Recenzja NVIDIA Shield Tablet K1

Pamiętacie, jak w pierwszych wrażeniach z użytkowania Shield Tablet K1 napisałam, że to sprzęt totalnie nie dla mnie? Przez ostatnie dni zrewidowałam swoją opinię w tym temacie i, cóż, muszę stwierdzić, że to jeden z ciekawszych tabletów, które ostatnio przeszły przez moje ręce. Okazało się nagle, że drzemie we mnie dusza gracza i wystarczy tylko iskra, by ją rozpalić. I odrobina wolnego czasu, z czym akurat u mnie bywa bardzo różnie. Uważam jednak, że Shield Tablet K1 przypadnie do gustu nie tylko graczom – ale wszystkiego dowiecie się w niniejszej recenzji, zatem zapraszam do zapoznania się z nią.

Parametry techniczne NVIDIA Shield Tablet K1:

Cena w momencie publikacji: 849 złotych

Wzornictwo, jakość wykonania

Pod względem wzornictwa Shield Tablet K1 nie różni się prawie niczym względem wersji sprzed roku. „Prawie”, bowiem w nowej wersji tabletu nie znajdziemy otworu do przechowywania dedykowanego rysika, bo… nie ma go w zestawie (swoją drogą, ciekawe ile osób faktycznie z niego korzystało). Cała reszta pozostała niezmieniona.

W dalszym ciągu mamy do czynienia z urządzeniem o dość dużej grubości (9,2 mm) i stosunkowo ciężkim (390 g). Na lewej krawędzi znajdziemy dwa otwory, w które montowane jest dedykowane magnetyczne etui (do kupienia osobno – za 129 złotych). Na prawym boku umieszczone są przyciski – u góry włącznik, który jest wyjątkowo słabo wyczuwalny pod palcami oraz regulacja głośności (tu już nie ma tego problemu). U góry znalazło się miejsce dla 3.5 mm jacka audio, wyjścia miniHDMI oraz portu microUSB.

Tył, wykonany z lekko gumowanego, matowego tworzywa sztucznego, zagospodarowany został jedynie przez błyszczące i rzucające się w oczy logo Shield oraz obiektyw aparatu znajdujący się w jednym z rogów (trzymając tablet poziomo – w prawym, górnym). Z przodu natomiast mamy obiektyw kamerki do połączeń wideo i selfie oraz czujnik światła. A także głośniki, które grają głośno i donośnie; jeden nad ekranem, drugi – pod.

Patrząc na front Shield Tablet K1 wyraźnie widać ogromne ramki nad i pod ekranem, które – o ile w większości tabletów po prostu źle wyglądają – tutaj zostały zastosowane nie bez powodu. W związku z tym, że mamy do czynienia z tabletem dla graczy, gracze ci muszą mieć zapewniony pewny chwyt urządzenia podczas grania – w trybie poziomym to właśnie na tych ramkach spokojnie można położyć dłonie (jest to tym bardziej komfortowe, że część ramki z obu stron jest gumowana). Z drugiej strony – mając dedykowany kontroler Shield można ograniczyć się do grania wyłącznie za jego pomocą.

Wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości ratuje go jako tablet dla wszystkich

Ciągle wszyscy piszą, że Shield Tablet K1 to tablet dla graczy – bo to prawda. Ale czy oznacza to, że „szary Kowalski” nie może z niego korzystać albo że nie będzie z niego zadowolony? Bynajmniej. Najnowszy tablet NVIDII, podobnie zresztą jak poprzednik, oferuje wyświetlacz o parametrach, których zdecydowanie nie może się wstydzić. Mamy tu 8-calową matrycę IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli, dzięki czemu przeglądanie stron internetowych, czytanie PDF-ów i innego rodzaju dokumentów nie tyle nie stanowi żadnego problemu, co jest po prostu komfortowe. Wyższa rozdzielczość przy tej przekątnej nie jest stosowana.

Jasność minimalna wynosi 4 nity, natomiast maksymalna – 390 nitów.

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Oprogramowanie. GeForce Now
3. Zaplecze komunikacyjne. Aparat. Czas pracy

Wydajność i szybkość działania stoi na najwyższym poziomie, przez co trudno mówić o jakichkolwiek lagach, „zamulaniu” systemu czy przycięciach – nic takiego nie ma tu miejsca.

