice Cream Sandwich. Jest to standardowa wersja systemu bez żadnych dodatków i udziwnień (czyli nakładki) ze strony producenta.
Urządzenie przez dłuższy czas trwania testów działało płynnie. Zdarzały się jednak momenty, w których na chwilę odmawiało posłuszeństwa. Chodzi przede wszystkim o takie sytuacje, jak otwieranie którejś z kolei zakładki w przeglądarce internetowej czy przywracanie działania aplikacji, a także przy korzystaniu z multitouch – moment musimy poczekać aż zdjęcie czy wskazany element witryny zostanie przybliżony. Akcelerometr działa bez zarzutu.
Warty odnotowania jest fakt, iż urządzenie oferuje nie tylko Google Play jako jedynego przedstawiciela aplikacji internetowego giganta z Mountain View, ale również kilka innych. Wśród nich znajdziemy Google Talk, Google Maps, YouTube oraz GMail.
Wideo
Apollo Quicki 1035 jest kolejnym testowanym przeze mnie tabletem, który imponująco radzi sobie z odtwarzaniem filmików testowych. Jeśli czytacie większość naszych recenzji, zapewne wiecie, że wszystkie urządzenia katujemy tymi samymi próbkami. Jedne wymiękają już przy pierwszych wideo, inne odtwarzają, ale z problemami… W przypadku tabletu Apollo jest jeszcze inaczej. Wszystkie filmiki na nim poszły – jak nie na przeinstalowanym odtwarzaczu (choć tak było w większości przypadków), to na MX Player. Nie gwarantuję jednak, że odtworzy wszystkie wideo, które będziecie chcieli.
Aparat
Ten punkt powinnam ominąć… I wcale nie przez to, że aparatu to urządzenie nie posiada. A przez własną sklerozę. Tak, przyznaję się do błędu, tym razem nawaliłam. Ale wychodzę z założenia, że nie ma ludzi nieomylnych i czasem coś takiego może się zdarzyć i mam nadzieję, że wybaczycie. A co się stało? Przed odesłaniem testowego tabletu do producenta i przywróceniu danych fabrycznych urządzenia, nie zgrałam zdjęć wykonanych przeze mnie aparatem tego modelu, przez co nie zaprezentuję Wam jego możliwości. Musicie mi jedynie uwierzyć na słowo, że zdjęcia są marnej jakości. O ile w dobrze oświetlonych pomieszczeniach aparat radzi sobie całkiem nieźle (choć i tak wiele brakuje do doskonałości), tak wieczorami efekt jest nieciekawy.
W przypadku kamerki, tradycyjnie mam jedno „ale”. Oczywiście działa i bez problemu można przeprowadzić rozmowę wideo przez Skype, aczkolwiek jej umiejscowienie pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowanie bardziej wolę, gdy kamerka znajduje się po środku którejś z krawędzi ramki dookoła ekranu. W przypadku tego modelu musimy się trochę natrudzić, by odbiorca, czyli nas rozmówca, widział nas tak, jakbyśmy tego chcieli.
Gry
Od urządzenia mogącego pochwalić się 1GB pamięci operacyjnej RAM, wymagam znacznie więcej niż od sprzętu z 512MB RAM – ale to chyba nie jest dziwne, prawda? Quicki 1035 wszelkie oczekiwania spełnił. Takie tytuły, jak GTA 3 czy Riptide, działały płynnie, aczkolwiek widoczne były z rzadka lekkie przycinki. A skoro z tymi grami nie było większych problemów, jasne jest, że z mniej wymagającymi również sobie radził doskonale.
Benchmarki:
OpenGL Test: 58,8
NeoCore: 40.1
NenaMark 1: 46,6
NenaMark 2: 22
AnTutu: 2781
An3DBench: 7146
An3DBenchXL: 22131
Quadrant: 1670
Smartbench 2011: 789
Akumulator
Niestety, trudno gdziekolwiek znaleźć informację (również na stronie producenta) o pojemności akumulatora, który zastosowany został w Apollo Quicki 1035 (jeśli Wam się udało, podeślijcie, proszę). W rzeczywistości bateria pozwala na ok. 3,5-4h oglądania wideo z włączonym WiFi i jasnością ustawioną na maksymalną wartość. Oczywiście czas pracy akumulatora zależy od intensywności użytkowania tabletu, więc w prosty sposób można go wydłużyć. Przy średnio-intensywnym korzystaniu z modelu, bateria starcza na ok. 6h.
Urządzenie można ładować przez port USB.
Podsumowanie
Apollo Quicki 1035 pozytywnie mnie zaskoczył. Po wyjęciu z pudełka zrobił na mnie całkiem dobre wrażenie, które – na szczęście – nie minęło przez kolejne dni (a to naprawdę trudne zadanie!). Urządzenie oferuje bardzo dobry wyświetlacz i w miarę stabilne działanie systemu, dopełnieniem tego jest dostęp do Google Play,1GB RAM, mnogość portów (dwa miniUSB, microSD i miniHDMI), możliwość służenia jako mobilne kino dzięki bezproblemowemu odtwarzaniu wideo oraz jakość wykonania. Na minus zaliczyć należy przede wszystkim występujące „zamyślanie się” systemu (nawiązanie do poprzedniego zdania i wyrażenia „w miarę”), marnej jakości aparat, kamerkę umieszczoną w niezbyt komfortowym miejscu, tylko 4GB pamięci (można rozbudować dzięki slotowi kart microSD), brak Bluetooth oraz GPS.
Cena Apollo Quicki 1035 zaczyna się od 800 złotych.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie tego tabletu – dajcie znać. Proszę tylko o wyrozumiałość, bowiem mogę odpowiadać z dość dużym opóźnieniem (urlop! ;)).