Aplikacja
Zarządzanie TalkBand B2 odbywa się za pomocą aplikacji Huawei Wear dostępnej na smartfony z Androidem (4.0 lub nowszym) oraz z iOS (7.0 lub nowszym). Z jej poziomu zaktualizujemy oprogramowanie opaski, co podczas moich testów raz miało miejsce – aplikacja wykryła ją automatycznie. Sparowanie opaski z aplikacją jest bardzo proste, a proces ten wygląda jak na poniższych screenach:
W aplikacji ustawimy: alarm – w tym również inteligentny (budzenie w fazie płytkiego snu), przypomnienie o rozłączeniu Bluetooth oraz przypomnienie o aktywności (między wybranymi godzinami opaska zacznie wibrować, gdy spędzimy określony czas siedząc, np. między 10 a 18 dłużej niż godzinę).
Najważniejszą jednak funkcją aplikacji jest zbieranie i wyświetlanie danych dotyczących naszej aktywności każdego dnia oraz jakości snu. Dane możemy wyświetlać w ujęciu dziennym oraz miesięcznym.
TalkBand B2 może służyć również do odblokowywania naszego smartfona dzięki funkcji Direct Unlock.
Mierzenie kroków i monitorowanie snu w praktyce
Huawei ma spore ambicje, by zainteresować swoją opaską potencjalne grono klientów lubiących zbierać dane na temat swoich aktywności. Niestety, o ile z liczeniem kroków radzi sobie w porządku, tak monitoring snu zasługuje na całą masę negatywnych słów. Opaska teoretycznie sama, automatycznie, wykrywa moment, w którym poszliśmy spać i tak też robi, gdy wstajemy. Niestety, w moich rękach udało jej się przeprowadzić tylko jeden prawidłowy pomiar (screen z 5h21m). Najczęściej chodzę spać po północy, a wstaję przed 8, czyli śpię ok. 7,5h. Żaden pomiar nie był tak dokładny.
Monitorowanie kroków
Na temat tego parametru rozpisałam się dość długo w recenzji Overmax Touch Go, zatem pozwolę sobie część tekstu przytoczyć.
Jednym razem według tej opaski przeszłam 8387 kroków (~7,59 km), a według Overmax Touch Go 8172 kroki (~5,72 km), co by się mniej więcej zgadzało w ujęciu krokowym (przelicznik km w obu przypadkach jest zupełnie różny, jak widać). Innego dnia według TalkBand B2 przeszłam 6538 kroków (~4,67 km), a według Touch Go – 7726 kroków (~5,06 km) – różnica jest już większa.
W ramach ciekawostki warto przyjrzeć się jak poszczególne firmy i aplikacje przeliczają kroki na kilometry:
- Overmax Touch Go: 1 km ~ 1420 kroków
- Huawei TalkBand B2: 1 km ~ 1100 lub 1400 kroków (1100 przy krótszych, 1400 przy dłuższych trasach – a przynajmniej tak to wygląda)
- Xiaomi Mi Band: 1 km ~ 1500 kroków
Najciekawsze testy przeprowadziłam jednak w pewien poniedziałek, kiedy to stwierdziłam, że warto wpaść do Krakowa na kawę. Łącznie zrobiłam ok. 250 km siedząc za kierownicą i uskuteczniłam dłuższy spacer po rynku i jego okolicach (ok. 4 km według Google Maps) oraz po Ikei (myślę, że ok. 1,5 km). Szacunkowo zatem przeszłam ok. 5,5 km. Miałam na ręce trzy opaski: Overmax Touch Go, Xiaomi MiBand i Huawei TalkBand B2. Jak przedstawiał się wynik na koniec dnia?
Spójrzmy:
- Overmax Touch Go: 11810 (8,27 km)
- Huawei TalkBand B2: 9621 (6,83 km)
- Xiaomi Mi Band: 8867 (5,88 km)
Jak widzicie najbliżej prawdy był Mi Band od Xiaomi, a wyniki nie są ze sobą zgodne w żadnym stopniu. Różnica pomiędzy największą liczbą kroków a najmniejszą to prawie trzy tysiące – to bardzo dużo. I zwróćcie uwagę, że to 6,83 km słabo mają się do 5,5 km, które miałam przejść.
Idąc dalej – opaska sama rozpoznaje kiedy jeździmy na rowerze, choć… kilka razy pokazała mi, że jeździłam, mimo tego, że danego dnia nawet nie stałam przy rowerze… I o ile jazdę na rowerze wykrywa automatycznie, tak już na przykład rozpoczęcie i zakończenie treningu biegowego należy wprowadzić do opaski ręcznie.
Akumulator
TalkBand B2 został wyposażony w akumulator o pojemności 95 mAh. Jak w każdym urządzeniu mobilnym, także i tutaj największą rolę odgrywa to, jak długo i intensywnie użytkujemy opaskę. W tym wypadku chodzi oczywiście o długość przeprowadzanych rozmów telefonicznych i połączenie Bluetooth. Gdy korzystamy z opaski jak z typowego zegarka, który ładnie prezentuje się na nadgarstku i rzadko kiedy mamy ustanowione połączenie Bluetooth, TalkBand B2 potrafi działać nawet tydzień. Ale to skrajne przypadki – w końcu nie do tego, żeby wyłącznie wyglądał, został stworzony.
Korzystając z opaski intensywnie, tj. mając nawiązane połączenie Bluetooth z telefonem cały czas, rozmawiając przez telefon przez ok. godzinę dziennie, opaska rozładowuje się średnio po 2-3 dniach. Szybciej niż po 48 godzinach nie udało mi się jej rozładować, ale muszę przyznać, że nie jestem hardkorem i „nie siedzę” na słuchawce przez długie godziny – wprost przeciwnie – rzadko odbieram telefony, z czego jestem już chyba dość dobrze znana (podobnie jak z mojego pracoholizmu ;)).
Pełne naładowanie opaski, od 0 do 100 %, z portu USB komputera trwa ok. 1,5 godziny.
Podsumowanie
Trudno opisać słowami to, jak bardzo podoba mi się idea stojąca za noszeniem słuchawki Bluetooth w opasce, która dodatkowo wyświetla godzinę i powiadomienia. Ale właśnie – moje rozczarowanie jest chyba jeszcze większe. Wszystko przez to, że ekran jest stale podświetlony na jednym poziomie, przez co w słońcu zupełnie nic na nim nie widać, a jedyne powiadomienia, jakie otrzymujemy, to te o połączeniach przychodzących.
Potencjał jest, ale – niestety – niewykorzystany. W dodatku w produkcie, którego cena do najniższych nie należy. Przypomnę bowiem, że Huawei TalkBand B2 kosztuje w Polsce ok. 700 złotych (biały i czarny) lub 849 złotych (złoty).
Spis treści:
1. Wzornictwo. Powiadomienia, rozmowy. Wyświetlacz
2. Aplikacja. Krokomierz, monitorowanie snu. Akumulator. Podsumowanie