Aparat
16 Mpix z tyłu (16:9; f/1.8) z nagrywaniem wideo w UHD oraz 5 Mpix z przodu (4:3) z nagrywaniem w Full HD. Dostępnych trybów jest niewiele, ale są za to bardzo konkretne: poklatkowo, zwolnione tempo, panorama, multi-view oraz automatyczny. Jest też tryb profesjonalny (manualny), w którym to możemy zmieniać poszczególne parametry (balans bieli, ostrość, ekspozycję, ISO, migawkę). Co ważne, znajdziemy go nie tylko w aparacie – co już chyba stało się standardem, ale również podczas nagrywania wideo.
Przykładowe zdjęcia zrobione LG V10:
Zdjęcia nocne (z ręki):
Selfie:
Gdybym była większym entuzjastą nagrywania wideo (a niestety nie jestem) z pewnością wytłumaczyłabym Wam potencjał tkwiący w bardzo rozbudowanym trybie profesjonalnym, który dostępny jest w LG V10 podczas nagrywania wideo. Nie mając jednak zbyt dużej wiedzy w tym temacie wiem, że jeśli potraficie posługiwać się zmianą parametrów podczas nagrywania, z V10 będziecie w stanie otrzymać ciekawe efekty.
Mi LG V10 służył jako główna kamera na targach MWC 2016, zatem wszystkie filmy z pierwszymi wrażeniami, które widzieliście na kanale Tabletowo na YouTube ze stolicy Katalonii, były kręcone właśnie tym produktem. Ale każdy w Full HD, nie w UHD.
Czas pracy
W przypadku zeszłorocznych flagowców normą był czas pracy na poziomie jednego dnia, z czego na włączonym ekranie trzy godziny. Cóż, LG V10 idealnie wpisuje się w ten trend, bo dokładnie tyle trzyma jego akumulator, którego pojemność to 3000 mAh. Trzeba jednak mieć świadomość, że ma do obsłużenia ekran QHD, który jest dość sporym obciążeniem.
W moich rękach V10 działał przez średnio dwanaście godzin, z czego na włączonym ekranie 3-3,5 godziny. Czasem czas SoT zbliżał się do granicy 4 godzin, ale były to jedynie nieliczne przypadki, w dodatku wspomagane korzystaniem z sieci WiFi (pozostałe wyniki uzyskane na mobilnych danych).
Jest jednak jedna zdecydowanie pozytywna rzecz – szybkie ładowanie. W przypadku LG V10 pełen proces naładowania trwa zaledwie nieco ponad godzinę. To rewelacyjny wynik! A procent naładowania baterii naprawdę wzrasta w oczach, czego byłam wielokrotnie świadkiem.
Podsumowanie
Mając do wydania ok. 3000 złotych na smartfon wybór jest przeogromnie trudny. W tej półce cenowej z dużymi wyświetlaczami mamy Huawei Mate 8, Samsunga Galaxy S6 edge+, Nexus 6P, iPhone’a 6S Plus czy LG V10. I każdy z nich jest bardzo interesujący na swój sposób i zdecydowanie potrafi do siebie zachęcić innymi argumentami. Co więcej, z każdego z nich będziecie zadowoleni, pod jednym warunkiem – że zaakceptujecie ich minusy, braki czy niedoróbki, bo każdy takowe ma – mniejsze lub większe, mniej lub bardziej przeszkadzające każdemu z nas.
[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]
- dodatkowy ekran
- duża odporność
- port podczerwieni
- ogólne działanie
- 4GB RAM
- możliwość schowania belki systemowej
- wymienny akumulator
- ekran QHD
- militarna norma odporności
- slot kart microSD
- aparat, nagrywanie wideo w UHD, bardzo zaawansowany tryb nagrywania wideo
- przetwornik DAC HiFi
[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]
- przeciętny czas pracy akumulatora
- duża masa (192 g)
- starsza wersja systemu (ale z nadzieją na szybką aktualizację do 6.0)
- 22,6GB z 32GB do wykorzystania
[/wpsm_cons][/wpsm_column]
Spis treści:
1. Wzornictwo. Wyświetlacz główny i dodatkowy
2. Działanie, oprogramowanie. Czytnik linii papilarnych
3. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie. Plusy i minusy
Sprzęt do testów dostarczył x-kom. Dzięki!