Recenzja Samsung Galaxy A6. W skrócie: poprawny smartfon

SYSTEM

Samsung Galaxy A6 działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android w wersji 8.0 Oreo. Jest ona wzbogacona nakładką Samsung Experience 9.0, która jest taka sama, jak w przypadku flagowców Koreańczyków. Przynajmniej pod względem wizualnym, bo sporo funkcji znanych z topowych urządzeń tutaj nie znajdziemy.

Samsung Galaxy A6 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jeśli jednak nie do końca przekonuje nas narzucony przez Samsunga wygląd systemu, to w prosty sposób możemy go zmienić. Producent zainstalował tu aplikację motywów, w której możemy nieco dostosować nakładkę, poprzez wybranie własnych tapet czy ikon.

Z innych opcji personalizacji możemy skorzystać z wyboru stylu ekranu głównego, czyli czy wszystkie aplikacje są porozrzucane po pulpitach, czy schowane na liście aplikacji. Możemy również włączyć lub wyłączyć klawisz wszystkich aplikacji oraz wybrać rozmiar siatki ikon (dostępne są 4×5, 4×6, 5×5 oraz 5×6).

W systemie nie zabrakło filtra światła niebieskiego, który jest uruchamiany zarówno automatycznie po ustaleniu harmonogramu, jak i ręcznie. Możemy sterować intensywnością tego filtra tak, żeby dostosować ekran do swoich preferencji.

Mamy też możliwość zmiany trybu ekranu. Są to: wyświetlacz w trybie adaptacyjnym, kino AMOLED, zdjęcie AMOLED oraz podstawowy. Pozwala to na zmianę intensywności kolorów wyświetlanych obrazów. Gdybyśmy chcieli jednak dostosować jeszcze więcej, to jest też opcja zmiany balansu koloru (czy ma być bardziej zimny czy ciepły).

Przydatną funkcją jest też tryb obsługi jedną ręką. Możemy zmniejszyć cały interfejs systemu do stanowczo mniejszego okienka, co przydaje się w sytuacjach, gdy chcemy coś na szybko zrobić mając wolną tylko jedną rękę. Tryb ten możemy uruchomić na dwa sposoby: korzystając z gestu przesunięcia od prawej lub lewej dolnej krawędzi w stronę środka, albo klikając trzy razy klawisz home.

W ustawieniach znajdziemy też całą zakładkę nazwaną jako konserwowanie urządzenia. Znajdziemy tam opcje, takie jak optymalizacja baterii i pamięci RAM, a także skanowanie w poszukiwaniu wirusów oraz czyszczenie zbędnych plików z pamięci urządzenia.

Jak już jesteśmy przy tym to warto powiedzieć, że w smartfonie umieszczono 32 GB pamięci wbudowanej, z czego około 21 GB jest fizycznie dostępne dla użytkownika. Pamięć tą możemy jednak rozszerzyć przy pomocy kart microSD (obsługiwane jest maksymalnie 256 GB).

Samsung dodaje również kilka preinstalowanych aplikacji. Są to: Samsung Health, Galaxy Apps, Samsung Members, Samsung Notes oraz mój sejf. Ponadto mamy cały katalog aplikacji od Microsoftu, w którym umieszczono programy, takie jak Word, Excel, PowerPoint, OneDrive oraz LinkedIn.

Oprócz odblokowywanie telefonu za pomocą skanera linii papilarnych (o którym więcej poniżej) możemy skorzystać, między innymi, z odblokowywania twarzą. Po zarejestrowaniu naszej twarzy od razu funkcja zostaje włączona. Niestety cały proces nie jest za szybki. Najpierw musimy podświetlić ekran, a następnie popatrzeć w stronę smartfona. Po około trzech sekundach dopiero możemy skorzystać z urządzenia.

Na szczęście algorytmy rozpoznające naszą twarz są dobrze dopracowane i raczej nie pojawiały się problemy z tym, że nie zostałem prawidłowo rozpoznany. Mimo wszystko szczerze mówiąc uważam, że jest to mało komfortowy sposób odblokowywania (szczególnie przez konieczność wcześniejszego podświetlenia ekranu), a całość trwa trochę długo.

W kwestii płynności systemu czuję pewien niedosyt. Smartfon ma bowiem czasem słabsze momenty i potrafi się „zamyślić” przez kilka sekund. Uruchamianie poszczególnych aplikacji też nie jest zbyt szybkie, a utrzymywanie ich w pamięci RAM nie trwa długo. W efekcie po przejściu do większości programów z listy ostatnio uruchamianych musimy chwilę zaczekać, zanim ponownie się załaduje.

Podobnie w przypadku przeglądarki internetowej. Karty nie są zbyt długo utrzymywane w pamięci, przez co przy ich przełączaniu w większości przypadków ładują się ponownie. Na szczęście jednak moduły łączności działają bez problemów i zarówno po WiFi, jak i przy użyciu transmisji danych, przeglądanie sieci jest szybkie.

Problemów nie ma też z modułem GPS i Bluetooth – wszystko tu działa jak należy. Mamy też NFC, przez co płatności zbliżeniowe jak najbardziej są możliwe. Mam jedynie wątpliwości co do rozmów telefonicznych. Co prawda, telefon nie gubi zasięgu i się nie rozłącza, ale głośnik nie jest zbyt głośny, ponadto czasem słyszalne są delikatne zakłócenia.

A jak smartfon wypada w testach syntetycznych? A no tak:

SKANER LINII PAPILARNYCH

W Samsungu Galaxy A6 skaner linii papilarnych został umieszczony na tyle urządzenia pod aparatem. Lokalizacja jest całkiem trafiona, ponieważ zwyczajnie trzymając telefon w ręce bez problemu w niego trafiamy. Nie zdarzyło mi się też, żebym trafił w aparat zamiast skaner.

Samsung Galaxy A6 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Co do działania skanera to mogłoby być lepiej. Niby nasz odcisk prawie za każdym razem zostaje odblokowany prawidłowo, ale sam proces mógłby trwać krócej. Od przyłożenia palca do odblokowania urządzenia mija czasem około 2-3 sekundy, co nie jest zbyt satysfakcjonującym czasem.

Z dodatkowych funkcji skanera możemy skorzystać z odblokowywania dostępu do niektórych aplikacji oraz wysuwać belkę powiadomień po przeciągnięciu palcem w dół. Smuci jednak fakt, że możemy zarejestrować tylko trzy odciski palców. Na pochwałę zasługuje jednak to, że skaner jest cały czas aktywny, przez co nie musimy podświetlać ekranu przed odblokowywaniem.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie