Recenzja Logitech Brio 300. Byłby ideał, gdyby nie jedna rzecz

logitech brio 300 zdjecie wyrozniajace

Tak prezentuje się Logitech Brio 300 (źródło: tabletowo.pl)

W ostatnich dniach miałem okazję testować kamerkę Logitech Brio 300, która ma kilka cech charakterystycznych. Czy warto nabyć to urządzenie i, przede wszystkim, do jakiej grupy odbiorców jest ono kierowane?

Logitech Brio 300 to charakterystyczna kamerka

Istnieje pewna grupa urządzeń, która jest bardzo niewdzięczna do testowania, ponieważ często nie ma nowych „bajerów”, dodatkowych gadżetów, a po prostu spełnia swoje określone zadanie i podczas codziennej rutyny jest niezauważalna. Ten opis idealnie pasuje do kamerek internetowych w których trudno, żeby producenci wymyślili koło na nowo.

Od kilku lat można więc zauważyć tendencję do tworzenia wielu podobnych urządzeń Te często nie wyróżniają się designem, a w codziennym użytku są zbliżone do siebie. Na tle nijakich kamerek mocno wyróżnia się właśnie model Logitech Brio 300. Dlaczego?

Ma swój charakter, jest dobrze zaprojektowany i, przede wszystkim, nie tylko wygląda, ale także przyzwoicie działa (o ile uda się nam go już podłączyć do docelowego urządzenia, co wcale nie będzie takie proste). W zasadzie ta kamerka ma tylko jeden mankament, który dla wielu może ją skreślić z listy zakupowej – ale o tym niżej!

Specyfikacja Logitech Brio 300:

Cena Logitech Brio 300 w momencie publikacji recenzji: 299 złotych

Jak więc widzimy, jest to stosunkowo lekka kamerka, o niezbyt dużych wymiarach, zaopatrzona w 1,5-metrowy kabel. Zamontowany mikrofon chwyta dźwięk nawet z nieco większej odległości niż ta gwarantowana przez producenta, co także jest na plus. Co więcej, nie ma on szumów, nie zbiera zbyt wielu niepotrzebnych dźwięków z otoczenia i w zupełności wystarcza, żeby prowadzić rozmowy.

To byłaby idealna kamerka, gdyby nie USB-C (źródło: tabletowo.pl)

Logitech Brio 300 to unikatowy wygląd i niezła konstrukcja

Po odpakowaniu prostego pudełka (mały karton, niczym się niewyróżniający), w którym nie ma zbyt wielu elementów (a w zasadzie to tylko kamerka + mała instrukcja), moim oczom ukazał się Logitech Brio 300 i od razu pod kątem wizualnym to cacko skradło moje serce. Jest to dość unikatowa bryła w owalnym kształcie. Powierzchnię pokrywa nie tylko biała farba, ale także szereg małych kropeczek, które nadają charakteru.

Co więcej, całość została zaprojektowana tak, że zawias, odpowiadający za otwieranie się kamerki, działa poprawnie i przy odrobinie wysiłku można go otworzyć jedną ręką, chociaż sam zalecam dwoma. Dzięki temu można to odpowiednio przymocować do góry monitora. Warto podkreślić, że jeżeli już nam się uda umieścić kamerkę w docelowym miejscu, nie musimy się bać, że stamtąd odpadnie. Konstrukcja jest odpowiednio zaprojektowana i świetnie się trzyma.

Logitech Brio 300 charakteryzuje się konstrukcją wykonaną z tworzywa sztucznego. Nie jest to na szczęście tandetny plastik i powierzchnia jest przyjemna w dotyku, a w dodatku całość nie wygląda na „taniego chińczyka”.

Co ciekawe, producent zapewnia, że egzemplarze są po części zrobione z materiałów uzyskanych z recyklingu. Takie rozwiązano na pewno przypadnie niektórym do gustu. Co więcej, dzięki temu każdy egzemplarz Logitech Brio 300 jest unikatowy na swój sposób.

Zawias, mający na celu trzymanie kamerki na monitorze, przypomina klips, ale w rzeczywistości nie ma żadnego dodatkowego mechanizmu. Dwie końcówki są obite gumą, przez co nie porysują nam obudowy monitora. Po zamontowaniu urządzenia na monitorze możemy go jeszcze dostosować do siebie w zakresie góra-dół. W ten sposób wybierzemy odpowiedni kadr. Konstrukcja nie pozwala na rotację lewo-prawo. Kamerka jest jedną całością, co oznacza, że nie można odczepić od niej na stałe przymocowanego kabla o długości 1,5 metra. To fatalny pomysł, ze względu na to, że jego zakończenie to USB-C. Do tego jednak wrócimy niżej.

Główny moduł Brio 300 to z kolei sama kamerka. Mieści się tutaj obiektyw, mikrofon oraz subtelna dioda, informująca nas o działaniu urządzenia. Do tego możemy jeszcze skorzystać z zaślepki, pozwalającej przykryć obiektyw. W dobie, gdy wiele osób zakleja kamerki taśmą, jest to całkiem przydatne rozwiązanie.

Ktoś mocno nie przemyślał łączenia

O ile pierwsze wrażenia związane z Logitech Brio 300, jeszcze przed podłączeniem, były pozytywne, tak pierwsza wada szybko wyszła na jaw. Końcówka kabla tej kamerki to USB-C, o czym już wspomniałem. Sens takiego rozwiązania? Żaden.

