Aparat
Na temat aparatu w Zenfone 2 odnoszę wrażenie, że krążą już legendy. Jedni twierdzą, że robi świetne zdjęcia, inni – że się do niczego nie nadaje. Jak to w końcu jest w rzeczywistości – zwłaszcza po ostatniej aktualizacji, która miała wpłynąć również na jakość zdjęć? Jest przeciętnie, a wszystko tak naprawdę zależy od warunków oświetleniowych. W pięknym słońcu zdjęcia wychodzą bardzo dobre, ale im ciemniej lub im więcej chmur na niebie, tym gorzej.
Co więcej, dopóki oglądamy zdjęcia wykonane Zenfonem 2 na ekranie telefonu lub komputera, te prezentują się w wielu przypadkach świetnie. Gorzej, jeśli stwierdzimy, że chcemy je obejrzeć w oryginalnej rozdzielczości. Wtedy wychodzi to, że wielu zdjęciom brakuje szczegółowości i ostrości, inne są prześwietlone, a w jeszcze innych widać, że balans bieli został źle dobrany przez automatykę. Faktem jest, że aparat Asusa Zenfone 2 nie może konkurować z flagowcami rynkowych gigantów, ale przecież nie jest to ich rywal, o czym – odnoszę wrażenie – wielu potencjalnych klientów zapomina.
Zresztą, rzućcie okiem na poniższe zdjęcia i dajcie znać, co o nich myślicie – jestem bardzo ciekawa Waszej oceny. A więcej zdjęć w oryginalnej rozdzielczości plus wideo nagrane w nocy z włączonym światłem w pokoju i samym LED-em znajdziecie w mojej chmurze – link do Google Drive.
Przykładowe zdjęcia:
Zdjęcia nocne:
Panorama:
Przednia kamerka:
Nagranie za dnia:
Nagranie nocą:
Spust migawki jest stosunkowo wolny. Od naciśnięcia spustu do faktycznego zrobienia zdjęcia mija dłuższa chwila, przez co na przykład uchwycenie przelatujących ptaków graniczy z cudem (udało mi się dopiero za którymś razem, gdy te robiły kolejne kółko dookoła wieży). Chyba że w takich przypadkach korzystamy asekuracyjnie z jednego z dostępnych trybów – cofanie w czasie.
A skoro o trybach mowa, jest ich bardzo dużo i są naprawdę ciekawe – warto eksperymentować. Są to: automatyczny, ręczny (balans bieli, ISO, ekspozycja, makro), HDR, upiększanie, duża rozdzielczość (8192 x 6144), słabe oświetlenie (zmniejsza rozdzielczość do 3 Mpix), noc, głębia ostrości, efekt, selfie, animacja GIF, panorama, miniatura, cofanie w czasie, usuwanie inteligentne, z uśmiechem, upływanie czasu (timelapse).
Akumulator – czy aktualizacja cokolwiek wniosła?
Zenfone 2 ma akumulator o pojemności 3000 mAh i jest to niewątpliwie drugi (po aparacie) komponent, który wzbudza dość dużo emocji. Po kilku dniach użytkowania pisałam, że średni czas pracy najnowszego smartfonu tajwańskiego koncernu na włączonym ekranie to 3 godziny i 15 minut. W międzyczasie pojawiła się aktualizacja, która miała pozytywnie wpłynąć na ten właśnie aspekt urządzenia. I faktycznie, wpłynęła – nie były to wyłącznie czcze obietnice producenta. Pierwsze, co zauważyłam, to lepszy czas pracy w trybie czuwania, czyli gdy telefon nie był przeze mnie używany – wcześniej często dziwiłam się, że dość szybko procenciki poziomu naładowania uciekały. Teraz jest pod tym względem o wiele lepiej. Telefon potrafi działać w moich rękach od 20 do nawet 30 godzin, z czego na włączonym ekranie średnio 4 godziny (oczywiście cały czas pracuje 4G, WiFi i Bluetooth.). To 45 minut dłużej niż wcześniej – aktualizacja musiała być magiczna, bo poprawę widać gołym okiem. Najdłuższy czas, jaki udało mi się wyciągnąć podczas typowego użytkowania, to 4,5 godziny.
Tak się złożyło, że miałam pięć ciekawych produktów z ekranami o przekątnej 5,5”, dzięki czemu mogłam przeprowadzić małe porównanie osiągów ich akumulatorów. Żeby miało sens, wszystkie testowane były podczas przeglądania stron internetowych, z jasnością ekranu ustawioną na 150 nitów i z włączonym WiFi. Niestety, Zenfone 2 w tym starciu wypadł słabo. Zresztą, co tu dużo mówić – wystarczy spojrzeć:
- Kingzone Z1: 516 minut (8 godzin 36 minut),
- Asus Zenfone 2: 526 minut (8 godzin 46 minut),
- Honor 4X: 627 minut (10 godzin 27 minut),
- Honor 6 Plus: 655 minut 10 godzin 55 minut),
- Huawei G7: 735 minut (12 godzin 14 minut).
Wartym odnotowania jest fakt, że szybkie ładowanie działa wyłącznie w modelu w najmocniejszej konfiguracji, tj. 4GB RAM i Atom Z3580 2,3GHz. Ale i tak proces ładowania trwa niecałe dwie godziny.
Podsumowanie
Bardzo nie lubię pisać o urządzeniach, których polska cena nie jest znana. Trudno bowiem wtedy odnieść się do stosunku parametrów technicznych do ceny, który przecież jest kluczowy podczas kupowania nowego sprzętu. Mogę się jedynie domyślać, że oficjalna cena za ten model w Polsce będzie wynosiła ok. 1000 złotych. I jeśli faktycznie taka będzie, będzie zdecydowanie adekwatna do oferowanych przez Zenfona 2 możliwości. Tym bardziej, że Zenfone 6, gorszy pod względem specyfikacji od Zenfona 2, kosztował w dniu premiery 899 złotych.
Powtórzę to raz jeszcze: Zenfone 2 w wersji z 2GB RAM i Intel Atom Z3560 nie został stworzony, by konkurować z tegorocznymi flagowcami (które są 2,5-3 razy droższe). Ma stawić czoła przede wszystkim konkurencji ze średniej półki cenowej, co – w mojej ocenie – mu się udaje.
Nie ukrywam jednak, że z niecierpliwością czekam na możliwość przetestowania wersji z 4GB RAM i Intel Atom Z3580. I na jego premierę w Polsce. Zapewne, jak i duża część z Was. Niestety, na oficjalne dane na ten temat wciąż musimy poczekać.
Spis treści:
1. Jakość wykonania, wzornictwo. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zen UI. Moduły łączności
3. Aparat. Akumulator. Podsumowanie
Standardowo – jeśli macie jakieś pytania, chcecie, żebym jakiś temat bardziej rozwinęła – dajcie znać w komentarzach.