Uwielbiam podróżować. Po moich profilach w social media (głównie Twitter i Instagram) widać dokładnie, że co kilka dni potrafię być w innym miejscu. Nie jestem w stanie zbyt długo usiedzieć na miejscu, ale na szczęście moja praca mi w tym wyłącznie pomaga – liczne służbowe podróże na premiery sprzętu pozwalają nie tylko poznać nowe urządzenia, ale i nowe miejsca. Wracając z każdego bliższego czy dalszego wyjazdu przywożę ze sobą zawsze masę wspomnień i zdjęć. Ale nigdy nie mogłam oddać wszystkiego, co widziałam, w stu procentach. Zawsze wycinałam kawałek rzeczywistości i pokazywałam to, na czym akurat zawiesiłam oko. Dzięki kamerkom 360 sporo się zmieniło. Z Nowego Jorku i Pragi przywiozłam nie tylko śmieszne anegdoty, ale również materiał, który o wiele dokładniej może przybliżyć moich najbliższych do tego, gdzie byłam, niż dotychczas było to możliwe. A wszystko dzięki kamerce Samsung Gear 360.
Początkowo podchodziłam do niej z dużym dystansem. „E tam, kolejny zbędny gadżet, którego jakość będzie mniej niż zadowalająca” – myślałam przed rozpoczęciem testów. Zwłaszcza, że wcześniej miałam do czynienia z kilkoma tego typu urządzeniami (ale, przyznaję, tylko przez kilka chwil) i nie miałam o nich najlepszego zdania. Tymczasem Gear 360 sprawił, że nie tylko przekonałam się do zdjęć sferycznych, ale również „podjarałam się” (wybaczcie, ale to idealne określenie) tą technologią.
Gear 360 wygląda po prostu świetnie
Zacznijmy jednak od tego, że jestem człowiekiem dość wymagającym i wybrednym – prywatnie korzystam wyłącznie z urządzeń, które nie tylko oferują świetne parametry, ale i podobają mi się wizualnie (takie zboczenie). Gear 360 wpisuje się w to idealnie. Wygląda świetnie, a do tego jego jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Jedyne zastrzeżenie mam do klapki (skrywającej złącza i gniazda), która po wielu otwarciach i zamknięciach przestała idealnie przylegać do korpusu – widać niewielką szczelinę pomiędzy obudową, a klapką. Pytanie tylko czy jest to wada jedynie testowego egzemplarza, czy po prostu „ten typ tak ma”. To jednak jest mi trudno stwierdzić, w rękach miałam tylko jedną sztukę. A tu warto wspomnieć, że urządzenie jest poręczne – wymiary 66,7 x 56,3 x 60,1 mm, a masa – 152 gramy, choć jego design sporo osób określa jako niepraktyczny.
Obsługa Gear 360 jest banalnie prosta, a jest możliwa zarówno za pomocą przycisków umieszczonych na kamerce, jak i przez aplikację mobilną Samsung Gear 360. Parowanie obu urządzeń ze sobą odbywa się identycznie, jak w przypadku łączenia każdego innego sprzętu Bluetooth – przez Bluetooth 4.1 właśnie lub przez NFC, przy wsparciu oczywiście WiFi Direct (mamy tu dwuzakresowe WiFi – 802.11 a/b/g/n/ac 2.4&5GHz). Niestety, tu wychodzi pierwszy i największy minus Gear 360 – kamerka jest kompatybilna wyłącznie z wybranymi smartfonami Samsunga. Są to: Galaxy S6, Galaxy S6 edge, Galaxy S6 edge+, Galaxy Note 5, Galaxy S7, Galaxy S7 edge, a teraz do tej listy zapewne dołączy Galaxy Note 7. Ja testowałam ją z moim prywatnym Galaxy Note 5. Jeśli zatem nie korzystacie z jednego z wymienionych smartfonów, niestety, kupno Gear 360 możecie z góry przekreślić.