Powiem więcej – właśnie to może być powodem, przez który wiele osób zrezygnuje z nabycia tego urządzenia i nic w tym dziwnego. Jaki jest sens montowania takiej końcówki, gdy dość duża liczba PC nie ma jeszcze wejść USB-C?

Owszem, nowe laptopy są wyposażone w takie wejścia, tylko że zazwyczaj mają one swoje wbudowane mikrofony i kamerki. Wtedy zewnętrzne urządzenie jest zbędne. Takie rozwiązanie jednocześnie sprawia, że dla większości potencjalnych kupujących, Logitech Brio 300 nie będzie dobrym wyborem, ponieważ nie będą mieli jak tego podłączyć!

Podczas testów próbowałem także podłączyć kamerkę poprzez adapter USB A – USB C, ale niestety komputer jej wtedy nie wykrywał. Być może jest to wina samego adaptera, ale należy mieć to na uwadze podczas kupna tego urządzenia.

Pierwszy problem za nami? To czas na testy!

Z racji tego, że sam w PC nie posiadam wejścia USB-C, postanowiłem przetestować kamerkę podłączając ją do laptopa. Logitech jest przyzwoitym urządzeniem, które świetnie działa i, przede wszystkim, jest niezawodne.

W przeszłości zdarzało mi się, że kamerki konkurencyjnych firm z różnych powodów przerywały nadawanie podczas ważnej rozmowy – w przypadku Logitecha taki problem nie wystąpił ani razu. To naturalnie nie koniec zalet tego urządzenia.

Obraz z kamerki Logitech Brio 300 jest wystarczająco dobry do prowadzenia wideokonferencji, callów w ramach daily spotkań w firmie czy do nauki na Zoomie lub Teamsach. Spełnia swoją rolę, a wbudowany mikrofon zapewnia odpowiednią jakość dźwięku, żeby bez problemu się porozumieć. Oczywiście nie poradzi sobie tak dobrze, jak pełnoprawny mikrofon, ale też nie to jest najważniejszą funkcją tego urządzenia.

Dzięki aplikacji Logi Tune można sterować podstawowymi funkcjami kamerki, jak korekta jasności i kolorów. Główne funkcje apki to automatyczna ekspozycja, Low Light Compensation oraz automatyczny balans bieli. W gruncie rzeczy kamerka już bez programu radzi sobie świetnie z automatycznym dostosowaniem i bez niego można z niej na spokojnie korzystać, chociaż Logi Tune poprawia część aspektów.

Niezwykłe urządzenie dla zwykłego użytkownika

Logitech Brio 300 to po prostu niezwykłe urządzenie dla zwykłego użytkownika i w tym kontekście należy je rozpatrywać. To oznacza, że szumy, występujące na obrazie, są całkowicie normalne. W nieco gorzej doświetlonych pomieszczeniach wystąpią one na obrazie, ale jeżeli chce się celować w nieskazitelny obraz oraz dźwięk, to zdecydowanie powinno się sięgnąć po o wiele droższe urządzenia.

Jakość 1080p jest w zupełności wystarczająca do zwykłych rozmów czy nawet do nagrywania amatorskich streamów. Należy jednak pamiętać, że Brio 300 zapewni nam obraz jedynie w 30 klatkach na sekundę. Nagranie jest ostre, chociaż przy słabszym oświetleniu może być niewystarczające dla profesjonalistów.

Logitech Brio 300 w pełnej okazałości (źródło: tabletowo.pl)

Logitech Brio 300 jest warte zakupu – o ile wykorzystasz USB-C

Logitech Brio 300 jest kamerką, która w zupełności wystarczy dla każdego, kto nie potrzebuje ostrego jak żyleta obrazu. Warto jednak podkreślić, że jest to urządzenie, które kosztuje zaledwie około 299 złotych. W tej cenie trudno o lepszy produkt, mający tak trwałą konstrukcję i wyglądający charakterystycznie, a nie będący kolejną kopią kamerki za 200 złotych.

Co więcej, osoby poszukujące kamerki, pozwalającej im na dołączenie do kilku calli dziennie bądź zajęć na uczelni/w szkole, będą zadowolone z tego wyboru. Profesjonalni YouTuberzy, streamerzy i inne osoby, które potrzebują niesamowicie ostrego obrazu, raczej powinny sięgnąć po inne rozwiązania.

Warto jednak pamiętać, że jest tutaj zamontowany przewód USB-C i nie da się tego obejść. To sprawia, że dla sporej części osób, korzystających na co dzień z komputera osobistego, będzie to bezużyteczny sprzęt. Jeżeli jednak ktoś posiada takie wejście, to zdecydowanie jest to zakup warty rozważenia.

Gdyby mój PC oferował taki port, z całą pewnością chciałbym mieć taki egzemplarz. To jedyna rzecz, której konstuktorzy Logitecha nie przemyśleli.

logitech brio 300 zdjecie wyrozniajace
Recenzja Logitech Brio 300. Byłby ideał, gdyby nie jedna rzecz
Zalety
Unikatowy design
Wytrzymałe materiały
Wystarczający obraz do codziennego użytku
Klapka do zamykania obiektywu
Pewne mocowanie do monitora
Wady
Kabel o długości 1,5 m
Podłączenie jedynie za pomocą USB-C
7
Ocena
Exit mobile version