Moto G8 Plus – kolejna udana ewolucja spod skrzydeł Motoroli (recenzja)

Serię smartfonów Moto G można spokojnie nazwać kultową. Pierwsze modele, dzięki fenomenalnemu stosunkowi ceny do jakości, sprzedawały się jak świeże bułeczki. Późniejszym generacjom odnoszę wrażenie, że było nieco trudniej, głównie ze względu na solidną konkurencję – zwłaszcza ze strony chińskich koncernów, które wytoczyły ciężkie działa w średniej półce cenowej. Nie inaczej jest w przypadku Motoroli Moto G8 Plus, który również ma sporą konkurencję na rynku.

I pewnie właśnie dlatego jego dostępność w Polsce została ograniczona i można go kupić wyłącznie w sieci Plus. Jego cena to 1009 zł bez abonamentu (42 zł/ mies. w ratach na 2 lata) lub 28 zł przez 36 miesięcy w abonamencie za 50 zł (żeby było jasne: abonament na dwa lata, raty na trzy).

A teraz już – do rzeczy.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Parametry techniczne Moto G8 Plus:

Moto G8 Plus dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych: Cosmic Blue i Crystal Pink.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Wzornictwo, jakość wykonania

Moto G8 Plus to kolejny smartfon Motoroli, który przechodzi przez moje ręce w ostatnich miesiącach. Ci bardziej spostrzegawczy od razu zauważą, że model ten nawiązuje zarówno do One Action (a i wcześniejszego One Vision), jak i E6 Plus. Z serii One czerpie pełnymi garściami pod względem designu obudowy, z kolei z E6 Plus – koloru. Co prawda tam zastosowano “jasną wiśnię” (czerwień na krawędziach, w środku czerń), a tutaj, w G8 Plus, cała obudowa jest jednolita i ma nieco inny kolor, ale i tak nietrudno o powiązania pomiędzy nimi.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Czerwień testowanego modelu na świecie została nazwana “Crystal Pink” – nawet nie wiecie jak długo wpatrywałam się w G8 Plus, żeby tą róż dostrzec. Nie udało mi się. Ale może to i dobrze, bo ta czerwień (malina?) bardzo mi się podoba. Podobnie zresztą, jak zastosowany tu niewielki gradient – obudowa w dolnej części jest jaśniejsza niż w górnej. W rzeczywistości wygląda to po prostu dobrze.

Źle natomiast mi się patrzy na znacznie wystający ponad poziom obudowy moduł z aparatami (i zbierający się wokół niego kurz, z którym trudno walczyć). Bardzo łatwo jest przez to pobrudzić je zahaczając palcem. Z kolei osoby, które obawiają się o chyboczący się smartfon podczas prób pisania na nim, gdy leży na płaskiej powierzchni, mogę uspokoić – tu nie ma tego efektu.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Telefon jest dość śliski i bardzo szybko łapie odciski palców. W zestawie z telefonem otrzymujemy jednak silikonowe etui, które skutecznie niweluje oba te problemy – przyczepność do dłoni staje się bardzo dobra, a odciski nie mają prawa dotrzeć do obudowy. Dodatkowo oczywiście chroni samą obudowę przed wszelkimi zarysowaniami.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Szybki rzut oka na krawędzie smartfona. U góry mamy 3.5 mm jack audio i mikrofon, na dole – USB typ C, głośnik i drugi mikrofon. Prawy bok poświęcony został na przyciski do regulacji głośności i włącznik (wszystkie odpowiednio dobrze wyczuwalne pod palcami, a dla rozróżnienia włącznik pokryto chropowatą teksturą), lewy z kolei skrywa w sobie szufladę na dwie karty nanoSIM (lub nanoSIM + microSD – w zależności od naszych potrzeb).

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Na koniec wspomnę jedynie, że Moto G8 Plus nie jest wodoszczelna – jest jedynie pokryta podstawową powłoką, która zapewnia zaledwie odporność na deszcz. Sama obudowa, choć wykonana z tworzywa sztucznego, świetnie imituje szkło.

Wyświetlacz

Wspomniane już przeze mnie Moto One Action i Moto One Vision miały ekrany o identycznej przekątnej, co Moto G8 Plus, ale innych proporcjach – odpowiednio – 21:9 vs 19:9. To też spowodowało, że – choć wszystkie te trzy modele mają rozdzielczość Full HD+, to przekłada się na inne wartości – 2520 x 1080 vs 2280 x 1080 pikseli. Tym samym także zagęszczenie pikseli na cal jest minimalnie niższe – 400 vs 435 ppi.

