Recenzja tabletu Acer Iconia W3

Recenzja tabletu Acer Iconia W3

Acer Iconia W3 to tablet, do którego testowania – przyznam się szczerze – trudno mi się było zabrać. Nie wiem czy ma na to wpływ Windows 8, z którego na co dzień korzystam na laptopie, a na tabletach do mnie najnormalniej w świecie nie przemawia (wciąż wśród dotykowych systemów wolę Androida i iOS), czy inne trudne do określenia czynniki, ale ciągle wypadały mi inne sprawy, które powodowały, że Iconia W3 schodziła na dalszy plan. W końcu jednak udało mi się zawziąć i wreszcie opublikować jego recenzję. Przepraszam wszystkich oczekujących i zapraszam do zapoznania się z nią.

Parametry techniczne Acera Iconia W3:
– ekran 8,1″ 1280 x 800 pikseli, 5-punktowy multitouch,
– Windows 8 32-bitowy (x86),
– dwurdzeniowy procesor Intel Atom Z2760 1,8GHz,
– 2GB RAM LPDDR2,
– 32GB pamięci wewnętrznej,
– Bluetooth 4.0,
– WiFi 801.11b/g/n,
– wyjście microHDMI,
– port microUSB,
– slot kart microSD,
– aparat 2 Mpix,
– kamerka 2 Mpix,
– akumulator o pojemności 6800 mAh,
– wymiary: 135 x 219 x 11,4 mm
– waga:  499 g.

Pierwsze wrażenia

Ciężki i gruby – to pierwsze skojarzenia, jakie przychodzą mi do głowy, gdy pomyślę o Acerze Iconia W3-810. Waży prawie pół kilograma, co da się odczuć przy dłuższym użytkowaniu, a jego grubość wynosi ponad 11 milimetrów. Już po wymiarach widać, że producent chciał na czymś zaoszczędzić, by mógł zaoferować system operacyjny Microsoftu i jednostkę centralną Intela w tanim urządzeniu – w końcu kosztuje tylko 1300 złotych (tylko – jak na sprzęt z pełną wersją Windows 8).

Jest to również widoczne po materiałach, które zostały użyte do produkcji modelu. Tylna obudowa Iconia W3 wykonana została z plastiku, choć przy pierwszym kontakcie może się wydawać, że jest to aluminium. Zdecydowanie jednak nim nie jest. Srebrny kawałek plastiku, swoją drogą – podatny na zarysowania – otoczony jest białą ramką ciągnącą się przez całą długość krawędzi i zahaczającą o przód modelu – w części pod ekranem, na której znajduje się fizyczny przycisk Home.

A jak jest z samą jakością wykonania? Tu zdecydowanie należy się Acerowi plusik. Wszystkie elementy obudowy są ze sobą bardzo dobrze spasowane, dzięki czemu nic nie trzyszczy pod palcami podczas użytkowania. Przesadnie natomiast ugina się ekran przy mocniejszym ściśnięciu tabletu, ale trzeba pamiętać, że podobna sytuacja (choć nie w aż takim stopniu) ma miejsce w bardzo wielu urządzeniach z niskiej i średniej półki. Ale o tym w akapicie o ekranie, bo kilka słów niewątpliwie warto napisać.

Zastanawiacie się na pewno na ile 8-calowy tablet jest poręczny. Cóż, na pewno nie jest mobilny jak mniejsze o cal modele – w dodatku jego ekran otacza dość gruba ramka z każdej strony. Trzeba jednak pamiętać, że większy ekran równa się większej przestrzeni roboczej na ekranie. Mimo wszystko urządzenie dobrze leży w dłoniach, choć trzeba je obsługiwać dwoma rękami. I uważać, by z nich nie wyleciało, gdyż przez śliską obudowę jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.

Podsumowując, Iconia W3 to gruby i ciężki, ale solidnie wykonany tablet. Pod względem tego, jak się prezentuje, nie powalił mnie na kolana, ale to już kwestia gustu.

