Recenzja tabletu Ainol Novo 10 Hero (wideo)

recenzja tabletu ainol novo 10 hero

Ainol to jeden z najpopularniejszych producentów tabletów ze Wschodu. Ową popularność zawdzięcza sobie oferowaniem urządzeń o bardzo dobrym stosunku parametrów technicznych do ceny – z jakością wykonania bywa różnie. Dotychczas w portfolio firmy można było znaleźć wyłącznie modele 7-calowe. Ostatnimi czasy sytuacja nieco się zmieniła – Ainol zaczął oferować 10,1-calowy produkt, jakim jest Ainol Novo 10 Hero (a wkrótce także Novo 10 Hero II). Urządzenie jest już dostępne na polskim rynku, a skoro tak – trafiło do mnie na testy.

Jak doskonale wiecie, tanie tablety dostępne na rynku można podzielić na trzy grupy: bardzo dobre (nieliczne), średnie (takowych jest najwięcej) oraz takie, które najlepiej omijać z daleka. Do której z nich zaliczymy Ainol Novo 10 Hero? Tego dowiecie się z poniższej recenzji tego tabletu.

Parametry techniczne Ainol Novo 10 Hero:
– ekran IPS 10,1” 1280 x 800 pikseli,
– dwurdzeniowy procesor Amlogic8726-M6 Cortex-A9 o częstotliwości taktowania 1.5GHz,
– Android 4.1 Jelly Bean,
– 1GB RAM,
– 16GB pamięci wewnętrznej,
– Bluetooth 2.1,
– akumulator o pojemności 8000 mAh,
– slot kart microSD,
– wyjście miniHDMI,
– port microUSB,
– aparat 2 Mpix,
– kamerka,
– 3.5 mm jack audio,
– WiFi 802.11 b/g/n,
– wymiary: 263 x 180 x 9,4 mm,
– waga: 660 g.

Przegląd wideo:

Pierwsze wrażenia

Tablet, który po wyjęciu z pudełka wygląda jak z sprzęt z wyższej półki – tak pomyślałam, gdy wzięłam Hero w swe dłonie i zobaczyłam jego tylny panel. Urządzenie prezentuje się elegancko i w pierwszej chwili trudno stwierdzić, że to typowa „budżetówka” – a taką niewątpliwie jest. Wystarczy moment, by się o tym przekonać. Jeśli oglądaliście pierwsze wrażenia w postaci wideo wiecie już, że jakość wykonania egzemplarza testowego nie jest idealna. Wystarczy go delikatnie powyginać, by usłyszeć, że… skrzypi. Nie jest to przyjazny dla ucha dźwięk.

Tablet jest nietypowo zbudowany – wyświetlacz wyraźnie wystaje z obudowy, przez co można odnieść wrażenie, że może zaraz wypaść (aczkolwiek jest to celowy zabieg producenta). Co więcej, w prosty sposób można odgiąć części obudowy od ekranu – wciskając tam paznokieć – co nie wróży dobrze na przyszłość. I warto jeszcze wspomnieć, że w szczelinkach między ramką a ekranem lubi się zbierać brud. Przyczepić się można jeszcze do elastyczności urządzenia, które ugina się przy lekkim ściśnięciu tylnej obudowy i ekranu oraz do dość dużej szczeliny na tylnej obudowie modelu, na połączeniu dwóch jego części – ramki z panelem. A sama obudowa, jak i ekran, uwielbiają zbierać odciski palców.

Porty

Podobnie jak w przypadku sporej części tabletów, także i Ainol Hero dwie krawędzie ma puste, a pozostałe zarezerwowane na porty i funkcjonalne przyciski. Skoro już o nich mowa, znajdują się w lewej części górnej krawędzi urządzenia (trzymając tablet w poziomie). Są to – od lewej: włącznik, przyciski do regulacji głośności oraz home (swoją drogą, według mnie, tu by bardziej pasował wstecz).