Czy przekłada się to jakoś specjalnie na czytelność czcionek i ich wyrazistość? Nie powiedziałabym. Co więcej, komfort korzystania z wyświetlaczy we wszystkich wymienionych przeze mnie trzech modelach jest bardzo zbliżony do siebie. Inna jest natomiast ich charakterystyka – ekran 19:9 jest szerszy, podczas gdy 21:9 – dłuższy. Kwestią indywidualną jest to, co nam indywidualnie pasuje bardziej.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Ekran Moto G8 Plus wykonany jest w technologii IPS, a zatem nie można narzekać na kąty widzenia – te są naprawdę dobrze. Z dobrej strony spisała się również jasność ekranu – zarówno w dzień, jak i nocą – trudno powiedzieć o niej złe słowo, łącznie z automatyczną regulacją jasności, za którą odpowiada dobrze działający czujnik światła.

Ślizg palca po ekranie również jest w porządku – reaguje na nasze polecenia bez zbędnej zwłoki. Minus natomiast za brak obsługi polaryzacji w poziomie (a przynajmniej z moimi okularami polaryzacyjnymi nie chciał współpracować).

Jak to standardowo w Motorolach bywa, nie znajdziemy tu Always on display (ani diody powiadomień!), ale za to jest Wyświetlacz Moto – rozwiązanie bardzo dobrze znane użytkownikom smartfonów tej marki.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Dzięki niemu mamy podgląd powiadomień jeszcze z poziomu zablokowanego ekranu (pojawiają się wyłącznie, gdy machniemy nad nim ręką lub lekko dotkniemy telefon). Jest też funkcja Uważny ekran, która odpowiada za pozostawienie ekranu włączonego, gdy na niego patrzymy – a zatem nie wygasi się zgodnie z harmonogramem, dopóki czujnik będzie wychwytywał, że wciąż korzystamy z telefonu.

Działanie, oprogramowanie

Motorola Moto G8 Plus to smartfon z niższej-średniej półki cenowej, więc siłą rzeczy za jego działanie nie może odpowiadać procesor odpowiadający wyższej klasie. Znajdziemy tu Snapdragona 665 o taktowaniu 2,0 GHz z Adreno 610, wspomagane przez 4 GB RAM. Całość działa pod kontrolą Androida w wersji 9.0 Pie z poprawkami bezpieczeństwa datowanymi na… 1 września 2019 (przypominam, mamy połowę stycznia 2020).

Z testowanego telefonu korzystałam w sumie ponad miesiąc. Z tego zdania powinniście wywnioskować, że w jakimś stopniu się z nim polubiłam – a na pewno na tyle, by nie irytowało mnie jego działanie podczas codziennego użytkowania jako mój “daily phone”. No dobrze, a jakieś szczegóły? Jak to wszystko działa?

Początkowo było naprawdę dobrze. Smartfon pracował na tyle płynnie, na ile potrafił – w miarę sprawnie otwierał poszczególne aplikacje i przełączał się pomiędzy nimi, nie występowały żadne przycięcia ani nic z tych rzeczy. Po jakichś trzech tygodniach, gdy smartfon udało mi się zapełnić sporą dawką aplikacji i danych, telefon nieco zwolnił. Wciąż nie jest to poziom uniemożliwiający korzystanie z niego, ale muszę odnotować fakt, że dało się zauważyć dłuższe wczytywanie się programów.

Później zauważyłam dużą zależność pomiędzy ilością aplikacji w pamięci podręcznej, a płynnością działania Moto G8 Plus. Z racji tego, że RAM-u jest tylko 4 GB, trzeba pamiętać, by częściej niż rzadziej czyścić pamięć podręczną z używanych programów. Ten jeden ruch pozwala przyspieszyć działanie smartfona w odczuwalny sposób.

Jeśli chodzi o benchmarki, Moto G8 Plus wypada następująco:

AnTuTu: 168533
Geekbench:
single core: 311
multi core: 1383

3DMark:
Ice Storm Extreme: max

Ice Storm Unlimited: 23612

Męczenie Moto G8 Plus w testami syntetycznymi po raz pierwszy ujawniło, że podczas obciążenia obudowa telefonu staje się ciepła. Później podobną reakcję urządzenia zaobserwowałam podczas krótkich rozgrywek w Asphalt 8: Airborne czy Real Racing 3. Od razu jednak zaznaczam, że nie są to temperatury, które by były niekomfortowe dla użytkownika. Co więcej, w etui tego w ogóle nie czuć.

Oprogramowanie Motoroli Moto G8 Plus niczym nie zaskakuje. Właściwie poza kilkoma standardowymi dodatkami od Motoroli (gesty Moto), jest to czysty Android, w którym bardzo łatwo jest się odnaleźć. Dla zainteresowanych: jest też radio FM (które działa oczywiście po podłączeniu słuchawek do telefonu).

Zaplecze komunikacyjne jest pełne i to zasługuje na sporą pochwałę w smartfonie za ok. 1000 złotych. W Moto G8 Plus znajdziemy dwuzakresowe WiFi, NFC, GPS, Bluetooth 5.0 z obsługą aptX. Do tego USB typu C zamiast microUSB, wciąż przecież często spotykanego w smartfonach. Co najważniejsze, wszystkie moduły działają bez żadnego zarzutu – do żadnego z nich nie mogę się przyczepić. No, może poza obecnością hybrydowego dual SIM, ale to już kwestia złączy i portów, a nie samych modułów.

W niniejszej recenzji pozwalam sobie na sporo porównań do innych modeli Motoroli, więc nie omieszkam zrobić tego i tym razem. Okazuje się bowiem, że zarówno w Moto One Vision, jak i Moto One Action, jest dwukrotnie więcej pamięci niż w Moto G8 Plus (128 vs 64 GB pamięci wewnętrznej) – mimo, że cenowo to ta sama półka cenowa. 49,6 GB zostaje do wykorzystania przez użytkownika.

Aplikacja AndroBench zdradza szybkość zastosowanej pamięci systemowej:

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Audio

Pod względem możliwości muzycznych, Moto G8 Plus pokazał się z bardzo dobrej strony. Począwszy od tego, że na jego wyposażeniu znajdziemy 3.5 mm jack audio (bez którego sporo użytkowników wciąż nie może się obyć), a na zastosowaniu głośników stereo skończywszy. Co najważniejsze, jakość dźwięku wydobywającego się z testowanego telefonu jest bardzo dobra, pomijając oczywiście fakt, że z basem jest tu raczej kiepskawo.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Biometryka

Motorola nie poszła śladem niektórych konkurencyjnych firm i nie cudowała z montowaniem w ekranie taniego smartfona czytnika linii papilarnych. I dobrze – bo niewiele dobrego by z tego wynikło. Skaner odcisków palców umieszczony został z tyłu, na dogodnej dla użytkownika wysokości – właśnie na nim ląduje palec automatycznie po wzięciu smartfona do ręki.

Czytnik działa sprawnie i dość szybko – i właściwie tyle mogę na jego temat powiedzieć. Oprócz niego do dyspozycji mamy rozpoznawanie twarzy, którego skuteczność w dużej mierze zależy od ilości światła zastanego – zgodnie ze znaną zasadą – im go więcej, tym lepiej działa ta metoda identyfikacji użytkownika. Musicie jednak pamiętać, że aby skonfigurować rozpoznawanie twarzy, najpierw musicie mieć dodany przynajmniej kod PIN.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Czas pracy baterii

Motorola Moto G8 Plus pod obudową skrywa akumulator o pojemności 4000 mAh. I od razu muszę powiedzieć, że to jest jej chyba największy atut. Jeśli zatem szukacie smartfona, który z dala od gniazdka jest w stanie spokojnie działać przez dwa dni, Moto G8 Plus przychodzi mi do głowy jako jedna z pierwszych propozycji.

Jest to urządzenie, które w moich – jakby nie było wymagających rękach – potrafiło działać cały weekend na jednym ładowaniu, zapewniając momentami aż 8 godzin SoT (screen on time, tj. na włączonym ekranie). Gdy korzystałam z telefonu z WiFi, często kładąc się spać miałam jeszcze ok. 45-50% baterii, a SoT już wtedy wynosił 4-5 godzin. To są świetne wyniki!

