Smartfon dla przemysłu vs smartfon dla mas – pojedynek, w którym Zebra TC25 wygrywa

Nowoczesne smartfony są super – dopóki nie przyjdzie nam działać w branży wymagającej od nas pracy w terenie, w biegu czy w zmiennych temperaturach. W takich warunkach przydaje się specjalistyczny sprzęt, który – choć może wygląda dużo gorzej od flagowych urządzeń – w nietypowych warunkach sprawdza się o wiele lepiej. Jednym z takich modeli jest Zebra TC25, któremu miałam okazję przyjrzeć się w ostatnich dniach.

Nie ukrywam, było to dość ciekawe doświadczenie, bo to sprzęt typowo przemysłowy, z którym dotychczas nie miałam zupełnie nic wspólnego. Z tym większym zainteresowaniem podeszłam do testów tego urządzenia. Nie przedstawię go Wam jednak w formie typowej recenzji, bo to – w przypadku sprzętu przemysłowego – mija się z celem. Waszą uwagę skupię głównie na kluczowych cechach Zebra TC25 i tym, co ją wyróżnia na tle typowych smartfonów. Argumentów przemawiających za nim jest masa, pod jednym warunkiem – jeśli zrozumiemy, że nie jest to słuchawka dla każdego. Że jest to urządzenie przeznaczone do konkretnego grona odbiorców, mających nietypowe wymagania, którym nie są w stanie sprostać zwykłe, acz nawet najdroższe, smartfony. A skoro to już sobie wyjaśniliśmy – zaczynajmy!

Gotowy do pracy w każdych warunkach

Być może niejednokrotnie słyszeliście (lub sami tego doświadczyliście), że zdarzają się sytuacje, w których przy nagłych zmianach temperatur pękają matryce smartfonów, w tym nawet flagowych. I nie ma w tym nic dziwnego, bo nie są one przystosowane do pracy w takich warunkach – ich zadaniem jest działanie w określonym, stałym środowisku, bez większych anomalii. Tymczasem sprzęt przemysłowy ma to do siebie, że jego odporność na wszelkie warunki zewnętrzne jest dużo wyższa. Docenią to głównie pracownicy chłodni i wszelkiego rodzaju magazynów, którzy często zmieniają temperaturę otoczenia, w którym pracują.

Zebra TC25 jest w stanie bezproblemowo pracować w temperaturach od -10 do +50 stopni Celsjusza, nie są jej straszne również wstrząsy termiczne, o których wspomniałam chwilę wcześniej. Nie miałam sposobności przetestowania tego w terenie, ale szybki test lodówka – mieszkanie – nasłoneczniony parapet zewnętrzny pokazał, że z takimi różnicami temperatur radzi sobie wzorowo. A to nie wszystko.

Testowany dziś smartfon jest odporny na upadki z wysokości 1,2 metra i wstrząsy o amplitudzie 0,5 m. Spełnia normę militarną MIL-STD 810G i IP65. W rzeczywistości faktycznie wszelkie przypadkowe zdarzenia, jak wysunięcie się z kieszeni podczas wsiadania do samochodu czy jazdy na rowerze, urządzenie jest w stanie przetrwać bez szwanku.

Wygodny skaner kodów kreskowych i QR

W bardzo wielu zawodach, głównie magazyniera czy kuriera, liczy się posiadanie sprawnego czytnika kodów wszelakich. Jasne, na smartfony dostępnych jest masa aplikacji umożliwiających skanowanie kodów, ale jest to wygodne jedynie wtedy, gdy korzystamy z tej opcji raz na jakiś czas, a nie do codziennej pracy. Aparaty w smartfonach umieszczone są w takim miejscu, że nie można mówić o komforcie sczytywania kodów, robiąc to non-stop, służbowo. W TC25 został zaimplementowany fizyczny skaner kodów, umieszczony na górnej krawędzi urządzenia, dzięki czemu celowanie w kody jest dużo prostsze i, przede wszystkim, szybsze. Sprzęt firmy Zebra wyposażony jest w dwa przyciski, po jednym na prawym i lewym boku, które uruchamiają skaner – wystarczy wcześniej włączyć odpowiednią aplikację (np. DataWedge od Zebra Technologies). Działa to naprawdę szybko i bezproblemowo, a co najważniejsze, wydajnie, oferując użytkownikowi możliwość natychmiastowego skanowania wszelkich kodów jeden po drugim, w każdych warunkach oświetleniowych.

Testowałam skaner na kodach kreskowych i QR, zarówno w postaci elektronicznej, jak i wydrukowanej – z żadnymi nie miał najmniejszych problemów. Co więcej, nawet, gdy kody były słabej jakości, radził sobie z ich sczytywaniem.

Tu warto wspomnieć, że chcąc wykorzystywać TC25 do skanowania, dostępne jest akcesorium w postaci triggera, tj. pistoletu, który jeszcze bardziej przyspiesza cały proces.

Push-to-talk w smartfonie

Kolejna rzecz, której nie mają „smartfony dla przeciętnych użytkowników”, to push-to-talk. Jako że nie wszyscy wiedzą, czym jest ta funkcja, najprościej opisać ją przez analogię do walkie talkie. Naciskamy dedykowany przycisk znajdujący się na obudowie, by w mgnieniu oka przekazać komunikat głosowy do odbiorcy (lub grupy odbiorców). Funkcja radiotelefonu może się okazać zbawienna dla grupy osób pracujących np. w magazynach. PTT Express, działające przez WiFi, jest bezpłatne, natomiast edycja zewnętrzna, łącząca się przez LTE, płatna w modelu subskrypcyjnym.

Akcesoria podnoszące komfort pracy

Pamiętając o przeznaczeniu urządzeń firmy Zebra, w tym TC25, warto mieć na uwadze dostępne akcesoria. Trudno stwierdzić, które z nich jest najbardziej potrzebne, bo każde przyda się w nieco innej sytuacji. PowerPack (powerbank w postaci uchwytu, w który wsuwa się smartfon) pomoże, gdy rozładuje się bateria (choć o to bardzo ciężko – nawet, eksploatując urządzenie do granic możliwości). Trigger, czyli pistolet, będzie idealnym pomocnikiem w chwilach, gdy będziemy potrzebowali zamienić nasz smartfon w wydajny skaner kodów. Dedykowany pasek umożliwi przymocowanie urządzenia na ręce, uwalniając ją tym samym, by móc np. przenosić większe paczki. Do tego są też ładowarki – stacja dokująca pojedyncza lub grupowa (stand z pięcioma przegrodami).

Usługi

Poza samym urządzeniem Zebra dostarcza cały ekosystem usług, z którego potencjalni klienci mogą skorzystać. Jedną z ciekawszych opcji jest StageNow – funkcja, dzięki której wszystkie urządzenia kupione do konkretnego przedsiębiorstwa, mogą zostać skonfigurowane według wskazanych wymagań przez użycie skanowanego kodu kreskowego (bardzo przydatne zwłaszcza, gdy do skonfigurowania mamy kilkadziesiąt urządzeń). Wspomniany PTT Express umożliwia rozmowy Push-to-talk z pracownikami, z kolei LifeGuard for Android – rozszerza bezpieczeństwo smartfona już po okresie wsparcia samego Google (średnio 36 miesięcy) na cały okres korzystania z TC25.

Czas zajrzeć do parametrów technicznych Zebra TC25 – oto one:

  • wyświetlacz 4,3” 800×480 pikseli, Gorilla Glass,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm 430 (MSM8937) z Adreno 505,
  • Android 7.1.2 Nougat,
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wewnętrznej,
  • aparat główny 8 Mpix,
  • LTE,
  • GPS, Glonass, BeiDou,
  • Bluetooth 4.2,
  • WiFi 802.11 b/g/n/ac 2,4&5 GHz,
  • USB typu C,
  • slot kart microSD (do 128 GB),
  • głośnik 1 war (94 dBA),
  • akumulator o pojemności 3000 mAh, niewymienny,
  • wymiary: 134 x 73,1 x 16 mm,
  • waga: 195 g.

Jak zatem Zebra TC25 sprawdza się w praktyce?

Pierwsza myśl, jaka przeszła przez moją głowę w chwili, gdy przełożyłam swoją kartę SIM do TC25, dotyczyła ekranu – dawno nie korzystałam ze smartfona z wyświetlaczem o przekątnej 4,3”. Przyzwyczajenie do większych matryc szybko dało się we znaki – ekran urządzenia wyświetla mniej treści niż większy sprzęt, jaki w ostatnim czasie przechodzi przez moje ręce. Ale to tylko mała dygresja.