Lewa krawędź poświęcona została na: gniazdo ładowania, mikrofon, slot kart microSD, wyjście miniHDMI, port microUSB oraz 3.5 mm jack audio. Kilka słów o każdym z portów poniżej.

Gniazdo ładowania – wtyczka wystaje z niego ok. 1 mm, przez co istnieje prawdopodobieństwo, że przy odrobinie nieuwagi możemy ją złamać;

Slot kart microSD – prawie całkiem chowa się w obudowie tabletu, dosłownie minimalnie z niego wystaje, przez co nie powoduje dyskomfortu w trzymaniu urządzenia podczas pracy;

miniHDMI – wtyczka jest stabilnie osadzona w wyjściu, natomiast obraz i dźwięk przesyłany jest bezproblemowo (możemy wybierać między rozdzielczościami: 480p, 720p i 1080p);

microUSB – bez problemu udało mi się podłączyć myszkę i klawiaturę, pendrive’a oraz czytniki kart pamięci: SD i Memory Stick Pro Duo. Z zewnętrznych modemów 3G powinny działać: Huawei E1820, E1782, E1750, E230, E1550, E180. Poniżej prędkości jakie są osiągane przy transferze plików 1GB z tabletu na komputer i odwrotnie:

Z tabletem otrzymujemy: zasilacz, kabel HDMI, kabel USB, przejściówkę z microUSB na pełnowymiarowe USB, słuchawki, gwarancję i instrukcję obsługi.

Wyświetlacz

O wyświetlaczu Ainola Hero mogę napisać dużo, ale niestety nie będą to słowa uznania. Te należą się z całą pewnością za szerokie kąty widzenia, dzięki zastosowanej technologii IPS oraz za rozdzielczość 1280 x 800 pikseli, która jest wystarczająca do przeglądania treści na stronach internetowych czy w dokumentach PDF. Ale na pierwszy plan wysuwają się wady matrycy…

Przede wszystkim zastrzeżenia można mieć do reakcji ekranu na dotyk. Wyświetlacz nie jest tak czuły, jak byśmy tego chcieli. Czasem nawet kilka razy trzeba klikać, bo wreszcie zareagował. Co więcej, zdarzało się, że błędnie odczytywał moje intencje – przybliżał treści lub klikał w odnośnik zamiast przewijać. Innym razem reakcja była znacznie opóźniona.

Kolejna sprawa to jakość ekranu. W porównaniu do Pluga 10.1, wyświetlacz jest raz, że ciemniejszy, a dwa – bardziej żółty, przez co kolory nie są do końca dobrze odwzorowane.

Wyświetlacz Ainola Hero ma w dodatku dziwną przypadłość. Jeśli przez dłuższą chwilę na ekranie mieliśmy włączoną konkretną stronę internetową i tak ją zostawiliśmy lub np. pobierały się dodatkowe dane do którejś z gier, później przez jakiś czas na ekranie zostawała kalka tego, co widzieliśmy chwilę wcześniej. Czyli np. wchodzimy w menu z aplikacjami, a tam, oprócz nich, jakby pod spodem, widzimy przebijający obraz sprzed chwili.

Oprogramowanie/działanie

Ainol Hero jest przedstawicielem tabletów działających w oparciu o Androida 4.1.1 Jelly Bean. Jest to czysty system, bez żadnych nakładek producenta. Od niego otrzymujemy jedynie preinstalowane aplikacje, wśród których jest sporo chińskich programów, których nazw nie jestem w stanie przeczytać ;) Oprócz nich na Hero znajdziemy: AppInstaller, Chrome, ES Eksplorator, File Browser, Flash Player, Gmail, Google Now, Google+, HDMI Switch, Hi-Q MP3, Kalendarz, Kalkulator, KingReader HD, Menadżer zadań, MoviePlayer, Poczta, PPTV, QQ, Google Play, Google Play.

Tabletowi brakuje wydajności i, niestety, widać to praktycznie na każdym kroku. Od wciśnięcia przycisku wybudzającego sprzęt z uśpienia do pojawienia się ekranu blokady mija kilka sekund. Włączanie się aplikacji trwa zbyt długo, a urządzenie potrafi „zamulać” nawet przy przeskakiwaniu z jednego ekranu głównego na drugi.