Gdy przełączałam się na LTE, Moto G8 Plus rozładowywał się w ciągu jednego dnia, ale mając na liczniku od 6 do nawet 8 godzin SoT. Trudno go zatem nie nazwać długodystansowcem. Motorola – dobra robota!

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Jeśli chodzi o ładowarkę, w zestawie otrzymujemy ładowarkę TurboPower 18-Watową.

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura

Aparat – a właściwie to ile ich tu jest?

Niby trzy, ale tak właściwie to… jeden. Do naszej dyspozycji jest oddany aparat główny (48 Mpix f/1,7, technologia Quad Pixel, 1,6 um) z pomocniczym do głębi, którego nie można wykorzystać osobno (5 Mpix f/2,2, 1,12 um do głębi + kamera akcji 16 Mpix, f/2,2, Quad Pixel, 2,0 um).

Do tego jest też kamera akcji (16 Mpix, f/2,2, Quad Pixel, 2,0 um), za pomocą której nagramy poziome wideo, trzymając telefon pionowo, w dodatku z ultraszerokim kątem 117° – ale zdjęcia nim już nie zrobimy (możemy jedynie zrobić screenshota podczas kręcenia, ale to przecież nie to samo).

Fotografie wykonywane w ciągu dnia są naprawdę dobre – jeśli tylko nie mówimy o fotografowaniu z bliskiej odległości – w macro Moto G8 Plus niestety “nie umie”. Na dużą pochwałę zasługuje za to tryb HDR, który potrafi zrobić cuda np. w zachmurzony dzień, wyciągając dużo informacji z cieni i chmur. Z dobrej strony pokazuje się też rozmazywanie tła za fotografowanym obiektem – wygląda to naprawdę fajnie. Po zmierzchu jest sporo gorzej – łatwo też o poruszenie ujęcia.

Cieszy jednak zastosowanie trybu nocnego, który Motorola wprowadziła do Moto One Vision – dzięki niemu zdjęcia robione po zmierzchu wyglądają całkiem dobrze, jak na robione sprzętem za 1000 złotych.

Przedni aparat (25 Mpx f/2,0, Quad Pixel, 1,8 um) nie porwał mnie swoimi możliwościami, bo odniosłam wrażenie, że jest mocno nierówny – raz umożliwia zrobienie niezłego zdjęcia, by zaraz później było dużo gorsze. A już tym bardziej nie jestem zwolenniczką funkcji “slowfie”, czyli nagrywania wideo przednią kamerką w zwolnionym tempie. Zdjęcia robione w dzień po prostu są i to musi nam wystarczyć. Efekty uzyskiwane nocą… cóż, nie ma o czym pisać – dużo ziarna, mało szczegółowości, “coś tam widać”.

Podsumowanie

Motorola Moto G8 Plus to przyzwoity smartfon, mający jednak swoje pomniejsze wady, adekwatne do ceny, w jakiej można go kupić. Z jednej strony wygląda świetnie, oferuje wprost rewelacyjny czas pracy na baterii, dobre głośniki stereo i zdjęcia w dzień. Nie możemy też zapominać o 3.5 mm jacku audio, pełnym zapleczu komunikacyjnym (w tym NFC) czy dual SIM (choć niestety hybrydowy).

Z drugiej strony jednak o zdjęciach po zmroku nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego, działanie trzeba mocno kontrolować zarządzaniem RAM-em, a i pamięci wewnętrznej jest tylko 64 GB (w obliczu innych modeli Moto w podobnej cenie można by się było spodziewać dwukrotnie wyższej wartości).

Tak więc sami widzicie, że tych wad nie jest wcale dużo i dla większości mniej wymagających użytkowników (do których przecież skierowany jest ten model) większość z nich nie będzie miała większego znaczenia.

A co Wy sądzicie na temat Moto G8 Plus?

Motorola Moto G8 Plus / fot. Katarzyna Pura
Moto G8 Plus – kolejna udana ewolucja spod skrzydeł Motoroli (recenzja)
Wnioski
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
świetny czas pracy
design
jakość zdjęć w dzień
głośniki stereo
3.5 mm jack audio
pełne zaplecze komunikacyjne, w tym NFC
etui w zestawie
dual SIM (ale hybrydowy)
Wady
brak diody powiadomień
wystający z obudowy moduł aparatu, który dodatkowo zbiera wokół siebie kurz
tylko Snapdragon 665
7.5
OCENA
Exit mobile version