Porty, złącza

Acer postawił na porty micro, choć patrząc na grubość tabletu trudno nie odnieść wrażenia, że spokojnie zmieściłyby się również pełnowymiarowe – zwłaszcza USB. Znajdziemy w nim jednak wyjście microHDMI, port microUSB, zostawione miejsce dla gniazda kart SIM (co sugeruje, że niebawem zadebiutuje Iconia W3 w wersji z 3G) oraz włącznik z malutką diodą informującą o ładowaniu modelu – to wszystko na górnej krawędzi tabletu.

Lewy bok testowanego produktu jest całkowicie pusty, na prawym natomiast, w górnej części, umieszczone zostały przyciski do regulacji głośności, a poniżej – slot kart microSD.

Skoro o przyciskach mowa – mimo tego, że ledwo wystają z obudowy, są dobrze wyczuwalne pod palcami i doskonale spełniają swoją rolę. Z kolei przycisk Home znajdujący się pod ekranem bardzo szybko reaguje nawet na lekkie przyciśnięcie.

Po zapoznaniu się z rozmieszczeniem przycisków, zwłaszcza regulacji głośności i home pod ekranem, jak również kamerki nad nim, wiecie już, że dedykowanym trybem korzystania z Iconia W3 jest pion. Choć… nie do końca. Na zdjęciach zauważyliście z pewnością, że w górnej części ekranu znajduje się logo producenta umieszczone w przeciwną stronę – tak, by trzymając urządzenie poziomo było również w tą samą stronę. Korzystanie z samego przycisku home jest również wygodniejsze trzymając tablet z poziomie – wtedy przycisk znajduje się bezpośrednio pod ręką.

Jako że mamy do czynienia z tabletem pracującym pod kontrolą Windowsa, nie musimy się martwić o brak kompatybilności zewnętrznych akcesoriów peryferyjnych. Tutaj po prostu wszystko musi działać – oczywiście po podłączeniu odpowiedniej przejściówki z microUSB na pełnowymiarowy port USB. Bez żadnych problemów podłączyłam dysk zewnętrzny, pendrive, modem zewnętrzny (wewnętrznego niestety nie posiada, więc trzeba się jakoś ratować), myszkę, klawiaturę, a także drukarkę. A na upartego można również podłączyć telefon w celu podładowania.

W pudełku z tabletem znajdziemy ładowarkę sieciową, przejściówkę z microUSB na pełnowymiarowe USB oraz papierki w postaci gwarancji, instrukcji obsługi i licencji na oprogramowanie. Celowo nie wymieniłam kabla USB, bo go tu najnormalniej w świecie nie znajdziemy, bo… nie przydaje się. Podłączenie tabletu do komputera przez USB nie skutkuje niczym – ani się nie ładuje, ani nie jest wykrywany przez komputer jako zewnętrzne urządzenie.

Wyświetlacz

Bolączką tanich tabletów Acera za każdym razem jest ekran. Podobnie jest w przypadku matrycy Iconia W3, która nie została wykonana w technologii IPS, a co się z tym wiąże… chyba już dobrze wiecie. Odwzorowanie i nasycenie kolorów stoi na marnym poziomie, podobnie jak kontrast i kąty widzenia (kolory są przekłamane już po lekkim odchyleniu tabletu). Na temat wyświetlacza tego modelu nie można powiedzieć, niestety, nic dobrego.

Tablet Acera został wyposażony w ekran o przekątnej 8″ i rozdzielczości typowej dla obecnych siedmiocalowców, mianowicie 1280 x 800 pikseli. Tym samym zagęszczenie pikseli jest mniejsze – wynosi, odpowiednio, 186 ppi i 215 ppi. Jak przekłada się to na komfort użytkowania? Czcionki na stronach internetowych i dokumentach tekstowych są nieco mniej ostre i czytelne niż na 7-calowym ekranie o tej samej rozdzielczości. Nie można powiedzieć, by tekstu nie dało się swobodnie przeczytać – nie ma z tym problemów. A jeśli wystąpią, tekst można bez problemów przybliżyć. W dodatku funkcja przybliżania działa wręcz wyśmienicie – zaryzykuję nawet stwierdzenie, że o wiele lepiej niż w jakimkolwiek tablecie z Androidem.