Sprzęt po wyjęciu z pudełka nie jest zrootowany.

WiFi. Dość sporą bolączką tabletu Ainola jest brak stabilności działania połączenia bezprzewodowego. Przy pobieraniu dodatkowych danych do którejś z wymagających gier (chyba była to FIFA 12), kilka razy przerwało mi połączenie. Podobnie przy zwykłym przeglądaniu sieci. Paradoksalnie jednak jest bardzo czułe – tam, gdzie Plug 10.1 pokazuje 2/3 z 4 kresek zasięgu, Ainol Hero ma pełny zasięg.

Siła sygnału – metr od routera i 10 metrów od routera (na górze Ainol Hero, na dole: Plug 10.1; można powiększyć):

Z kolei przez Bluetooth udało mi się przesłać pliki z jednego tabletu na drugi, jak również sparować klawiaturę.

Gry/benchmarki

Jednostka centralna Ainola Hero, czyli dwurdzeniowy procesor Amlogic8726-M6, jest mniej wydajny od popularnego Rockchip RK3066, co uwidacznia się nie tylko w zwykłym działaniu urządzenia, ale również w grach. W bardziej wymagających tytułach, jak FIFA 2012 czy GTA 3 można zauważyć przycięcia. Co ciekawe, części gier nie da się wyszukać w Google Play, np. pełnej wersji Granny Smith (co ciekawe edycja Lite działa bez problemu) i darmowych Angry Birds – wyszukuje wyłącznie płatne Angry Birds Space Premium, Angry Birds Star Wars HD czy Angry Birds Space HD. Żeby było ciekawiej, Angry Birds Seasons na przykład w Google Play pokazuje komunikat „twoje urządzenie nie jest zgodne z tą wersją”. Asphalt 7: Heat w ogóle nie da się uruchomić.

Benchmarki
OpenGL test: 49,4
NenaMark2: 31,9
NenaMark1: 49,7
Quadrant: 3638
AnTuTu: 9436 (CPU: 4110, GPU: 2772, RAM: 1711, I/O: 843)
An3DBench: 6030
An3DBenchXL: 20045
Vellamo: HTML5: 898. Metal: 444

Wideo

Tablet obsługuje następujące formaty multimediów:
– wideo: AVI/MOV/MP4/RMVB/FLV/MKV,
– muzyka: MP3/WMA/WAV/APE/AAC/FLAC/OGG,
– tekst: TXT, PDF, HTML, RTF, FB2,
– zdjęcia: JPG, GIF, BMP, PNG.

Aplikacje takie jak ipla czy TVN Player działają bez problemów. Oglądanie treści z YouTube bezpośrednio na stronie, na której filmik został zamieszczony, również jest możliwe. A jak Hero radzi sobie z różnymi formatami wideo? Standardowo na tablecie wylądowało kilka próbek z tej strony (tam też są odpowiednio opisane), a poniżej możecie zobaczyć jak sobie z nimi poradziło testowane urządzenie:
– Birds: płynnie,
– Hddvd: preinstalowany odtwarzacz pokazał błąd, MX Player – minimalny brak płynności, z dźwiękiem,
– Monsters: płynnie, z dźwiękiem, bez napisów,
– Suzumiya: płynnie, z dźwiękiem, bez napisów,
– Matrix: preinstalowany odtwarzacz odtwarzał dźwięk bez obrazu, MX Player – to samo,
– Harry Potter: płynnie, obie ścieżki dźwiękowe są dostępne,
– Planet: płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage: płynnie, z dźwiękiem,
– Shrinkage 2: płynnie, z dźwiękiem,
– Planet 2: płynnie, z dźwiękiem, bez napisów.