Obudowa samej kamerki, choć niewielkich rozmiarów, skrywa w sobie sporo możliwości. Z jednej strony mamy – od dołu – włącznik/wstecz, diodę ładowania i przycisk menu. U góry znalazł się ekranik o przekątnej 0,5” i rozdzielczości 72×32 piksele, wyświetlający najważniejsze informacje (włączony tryb, liczbę zdjęć lub długość trwania materiału, który jeszcze zmieści się na karcie pamięci włożonej do kamery, stan połączenia Bluetooth i naładowania baterii), nad nim – spust migawki, służący również do zatwierdzania wyborów z menu. Z drugiej strony, pod wspomnianą już klapką, mamy port microUSB 2.1, slot kart microSD (obsługujący nośniki do 200GB) i wymienny akumulator (oryginalny zamiennik kosztuje ok. 65 złotych). Na dole z kolei umieszczono niezwykle przydatny gwint 1/4″ – można w niego wkręcić niewielki trójnóg dołączany do zestawu, własny statyw lub choćby kijek od selfie sticka.
Co do trójnogu z zestawu – ma gumowe, antypoślizgowe nóżki, które świetnie spisują się na płaskich powierzchniach. Ku mojemu zaskoczeniu dobrze poradził sobie nawet na desce rozdzielczej mojego auta – oczywiście do momentu, w którym przejechałam przez próg zwalniający czy skręcałam, bo wtedy kamera się przewracała.
A skoro już wspomniałam o części zestawu, który otrzymujemy z Gear 360, warto dodać tu kolejne rzeczy: ściereczkę, kabel microUSB, kod aktywacyjny do programu Gear 360 ActionDirector, za pomocą którego możemy „obrobić” wideo 360, smyczkę oraz futerał.
Aplikacja mobilna Samsung Gear 360
Po sparowaniu kamerki ze smartfonem warto bliżej przyjrzeć się ustawieniom dostępnym w aplikacji Samsung Gear 360 – zdecydowanie ułatwi nam to późniejsze korzystanie z urządzenia. Najważniejsze z nich:
- wybór trybu działania: zdjęcie, film, time lapse, zapętlenie wideo (wybór trybu dostępny jest również z poziomu kamerki),
- rozmiar zdjęcia: 30 Mpix (3888×7776) lub 14 Mpix (2688×5376),
- rozmiar wideo – dwa obiektywy: 3840×1920, 2880×1440, 2560×1280 (60 fps), 2560×1280, 1920×960; jeden obiektyw: 2560×1440, 1920×1080 (60 fps), 1920×1080 i 1280×720,
- samowyzwalacz: wyłączony lub włączony: 2, 5 lub 10 sekund,
- automatyczne wyłączenie zasilania, gdy kamerka jest nieużywana (przez minutę, trzy, pięć lub trzydzieści).
Oczywiście podczas robienia zdjęć lub nagrywania wideo na ekranie smartfona mamy cały czas dostępny podgląd tego, co aktualnie „widzą” obiektywy Gear 360. Możemy tu również zmienić takie parametry, jak ISO (400, 800, 1600, 3200, 6400), balans bieli, ekspozycja oraz HDR.
Z poziomu aplikacji możemy także uciąć początek i koniec wybranego wideo, jak również włączyć wyświetlanie treści dla Gear VR. Swoją drogą, polecam obejrzeć zrobione zdjęcia czy nagrane wideo właśnie w okularach Gear VR – jest to zupełnie inny, całkowicie nowy sposób odnajdowania treści multimedialnych. Dla mnie rewelacja. Zwłaszcza, że jakość samych nagrań – w dzień, czyli wtedy, gdy najczęściej będziemy wykorzystywać kamerkę – jest bardzo dobra.
Spis treści:
1. Wzornictwo, jakość wykonania. Aplikacja Samsung Gear 360
2. Przykładowe zdjęcia i wideo. Podsumowanie