Kilkakrotnie zdarzyło mi się wziąć tablet w pół i ścisnąć go dwoma palcami. Wtedy w głowie pojawiały się myśli, że może producent zdecydował się na zastosowanie ukrytego w matrycy czytnika linii papilarnych (;)), bo… odciśnięty palec z dokładnie odwzorowanymi liniami papilarnymi przez dłuższy czas nie chciał zejść z ekranu. Na szczęście po dłuższej chwili stamtąd zniknął.

O ile ogólna jakość wyświetlacza tabletu Acera nie powala na kolana, ba! jest fatalna, tak nie można tego powiedzieć na temat reakcji na polecenia użytkownika. Ta zawsze jest szybka i precyzyjna. Niestety, do pełni szczęścia to nie wystarcza. Warto jeszcze pamiętać o czujniku natężenia światła, dzięki któremu wyświetlacz zmienia jasność w zależności od panujących warunków oświetleniowych tam, gdzie się aktualnie znajdujemy.

Niestety (tak, wiem, powtarzam się), ekran Iconia W3 jest nie do przyjęcia. Wydawać by się mogło, że Microsoft będzie wymagał od swoich partnerów pewnego poziomu komponentów stosowanych do tworzenia urządzeń z Windows. Niestety, wymagania techniczne ograniczają się wyłącznie do cyferek, a nie technologii – jak choćby IPS w przypadku matryc.

Działanie

Każdy mobilny system operacyjny ma zarówno mnóstwo zwolenników, jak i przeciwników. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku Androida, iOS, jak również Windowsa. Jest grupa ludzi uważających, że nie ma lepszej platformy niż ta od Microsoftu – i na pecetach, i tabletach, inni natomiast nie mogą się do niej przekonać. Spójrzmy jakie możliwości oferuje Iconia W3 działająca pod kontrolą Windowsa 8.

Na pierwszy rzut oka wysuwa się przede wszystkim obsługa programów typowo desktopowych, znanych z pecetów. Jest to jedna z najważniejszych zalet zarówno samego systemu operacyjnego Windows, jak i Acera Iconia W3 (gdyby znalazł się w nim Windows w wersji RT, nie można by było mówić o podobnej możliwości).

Na poprzednich, większych tabletach z Windows 8, przyzwyczailiśmy się, że oferowały one możliwość obsługi dwóch programów jednocześnie w dwóch oknach obok siebie (jedno mniejsze, drugie sporo większe). W przypadku 8,1-calowego wyświetlacza niestety obszar roboczy jest dużo mniejszy, przez co Microsoft zrezygnował z tej funkcjonalności. Szkoda.

W dalszym ciągu jednak mamy dostępne pod ręką otwarte aplikacje. Przełączanie się pomiędzy nimi jest możliwe poprzez wyciąganie ich od lewej krawędzi ekranu – po kolei lub, gdy chcemy zobaczyć ich listę, wystarczy, że lekko wyciągniemy jedną aplikację z lewej krawędzi i delikatnie cofniemy.  Ich zamykanie z kolei następuje poprzez przesunięcie palca od góry ekranu do dołu. Przeciągnięcie palcem od prawej krawędzi uruchamia menu, w którym są następujące opcje: wyszukiwanie, udostępnianie, start, urządzenia oraz ustawienia. Lekkie muśnięcie ekranu od góry powoduje pojawienie się ustawień konkretnej aplikacji.

Szczegółowe informacje dotyczące Indeksu wydajności systemu Windows, w którym Iconia W3 uzyskał ocenę: 3,2
Obliczenia na sekundę (procesor Intel Atom Z2760 1,8GHz): 3,3
Operacje pamięci na sekundę (2GB pamięci RAM): 4,1
Wydajność grafiki w środowisku pulpitu (Intel Graphics Media Accelerator): 3,5
Wydajność trójwymiarowej grafiki biznesowej i w grach (747MB dostępnej pamięci grafiki): 3,2
Szybkość transferu danych dla dysku (11GB wolnej przestrzeni, ogółem: 28GB): 6,0