Benchmarki:
AnTuTu: 54651
3DMark:
Ice Storm: max
Ice Storm Extreme: max
Ice Storm Unlimited: 30356
Geekbench 3:
single core: 1141
multi core: 3641

Shield Tablet K1 aktualnie pracuje pod kontrolą Androida w wersji 5.1.1 Lollipop, aczkolwiek w okolicach świąt (tych grudniowych ;)) ma otrzymać aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow. A warto pamiętać, że NVIDIA dotrzymuje terminów i faktycznie szybko aktualizuje swoje urządzenia, czego przykład mieliśmy wielokrotnie przy okazji pierwszego Shield Tablet.

W oprogramowaniu może nie ma zbyt wielu smaczków, ale zdecydowanie warto zwrócić uwagę na następujące funkcje:

Shield Tablet K1 jest świetny nie tylko dzięki usłudze GeForce Now, ale… głównie dzięki niej

Shield Tablet K1 świetnie sprawdza się w roli tabletu do zadań typowych, codziennych. Za samo to jednak musimy zapłacić 849 złotych. By sprzęt ten stał się urządzeniem dla graczy z prawdziwego zdarzenia, musimy odpalić GeForce Now (trzy miesiące za darmo, później: 10 euro/miesiąc) i dokupić kontroler, bez którego korzystanie z usługi nie jest możliwe (koszt: 249 złotych). Zatem aby w pełni wykorzystać możliwości tabletu NVIDII, należy wyłożyć 1098 złotych. Wtedy już jednak otrzymujemy nie tyle dobry tablet, co tablet i konsolę w jednym. Bo jak określić sprzęt, na którym możemy zagrać zarówno w gry na Androida (w tym przygotowane tytuły z myślą specjalnie o Shield Tablet – jak Half-Life 2), a także pecetowe i konsolowe, typu Wiedźmin 3?

Aby bezproblemowo korzystać z usługi wymagane jest łącze internetowe 10 megabitów na sekundę (20 megabitów – 720p 60 kl./s, 50 megabitów – 1080p 60 kl./s). Wszelkie szczegóły odnośnie technikaliów znajdziecie tutaj.

Mimo że graczem nie jestem, podczas testów przeszłam klimatyczny The Park, pojeździłam w Dirt 3, spędziłam dość dużo czasu z Geraltem z Rivii (Wiedźmin 3), a także rozerwałam się przy przygodówce Trine 3. Jakość rozgrywki – na wysokim poziomie. Grafika – jak na tablet – świetna. Mimo, że za każdym razem ikona wskazywała połowę mocy sygnału, wszystkie gry były w pełni grywalne i nie napotkałam żadnych problemów – raz tylko podczas gry w Wiedźmina gra się na moment zatrzymała z winy opóźnienia, jakie wystąpiło w danej chwili w streamingu gry. Ale raz w ciągu wielu godzin grania, to naprawdę niewiele. Podłączenie tabletu do telewizora skutkuje transformacją z tabletu w pełnoprawną konsolę – nikt nie powiedziałby, grając w Wiedźmina 3 na telewizorze, że włączony jest na tablecie za zaledwie 849 złotych (gdyby oczywiście o tym nie wiedział).

Czy tablet się grzeje podczas grania? Tak, ale po pierwsze nie jest to temperatura sprawiająca, że korzystanie z tabletu staje się niekomfortowe, a po drugie – każdy tego typu sprzęt w mniejszym czy większym stopniu się grzeje, więc można się było tego spodziewać.

Przy GeForce Now koniecznie trzeba zaznaczyć, że kupując tam gry (np. Wiedźmina 3), otrzymujemy dodatkowo kod uprawniający nas do pobrania tego samego tytułu na komputer. Jest tylko jedno „ale” – postępy w grach nie synchronizują się pomiędzy grą na tablecie a komputerze. A jeszcze jedna istotna kwestia jest taka, że dostępne gry w GeForce Now co jakiś czas zmieniają się. W część z tych, które są aktualnie dostępne, na Shield Tablet K1 zagramy jedynie do 15 grudnia – m.in. Wiedźmin 2, Grid 2, Dirt 3, Overlord 2 czy Psychonauts.

Jako że nie jestem graczem, nie powiem Wam jaki powinien być idealny kontroler. Ten od Shield Tablet K1 jest po prostu wygodny i gra się za jego pomocą naprawdę przyjemnie. Nie spotkałam się z sytuacją, w której nie reagowałby odpowiednio szybko i precyzyjnie na wydawane przeze mnie polecenia. Do tego, dzięki odpowiednio wyprofilowanej obudowie, świetnie leży w dłoniach i zapewnia rozgrywkę na najwyższym poziomie. Warto tu wspomnieć, że ma dedykowane przyciski do regulacji głośności dźwięków tabletu, 3.5 mm jack audio oraz port microUSB, przez który ładuje się kontroler.

