SKANER LINII PAPILARNYCH
W myPhone Pocket Pro skaner linii papilarnych został umieszczony na tyle obudowy. Jest lekko zagłębiony, przez co świetnie wyczuwa się go pod palcem. Na pochwałę zasługuje też jego lokalizacja, ponieważ palec naturalnie wędruje w okolice skanera bez zbędnego manewrowania ręką.
Na pewno trzeba przyznać, że skaner jest precyzyjny i skuteczny. Podczas moich testów praktycznie za każdym razem odcisk zostawał prawidłowo rozpoznany, a ponowne przykładanie palca nie było konieczne. Czytnik jest oczywiście cały czas aktywny, dzięki czemu nie musimy podświetlać ekranu, jeśli będziemy chcieli z niego skorzystać.
Czas odblokowywania urządzenia mógłby być jednak nieco krótszy. Co prawda, po przyłożeniu palca, wibracja oznaczająca rozpoznanie linii papilarnych jest odczuwalna niemal od razu, ale do podświetlenia ekranu trzeba poczekać około dwie sekundy.
Skaner jest więc szybki, całość wydłuża jednak wolniejsze podświetlanie ekranu. Zresztą, korzystając z klawisza zasilania sprawa wygląda posobnie i dłuższą chwilę na pojawienie się obrazu na wyświetlaczu trzeba zaczekać.
APARAT
W myPhone Pocket Pro zaimplementowano podwójny aparat główny, który złożony jest z matrycy o rozdzielczości 13 Mpix z przysłoną f/2.8 oraz pomocniczego „oczka” o zawrotnej rozdzielczości 0,3 Mpix. Na froncie z kolei jest zamontowana kamerka 5 Mpix. Warto dodać, że zdjęcia z aparatu głównego mogą być interpolowane do 16 Mpix, a z frontowego do 8 Mpix.
Jakość zdjęć jest jednak niestety tylko podstawowa. Są one bowiem mało ostre, ze słabą szczegółowością, co szczególnie widać po przybliżeniu konkretnych elementów. Do tego smartfon lubi czasem rozmazać fotografowane obiekty, a sceny pod światło czy z widocznym niebem są zazwyczaj prześwietlone.
Słabo wypadają też kolory, które są mało nasycone i wyglądają dość pastelowo. Nie ma co liczyć też na dobre zdjęcia w słabszych warunkach oświetleniowych – pojawia się wtedy sporo szumów, szczegółowość jeszcze mocniej spada, a kolory są bardzo słabo wyraziste.
Kamerka do selfie jest okej, do podstawowych sporadycznych fotek może wystarczyć. Nie ma co liczyć jednak na wybitną szczegółowość, ostrość czy piękne nasycenie kolorów. Ogólnie więc aparaty w myPhone Pocket Pro sprawdzą się tylko do podstawowych zdjęć, najlepiej w dobrych warunkach oświetleniowych, ale pod żadnym pozorem nie pod światło.
Aplikacja aparatu ma kilka dodatkowych funkcji, z których można skorzystać podczas wykonywania zdjęć. Są to filtry kolorystyczne, tryb nocny, skanowanie kodów QR, upiększanie twarzy oraz tryb małej przysłony. Jest te tryb profesjonalny z możliwością ustawienia ISO, balansu bieli, ekspozycji oraz kontrastu i nasycenia kolorów. Ręcznie ostrością już jednak nie możemy sterować.
AKUMULATOR
myPhone Pocket Pro został wyposażony w akumulator o pojemności 2700 mAh. Naładujemy go za pomocą ładowarki z przewodem microUSB. Niestety, nie umieszczono tu żadnych technologii pozwalających na szybkie ładowanie urządzenia, przez co pełny cykl uzupełniania energii od 0 do 100% trwa około trzy godziny.
A jak sprawdza się ta bateria w codziennym użytkowaniu? Przyzwoicie, chociaż też bez wielkiej rewelacji. Na jeden, a czasami i dwa dni korzystania wystarczy, tak naprawdę to od nas i intensywności korzystania z urządzenia zależy, jaki będzie ostateczny czas pracy.
Podczas moich testów, korzystając naprzemiennie z WiFi i transmisji danych, przy automatycznej jasności uzyskiwałem w okolicy 5-5,5 godziny na wyświetlaczu. Czas ten wydłużał się do około 6 godzin na samym WiFi, za to drastycznie spadał przy samej transmisji danych gdzie oscylował w okolicy 3,5 godziny.
PODSUMOWANIE
myPhone Pocket Pro kosztuje aktualnie 449 złotych. Przy tej cenie uważam, że jest to ciekawa propozycja warta rozważenia. Przede wszystkim dostajemy sprzęt, który działa na co dzień płynnie i zapewnia niezły komfort użytkowania. Do tego mamy przyzwoity akumulator, bardzo dobrze sprawdzające się moduły łączności, precyzyjny skaner linii papilarnych, obecny jest także slot na karty microSD oraz gniazdo słuchawkowe.
Dla wielu osób ważny jest też wygląd urządzenia. W przypadku myPhone Pocket Pro możecie o to być spokojni, jest to smartfon mocno wyróżniający się na tle konkurencji w podobnej cenie. Jest tak oczywiście za sprawą gradientowej obudowy, która w tak tanich sprzętach się dotąd nie pojawiała. Trzeba przyznać – myPhone Pocket Pro w tych kolorkach prezentuje się faktycznie świetnie i sprawia wrażenie stanowczo droższego urządzenia, niż jest w rzeczywistości.
Oczywiście myPhone Pocket Pro ma też kilka wad. Są to chociażby przeciętne aparaty wykonujące jedynie podstawowe zdjęcia. Brakuje też USB Typu C (zamiast tego jest przestarzałe microUSB), modułu NFC oraz trybu szybkiego ładowania.
Biorąc jednak pod uwagę cenę tego sprzętu uważam, że faktycznie warto się zainteresować nim szukając smartfona z niskiej półki cenowej. Wiadomo – nie jest to urządzenie idealne, ale w tej cenie nikt nie ma prawa tego wymagać.