Tablet Acera zjechałam za fatalny wyświetlacz. Ale złego słowa nie mogę powiedzieć o jego działaniu, za które odpowiada dwurdzeniowy procesor Intel Atom Z2760 o częstotliwości taktowania 1,8GHz, wspierany przez 2GB RAM. Wszystko działa tak, jak powinno, choć… do czasu. Przechodzenie z jednego widoku pulpitu na drugi, wyciąganie aplikacji i przełączanie się pomiędzy nimi, zamykanie działających programów, otwieranie aplikacji – wszystko odbywa się bez większych opóźnień i dłuższego zamyślania się urządzenia. No, chyba że ktoś chce przeglądać dokumenty PDF na czas – wtedy to my jesteśmy dużo szybsi od Iconia W3, ale przecież nie o to w tym chodzi. Samo przybliżanie i oddalanie treści na stronach internetowych i w dokumentach jest natychmiastowe i świetnie działa. Niestety, Iconia W3 również wychodzi z założenia, że nie może się przemęczać, przez co im więcej mamy otwartych aplikacji, tym dłużej poczekamy na reakcję tabletu.

Jako że mamy do czynienia z tabletem z Windows 8 w pełnej wersji (nie RT), nie musimy mieć obaw o brak możliwości korzystania z popularnych programów na tą platformę. Bez żadnych problemów odpalimy na nim Microsoft Office wraz z jego zamiennikami (tablet sprzedawany jest z pełną wersją Office 2013 dla studentów i użytkowników domowych – klucz licencyjny znajdziemy w pudełku), wszelkiego rodzaju odtwarzacze muzyczne i wideo, programy graficzne. Oczywiście trzeba pamiętać o ograniczeniach sprzętowych wynikających z parametrów technicznych modelu. Przez nie np., dokładniej przez układ graficzny, nie pogramy w bardziej wymagające, najnowsze tytuły.

Warto wspomnieć, że urządzenie znacznie i szybko nagrzewa się w górnej części – na wysokości logo Acera. Znacznie, w tym przypadku, to aż 44 stopnie.

Windows 8 jest specyficznym systemem i albo nam przypadnie do gustu, albo i nie. Przy pierwszym kontakcie może wydawać się trudny do oswojenia, zwłaszcza na tablecie, ale gdy poznajemy go coraz lepiej, zaczynamy sobie zdawać sprawę, że nie taki on zły, jak go malują. Do naszej dyspozycji jest tryb Metro, w którym nie ma mowy o jakichkolwiek trudnościach w obsłudze dotykiem. Te mogą się pojawić (ale nie muszą – zawsze można podłączyć myszkę i klawiaturę) podczas korzystania z tabletu w trybie desktopowym. Wtedy to dwukrotne kliknięcie palcem na daną ikonkę powoduje otwarcie żądanego programu, a dłuższe przytrzymanie palca jest odpowiednikiem kliknięcia prawego przycisku myszy. Trafienie w dane opcje wymaga precyzji, ale można się przyzwyczaić.

WiFi, Bluetooth

Co najbardziej może irytować podczas korzystania z tabletu poza marnym wyświetlaczem? Oczywiście WiFi. Na szczęście w przypadku Iconia W3 oba problemy nie idą ze sobą w parze. Każdorazowo nawiązywane połączenie z siecią bezprzewodową było stabilne, nie odnotowałam żadnych problemów z działaniem WiFi.

Podobnie zresztą jak modułu Bluetooth, który możemy wykorzystać między innymi do połączenia zewnętrznej klawiatury czy słuchawek.

Głośniki

Skoro już wiemy, że, by odtworzyć materiał wideo, należy zaopatrzyć się w wybrany odtwarzacz multimedialny z kodekami, warto kilka słów poświęcić głośnikom. Producenci tabletów w dalszym ciągu nie znaleźli złotego środka i kombinują jak tylko mogą z umieszczaniem ich. W Iconia W3 głośniki znajdziemy na dolnej krawędzi. Są dwa – jeden bliżej lewego boku, drugi – prawego. Fakt ten sprawia, że trzymając tablet w pionie (lub gdy leży na jakiejś płaskiej powierzchni) nie ma możliwości, byśmy zagłuszyli wydobywający się z nich dźwięk. Jeśli jednak korzystamy z urządzenia w trybie poziomym, głośniki automatycznie znajdują się pod naszymi dłońmi.