Zacznijmy od tego, że aby włożyć kartę SIM do telefonu (podobnie zresztą, jak microSD), należy dostać się do slotu, umiejscowionego w górnej części obudowy, chronionego przez klapkę przykręconą przez dwie niewielkie śrubki. Takie zagranie (w połączeniu z kawałkiem gumy wewnątrz) sprawia, że całość jest wodoszczelna. Jednocześnie komplikuje nieco dostęp do karty SIM, ale nie sądzę, by w sprzęcie przemysłowym ktoś wymieniał ją częściej niż raz na rok czy dwa. Duże znaczenie ma również miejsce do przewleczenia smyczy, które z kolei znajduje się w dolnej części obudowy – dzięki niej pracownik może zawiesić urządzenie na szyi i mieć wolne ręce np. podczas przenoszenia paczek.

Na minus oceniam umieszczenie obiektywu aparatu, choć początkowo mogłoby się wydawać, że jest idealne. Aparat znalazł się poniżej poziomu obudowy, dzięki czemu trudno jest go zarysować, bo nie ma styczności z czynnikami zewnętrznymi. Paradoksalnie jednak fakt, że jest lekko schowany sprawia, że łatwo się brudzi i automatycznie trudno czyści, przez co zdjęcia robione za jego pomocą mogą się wydawać lekko nieostre. Możliwości fotograficzne TC25 jednak dla nikogo nie powinny mieć większego znaczenia – przeznaczeniem aparatu jest głównie fotografowanie paczek i listów, inaczej ujmując dokumentowanie pracy czy usterek. A z tym radzi sobie w porządku, ale nie po zmroku – obiekt trzeba doświetlić, bowiem TC25 nie ma diody LED. Aparatu przedniego tutaj nie uświadczymy, co producent argumentuje względami bezpieczeństwa. Ale chyba się ze mną zgodzicie – frontowy aparat w takim smartfonie raczej do niczego by się nie przydał.

W moim teście skupiłam się przede wszystkim na ekranie, jakości rozmów, modułach GPS i Bluetooth oraz skanerze, czyli cechach, które odgrywają tu największą rolę. Niezależnie od tego, czy Zebra TC25 trafi w ręce kuriera, pracownika terenowego czy magazyniera, wspomniane rozwiązania okażą się najbardziej potrzebne. Skoro tak – jak sprawdzają się w praktyce?

Ekran. Jest niewielki, ma 4,3”, co w obliczu smartfonów debiutujących na rynku może się wydawać strasznym maleństwem. W tym szaleństwie jednak jest metoda – mniejszy ekran to też mniejsze wymiary fizyczne, dzięki czemu z kolei można go obsługiwać jedną ręką – w pracy w terenie ma to duże znaczenie.

Rozdzielczość ekranu to 800×480 pikseli (brzmi prehistorycznie, wiem), co przekłada się na zagęszczenie pikseli na cal wynoszące zaledwie 217 ppi. Przyznaję, dawno nie korzystałam ze sprzętu z wyświetlaczem WVGA i spodziewałam się, że moje wrażenia będą dużo gorsze niż są. Oczywiście, czcionki i wszelkie ikony wyświetlane na ekranie TC25 są poszarpane i brakuje im ostrości, ale jest to widoczne głównie, gdy zbliżymy sprzęt do oczu, czego w normalnych warunkach pracy nie robimy. Z jednej strony dziwię się, że Zebra nie zdecydowała się tutaj na zastosowanie wyższej rozdzielczości. Z drugiej jednak, wpływa to na dłuższą żywotność baterii, co przy tego typu sprzęcie może okazać się nieocenione.

Muszę przyznać, że z dobrej strony pokazała się jasność ekranu, która jest na tyle wysoka, że umożliwia korzystanie z telefonu w słoneczne dni.

Pójdźmy o krok dalej – działanie. Zebra TC25 przeznaczona jest do specyficznych zadań i widać to na każdym kroku. Z jednym, dwoma, maksymalnie trzema zadaniami w jednym momencie radzi sobie jeszcze całkiem dobrze, ale jeśli spróbujemy włączyć więcej aplikacji i przełączać się pomiędzy nimi, TC25 nie wytrzymuje obciążenia i czasem wysypuje aplikacje, powodując ich samoistne zamknięcie.

Próbowałam się postawić w roli kuriera, który ma podłączoną słuchawkę przez Bluetooth, włączone mapy, by sprawnie i bez korków dojechać z paczką oraz pod ręką aplikację, za pomocą której sczytuje kody z paczki, automatycznie aktualizując bazę o informacje związane z jej doręczeniem. Duet w postaci Snapdragona 430 i 2 GB RAM okazuje się wystarczający do tych działań, ale gdy do tego uruchomimy kolejną aplikację, urządzenie potrafi wyraźnie zwolnić, co widać np. podczas wprowadzania nowego punktu docelowego w mapach Google.

