Skaner linii papilarnych
Czytnik zlokalizowano dosyć nietypowo, bo na lewej krawędzi urządzenia. Wymaga to z naszej strony przyzwyczajenia, a samo sięganie palcem wskazującym prawej dłoni do skanera w chwili, gdy obsługujemy telefon jedną dłonią, nie zawsze jest komfortowe. Zdecydowanie lepiej wygląda to w sytuacji, gdy weźmiemy urządzenie do lewej ręki. Ogółem jednak takie rozwiązanie zdaje egzamin w praktyce. Oczywiście w sytuacji awaryjnej będziemy mogli wpisać kod PIN zamiast przykładać nasz palec.
Czytnik działa błyskawicznie, pozwala odblokować telefon także przy wyłączonym ekranie, co jest znakomitą funkcją. Ponadto prawie zawsze poprawnie odczytywał moje linii papilarne. Wśród dodatkowych opcji z nim związanych warto wspomnieć o możliwości odbierania połączeń, wykonania zdjęcia lub filmu, bądź zatrzymania alarmu po przyłożeniu palca do skanera. W dodatku możemy zabezpieczyć naszym odciskiem dane.
Aparat
Mamy tutaj jeden aparat, jak już zapewne Wam wiadomo obracany, o rozdzielczości 13 Mpix z aperturą f/2.0 oraz pojedynczą lampą doświetlającą, mogącą oferować światło w dwóch tonacjach. Nie mamy jednak optycznej stabilizacji obrazu. Zważywszy jednak na fakt, że mamy do czynienia z urządzeniem ze średniej półki, taki komplet wypada naprawdę nieźle. Zresztą, Huawei już od dłuższego czasu oferuje modele o świetnym stosunku ceny do jakości.
Aplikacja aparatu przywodzi skojarzenia z iOS-em – pomiędzy poszczególnymi trybami przełączamy się przesuwając palcem w górę lub w dół (Makijaż/posiłek, makijaż cyfrowy, zdjęcie, wideo, tryb poklatkowy). Po jednej stronie mamy oczywiście przycisk spustu migawki/nagrywania filmu, poniżej niego skrót do galerii, a powyżej filtry. Równolegle natomiast zarządzanie lampą błyskową oraz skrót do ustawień i listy dodatkowych trybów. Mamy tutaj do wyboru w przypadku korzystania z aparatu jako głównego:
- Panorama,
- HDR,
- Ostrość na wszystko – wybieramy następnie punkt, który ma zostać wyostrzony,
- Najlepsze zdjęcie,
- Znak wodny – dodatkowy napis z informacją własną lub na temat np. pogody,
- Notatka audio – 10-sekundowe nagranie audio do zdjęcia.
Natomiast po przełączeniu go na kamerkę frontową otrzymujemy następujące opcje:
- Panorama,
- Znak wodny,
- Notatka audio,
- Lustro.
Rozdzielczość wykonywanych fotografii może wynosić:
- 13 Mpix (4:3; 4160 x 3120 pikseli),
- 10 Mpix (16:9; 4208 x 2368 pikseli),
- 10 Mpix (1:1; 3104 x 3104 pikseli),
- 8 Mpix (4:3; 3264 x 2448 pikseli),
- 6 Mpix (16:9; 3264 x 1836 pikseli).
Filmy z kolei wyróżniają się rozdzielczością:
- Full HD (1920 x 1080 pikseli), 30 kl./s, dźwięk stereo – opcjonalnie możemy uruchomić stabilizację cyfrową,
- HD (1280 x 720 pikseli), 30 kl./s lub 120 kl./s (tryb poklatkowy), dźwięk stereo – istnieje możliwość włączenia trybu HDR,
- VGA (640 x 480 pikseli),
- QVGA (320 x 240 pikseli),
- MMS (176 x 144 pikseli).
Warto wspomnieć, że Huawei zaimplementował tryb szybkiego uruchamiania aparatu poprzez szybkie dwukrotne naciśnięcie przycisku ściszania urządzenia. Ponadto fizyczny spust migawki częściowo jest zastąpiony przez skaner linii papilarnych (po włączeniu wcześniej odpowiedniej funkcji w ustawieniach). Niestety producent nie dodał tutaj trybu manualnego. Z pewnością bardzo by się przydał, szczególnie w nieco bardziej wymagających warunkach oświetleniowych, kiedy to ShotX zaczyna mieć już problemy z nadmierną ilością szumów na wykonywanych zdjęciach.