Jak jest z samą jakością odtwarzanego dźwięku? Kiepsko. Dźwięk co prawda jest donośny i głośny, ale na najgłośniejszym ustawieniu słychać wyraźne szumy i charczenie standardowe dla głośników. Gdy nieco ściszymy, sytuacja się poprawia

Co ciekawe, zaobserwowałam interesujące zjawisko. Za każdym razem, gdy próbowałam odtworzyć muzykę z karty pamięci włożonej do gniazda, uruchamiał się odtwarzacz dedykowany interfejsowi Metro, włączał początkowych kilka sekund utworu i wyłączał. Nie pozwolił mi na odtworzenie z karty żądanych treści.

Aparat

Kolejna bolączka testowanego tabletu – aparat. Niestety, ten również nie zachwyca, ale tutaj wcale nie zamierzam nad tym ubolewać. Co prawda aparat w tablecie się przydaje, ale – bądźmy szczerzy – profesjonalnego aparatu nam nie zastąpi, dlatego przydaje się wyłącznie okazjonalnie, w dodatku w wielu okolicznościach bardzo przypadkowo.

Interfejs aparatu jest bardzo prosty, intuicyjny i przyjazny. W prawym dolnym rogu widnieją ikonki ustawień: zmień kamerę, opcje kamery (rozdzielczość zdjęć: 2,1 Mpix) i urządzenie audio, czasomierz oraz tryb wideo. Samo robienie zdjęć odbywa się poprzez dotknięcie wyświetlacza w dowolnym miejscu. Jako że obiektyw aparatu znajduje się w rogu, podczas wykonywania zdjęć należy uważać, by nie zasłonić go ręką.

Przykładowe zdjęcia:

Z kolei oczko kamerki znajduje się w centralnej części ramki nad ekranem, dzięki czemu możemy swobodnie przeprowadzać rozmowy wideo przez aplikacje typu Skype, które działają bez zarzutu.

Akumulator

Na pokładzie Iconia W3 mamy 8,1-calowy wyświetlacz, dwurdzeniowy procesor i Windows 8.1, a za czas pracy tego połączenia odpowiada akumulator o pojemności 6800 mAh. I radzi sobie bardzo dobrze. Przeglądanie internetu z ekranem ustawionym na maksymalną wartość jest możliwe przez nawet osiem godzin. Z kolei gdy jasność zmniejszymy do minimalnej wartości, czas ten wydłuża się o trzy godziny.

Oczywiście czas pracy urządzenia zależy od tego, w jakiej konfiguracji go używamy i co aktualnie na nim robimy. By uzyskać jak najdłuższy czas działania, warto pamiętać o wyłączeniu niepotrzebnych aplikacji i modułów (jak choćby Bluetooth czy WiFi) i zmniejszeniu jasności wyświetlacza.

Akumulator Iconia W3 nie ma problemów z utrzymaniem tabletu przy życiu w trybie uśpienia przez nawet kilka dni.

Podsumowanie

Acer Iconia W3 to pierwszy 8-calowy tablet pracujący pod kontrolą Windows 8. Jak to w przypadku pierwszych bywa, jest pełen wad i tak naprawdę wszystko na jego temat jest zawarte w minusach wypisanych poniżej. Bo co z tego, że na sprzęcie da się odpalić desktopowe aplikacje (które mogą się zacinać, nie mamy tu bowiem przedstawiciela Intel Core, a Intel Atom Z2760), jeśli oferuje fatalny wyświetlacz, przez który korzystanie z tego produktu nie jest komfortowe. Na szczęście jednak Acer już pracuje nad następcą Iconia W3, który ma być sporo ciekawszy od testowanego przeze mnie modelu. Ma zyskać przede wszystkim lepszy procesor, a ekran ma być wykonany w technologii IPS.

Plusy:
– pełna wersja Windows 8,
– zadowalająca płynność działania i wydajność,
– jakość wykonania,
– czas pracy akumulatora,
– brak problemów z obsługą akcesoriów podłączanych przez USB,
– cena.

Minusy:
– fatalny wyświetlacz,
– duża waga i grubość,
– brak możliwości ładowania przez USB,
– kiepski aparat,
– szybkie nagrzewanie się obudowy,
– roczna gwarancja.

Braki:
– możliwość korzystania z dwóch aplikacji w oknach obok siebie,
– GPS,
– 3G.

Cena: 1300 złotych

Sprzęt do testów dostarczył Vobis. Dzięki!

Exit mobile version