Bateria podczas takiego scenariusza pracy wytrzymuje dzień działania, z czego ok. 4 godziny na włączonym ekranie, oczywiście cały czas korzystając z LTE. Jeśli nam się sprzęt rozładuje, możemy skorzystać z PowerPacka, czyli powerbanku w postaci dedykowanych plecków, co pozwala na dokończenie zmiany bez potrzeby ładowania telefonu.

Wspomniane przeze mnie moduły działają bez zarzutu – zarówno GPS, który sprawnie nawiguje do wyznaczonych celów, jak i Bluetooth, za pomocą którego możemy podłączyć słuchawkę. Co warto wspomnieć to fakt, że TC25 działa pod kontrolą Androida w wersji 7.1.2 Nougat, ale producent obiecuje wydanie aktualizacji w najbliższym czasie do Oreo.

Jakość rozmów przez TC25 jest dobra – nie wyróżnia się ani na plus, ani na minus względem konkurencji. Jakość rozmów przez podłączoną do telefonu słuchawkę Bluetooth również jest w porządku, choć tu warto pamiętać, że sporo zależy też od samego akcesorium. Połączenia przychodzące raczej trudno przeoczyć, powiadamia o nich zarówno dzwonek, jak i dioda LED, świecąca dość mocnym, intensywnym światłem. Sam głośnik (mono) nie jest najgłośniejszy i nie nadaje się do słuchania muzyki w pracy.

Podsumowanie

Zebra TC25 nie jest smartfonem, w ocenie którego liczyć się będzie wyświetlacz, procesor przekładający się na wydajność czy jakość zdjęć (choć przyznaję, że obecność USB typu C bardzo mnie zaskoczyła). W jego przypadku, podobnie jak przy każdym przemysłowym urządzeniu, główną rolę odkrywają zupełnie inne czynniki, jak odporność na pracę w różnych skrajnych warunkach, skaner kodów kreskowych oraz dodatkowe wsparcie producenta – w przypadku firmy Zebra wynosi ono aż sześć lat. Może się zatem okazać, po krótkiej kalkulacji, że zakup TC25 w dłuższej perspektywie czasowej okaże się o wiele korzystniejszy niż sprzętu typowo konsumenckiego, który będzie trzeba wymienić po roku czy dwóch.

TC25 nie jest najładniejszym smartfonem spośród tych, które spotkacie na rynku. Ale nie po to został stworzony. Ma swoje gabaryty i odpowiednio dużo waży, zapewniając przy tym cechy, których nie znajdziemy w standardowych smartfonach. A do tego jest to sprzęt, którego aż tak nie szkoda, jak smartfona konsumenckiego – upadł? trudno, nic mu nie będzie. Dla kogo jest zatem Zebra TC25? Dla wszystkich, którzy korzystają z tego typu terminali w usługach terenowych (hydraulicy, mechanicy), kurierów, dostawców, pracowników magazynów, usług pocztowych, etc.

Nie sposób jest mi ocenić TC25, bo sprzęt tego typu nie jest mi znany i nie mam punktu odniesienia do żadnego innego urządzenia tego typu. Ale wiem jedno – zastanawiając się nad wyposażeniem swojej firmy (a właściwie jej pracowników) w terminale tego typu, warto wziąć pod uwagę Zebra TC25, bo po prostu dobrze sprawdza się w swojej roli. A z pewnością może się okazać lepszą inwestycją niż rozwiązania konsumenckie na siłę przystosowywane do zadań przemysłowych.

Cena TC25? Ta jest zależna od wielu czynników, w tym wybranej opcji wsparcia technicznego i gwarancji. Więcej informacji możecie znaleźć na stronie produktu.

Smartfon dla przemysłu vs smartfon dla mas – pojedynek, w którym Zebra TC25 wygrywa
Zalety
skaner kodów kreskowych
odporność dzięki wzmocnionej obudowie
push-to-talk
USB typu C
wiele przydatnych akcesoriów
wsparcie techniczne przez cały okres korzystania z urządzenia
Wady
niska rozdzielczość ekranu
kiepska wydajność urządzenia podczas korzystania z kilku aplikacji
brak diody LED przy aparacie
głośnik mono
7
OCENA