Głośniki

Pierwsza kwestia, to ich umiejscowienie – znajdują się na tylnym panelu, przez co w prosty sposób możemy zagłuszyć wydobywający się z nich dźwięk w momencie, w którym położymy tablet na jakiejkolwiek powierzchni. Z kolei jeśli chodzi o jakość odtwarzanego materiału, z głośników wydobywa się zaskakująco czysty dźwięk nawet na najgłośniejszym ustawieniu. Trzeba jednak zauważyć, że są nieco zbyt ciche.

Aparat, kamerka

Ainol Novo 10 Hero wyposażony został w aparat o rozdzielczości 2 Mpix, który… pozostawia wiele do życzenia. Widać to po przykładowych zdjęciach. Jeśli ktoś chciałby nim robić fotki jakichś książek – niestety, nie chce łapać ostrości.

Na przednim panelu urządzenia znajdziemy kamerkę do połączeń wideo. Nie jest ona umieszczona w centralnej części ramki nad wyświetlaczem (trzymając poziomo), a minimalnie przesunięta w lewo. Oczywiście pozwala na korzystanie z połączeń wideo w Skype. Przy rozmowach należy pamiętać, że mikrofon umieszczony został na lewej krawędzi produktu, przez co łatwo możemy go zakryć ręką.

Akumulator

Odniosłam wrażenie, że Ainol Hero ma problemy ze wskaźnikiem poziomu naładowania akumulatora. Zdarzyła się sytuacja, w której tablet pokazywał 50% naładowania, po czym po jego ponownym uruchomieniu pojawiło się nagle 71% – różnica nie jest wcale mała (gdyby była, można przymknąć oko). Co ciekawe, podobne sytuacje powtórzyły się kilka razy.

Czas pracy baterii o pojemności 8000 mAh jest satysfakcjonujący. 5 godzin ciągłego przeglądania stron internetowych z włączonym WiFi i jasnością ekranu ustawioną na maksa, to wartość, jaką udało mi się uzyskać podczas testów. W podobnej konfiguracji, ale podczas grania, tablet rozładował się w ciągu czterech godzin. W trybie mieszanym spokojnie da się uzyskać 9-10 godzin działania urządzenia, oczywiście pod warunkiem zmiany ustawień na mniej „bateriożerne” (np. przyciemnienie ekranu).

Podsumowanie

Ainol Novo 10 Hero jest kolejnym przykładem tabletu, którego parametry techniczne świetnie wyglądają na papierze, a niestety nie przekładają się na funkcjonalność. Urządzenie, które nieźle wygląda i oferuje niezły czas pracy akumulatora, jest wyraźnie powolne (często zdarza mu się „zamulać” nawet podczas przełączania się między poszczególnymi ekranami domowymi), ekran jest nieco pożółknięty (widać to zwłaszcza wyświetlając treści na białym tle) i ma dziwne problemy z działaniem, podobnie jak WiFi, a do tego wszystkiego trzeszczy w rękach.

Cena Ainol Novo 10 w Polsce zaczyna się od 750 złotych.

Alternatywy? Za 799 złotych możemy mieć Shiru Shogun 10 (7200 mAh, 2 Mpix, 16GB) lub Manta Duo Power MID1002 (7200 mAh, 2 Mpix, 16GB), za 899 złotych – Plug 10.1 (8000 mAh, 5 Mpix, 16GB), natomiast jeśli ktoś jest w stanie wydać 999 złotych, może się zainteresować Kiano Core 10.1 3G (3G, 8000 mAh, 2 Mpix, 16GB) lub Shiru Shogun 10 Power (cztery rdzenie Exynos 4412, 2GB RAM, Android 4.0 ale bez HDMI).

_

Jeśli w powyższym tekście występują jakieś niezrozumiałe stwierdzenia lub coś pominęłam – wierzcie mi, proszę, zrobiłam to nieświadomie. Jestem ledwo żywa i „niezdolna do pracy” przez bardzo niesympatyczne choróbsko, które musiało się przypałętać akurat przed świętami.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Ainol Novo 10 Hero – śmiało, pozostaję do Waszej dyspozycji.

Exit mobile version