Shield Tablet K1 oferuje dość mało, bo tylko 16GB pamięci wewnętrznej, którą bardzo szybko można zapełnić pobierając kilka zaawansowanych gier. Szkoda, że nie ma możliwości ustawienia pamięci karty microSD jako pamięci domyślnej, aby można było instalować aplikacje bezpośrednio na niej. Można natomiast przenosić sporą część każdej z gier, co w dużej mierze ratuje w przypadku 16-gigabajtowych urządzeń. A po aktualizacji do Androida 6.0 Marsmallow pod tym względem powinno być jeszcze lepiej.

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Oprogramowanie. GeForce Now
3. Zaplecze komunikacyjne. Aparat. Czas pracy

Zaplecze komunikacyjne:

Aparat w gamingowym tablecie to zdecydowanie dodatek, ale mimo wszystko warto i w jego stronę spojrzeć. W nowym 8-calowym tablecie NVIDII otrzymujemy aparat i kamerkę – po 5 Mpix. Przykładowe zdjęcia znajdziecie poniżej, a ja jako ciekawostkę dodam, że o ile nie udało mi się zawiesić Shield Tablet K1 podczas wymagającego użytkowania i grania, tak… sztuka ta udała się korzystając z aparatu (patrz: screen).

Czas pracy

Akumulator pokazał się z zaskakująco dobrej strony – oczywiście mając na uwadze, że to tablet gamingowy. Zacznijmy jednak od oglądania wideo na YouTube (przez WiFi) – z jasnością maksymalną tablet rozładował się po 5 godzinach i 13 minutach, z kolei z minimalną – po 8 godzinach i 35 minutach. Granie „męczy” baterię dużo bardziej, przez co w 1,5 godziny procent naładowania spada średnio o 30% przy połowie skali jasności lub w 1,5 godziny o 25% przy jasności minimalnej – w każdym przypadku testy odbyły się przy ustawieniu zasilania w trybie wydajnym. Z czasem czuwania tablet radzi sobie przyzwoicie – w trzy doby ubyło mu 30% naładowania.

Podsumowanie

Nie mam żadnych wątpliwości, że NVIDIA Shield Tablet K1 to świetny sprzęt. „Zwykłych śmiertelników” z pewnością zadowoli jego bardzo dobry ekran i zarówno szybkość działania, jak i czas pracy podczas typowego użytkowania, natomiast graczy – przekona do siebie dzięki grom dostępnym w Tegra Zone i GeForce Now (zwłaszcza dzięki nim). Jednocześnie szkoda, że urządzenie zostało wykastrowane z modemu LTE (warto pamiętać, że taka wersja w przypadku Shield Tablet pojawiła się na rynku).

Shield Tablet K1 to nic innego jak odchudzona – i dużo tańsza – wersja poprzednika (odchudzona, tzn. w zestawie brak rysika i ładowarki, reszta pozostała bez zmian). To świetna wiadomość dla osób, które chciały wejść w jego posiadanie, a ostatnio nie mogli, bo… Shield Tablet zniknął z półek sklepowych. Shield Tablet K1 kosztuje 849 złotych (poprzednik w najtańszej wersji kosztował… 1199 złotych). Żeby jednak stał się konsolą, musimy wydać dodatkowo 249 złotych. Dedykowane etui kosztuje 129 złotych, natomiast ładowarka NVIDII (z pięcioma różnymi adapterami) – 99 złotych.

Jeśli ktoś szuka 8-calowego tabletu. Shield Tablet K1 moim zdaniem zdecydowanie jest warty wzięcia pod uwagę. Nie tylko przez graczy.

[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]

[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]

[/wpsm_cons][/wpsm_column]

Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Oprogramowanie. GeForce Now
3. Zaplecze komunikacyjne. Aparat. Czas pracy

Recenzja NVIDIA Shield Tablet K1
WYŚWIETLACZ
9
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
AKUMULATOR
7.5
MULTIMEDIA
8.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
9
JAKOŚĆ WYKONANIA
8
WZORNICTWO
6.5
Ocena użytkownika0 głosów
0
8.2
OCENA
Exit mobile version