Przejdźmy już teraz do autofokusu. W tej kategorii testowany smartfon wypada naprawdę bardzo dobrze, szybko ostrzy, aczkolwiek miewa problemy z wyostrzeniem przedmiotów, które znajdują się w zasięgu mniej niż ok. 7-8 cm. Również prędkość wykonywania zdjęć i ich zapisu stoi na wysokim poziomie. ShotX błyskawicznie robi fotografie, nie ma tu mowy o jakimkolwiek spowolnieniu. Odnośnie efektów jego pracy trudno napisać coś złego. Szczegółowość prezentuje się świetnie, ale z drugiej strony kolory są zdecydowanie bardziej nasycone niż powinno mieć to miejsce – sprawia to jednak, że zdjęcia są przyjemniejsze dla oczu. Warto wspomnieć, że smartfon dobrze sobie radzi z ruszającymi się obiektami w kadrze, a mocne słońce nie stanowi większego problemu. Tutaj jeszcze z pomocą może przyjść tryb HDR. Jest jedno „ale”: potrafi prześwietlić zdjęcie albo zrobić iście bajkową atmosferę na fotografii. Do udostępnienia na portalach społecznościowych bardzo atrakcyjnie działająca funkcja. Autoportrety oferują oczywiście równie wysoką jakość – aktualnie nie znajdziemy raczej na rynku lepszego urządzenia do robienia selfie.
Niestety dosyć szybko zaczynają pojawiać się szumy. Już przy niewielkim spadku ilości światła na zdjęciach zauważymy liczne rozmazania, które prezentują się po prostu kiepsko. Im ciemniej, tym sytuacja jeszcze bardziej się pogarsza. Na pocieszenie pozostaje porządna lampa doświetlająca. Z jej pomocą ShotX może jeszcze powalczyć na polu fotografii mobilnej, aczkolwiek niektórzy rywale wypadają w tym temacie lepiej. Chyba jedynie apertura f/1.9 i mniej byłaby w stanie uratować tutaj sprawę. Mimo wszystko należy przyznać, że Huawei ShotX został wyposażony w dobry aparat.
Jakość filmów wypada także nieźle. Ogromną zaletę stanowi już sama jakość nagrywanego dźwięku stereo – w tym przypadku mamy do czynienia z wysokiej klasy mikrofonami.
Oczywiście poniżej znajdziecie pełną galerię zdjęć.
Bateria
Huawei ShotX jest zasilany przez wbudowane litowo-polimerowe ogniwo o pojemności 3100 mAh. Teoretycznie powinno pozwolić na dobry czas pracy, choć należy mieć na uwadze, że znajdziemy w nim 5,2-calowy ekran Full HD oraz ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 616. W praktyce telefon wytrzymuje dzień pracy, a kiedy nie korzystamy z dual SIM osiągnie nawet czas 1,5-2 dni z dala od ładowarki. Przy dosyć intensywnym używaniu wyłącznie przy połączeniu z sieciami LTE uzyskiwałem wyniki SoT (Screen-on-Time – czas na włączonym ekranie) około 3-4 godzin, co jest przeciętnym rezultatem. Przy dual SIM rezultat ten malał średnio 0 30 minut. Korzystanie z WiFi z kolei pozwala uzyskiwać nawet 5,5 godziny SoT, aczkolwiek wymaga to już mniej wymagającego dla telefonu używania.
Ładowanie od 0 do 100% zajmuje średnio 130 minut.
Podsumowanie
Huawei ShotX jest całkiem udanym modelem ze średniej półki. Wśród jego największych zalet należy wspomnieć o świetnym ekranie IPS o rozdzielczości Full HD, bardzo dobrym, obrotowym aparacie, pozwalającym wykonywać świetne zdjęcia oraz będącym elementem wyróżniającym, prawdziwą wisienką na torcie; EMUI z wieloma funkcjami, wystarczający czas pracy oraz znakomitą jakość wykonania. Nie bez znaczenia pozostaje obecność dual SIM, choć drugi slot jest przeznaczony zarówno dla karty SIM, jak i microSD. W dodatku telefon potrafi chwilami zwolnić, a producent nie określił jeszcze oficjalnie daty rozpoczęcia udostępniania aktualizacji do Androida 6.0 Marshmallow.
Mimo wszystko w swoim segmencie ShotX wypada bardzo dobrze. Wśród jego rywali trzeba wymienić inne modele Chińczyków, które oferują podobną specyfikację, czyli Honor 5X oraz Huawei G8, a także zeszłorocznego flagowca, P8, wycenionego obecnie na zbliżoną kwotę. W przypadku konkurencji z tej kategorii od innych producentów uwagę można zwrócić na chociażby Samsunga Galaxy A5 (2016), Lenovo Moto X Play czy też Meizu MX5.
[wpsm_column size=”one-half”][wpsm_pros title=”Plusy:”]
- ekran
- aparat
- jakość wykonania
- skaner linii papilarnych
- EMUI
- radio FM
- slot kart microSD
- dual SIM…
[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size=”one-half” position=”last”][wpsm_cons title=”Minusy:”]
- …ale standby
- brak NFC
- przeciętna wydajność w grach
- brak wymiennej baterii
- spowolnienia w działaniu
- ramki wokół ekranu
[/wpsm_cons][/wpsm_column]
Spis treści:
- Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
- Działanie, oprogramowanie. Moduły łączności. Jakość audio
- Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie. Plusy, minusy