Recenzja Huawei Nova Plus

Porządnie wykonany 5,5-calowiec z dobrą baterią i przyzwoitym aparatem

Na tegorocznych targach IFA w Berlinie Huawei zaprezentował dwa smartfony z nowej linii „Nova”. Mi w udziale przypadło przetestowanie tego większego z dopiskiem „Plus”. Smartfona użytkowałem ponad dwa tygodnie. Była to moja pierwsza w życiu, dłuższa styczność z urządzeniem tego producenta. Jak przebiegała współpraca? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.

Specyfikacja techniczna Huawei Nova Plus:

  • wyświetlacz 2.5D IPS LCD 5,5″ 1920 x 1080 pikseli
  • ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 625 (8 x CorteX A53 2.0 GHz) wraz z grafiką Adreno 506
  • Android 6.0 Marshmallow z EMUI 4.1
  • 3GB RAM
  • 32GB pamięci wewnętrznej (24GB dla użytkownika)
  • LTE Cat. 7
  • hybrydowy dual SIM (standby)
  • WiFi a/b/g/n/ac 2.4&5GHz
  • GPS, Glonass
  • NFC
  • slot kart microSD (do 256GB)
  • aparat 16 Mpix f/2.2, OIS
  • kamerka 8 Mpix f/2.0
  • czytnik linii papilarnych
  • USB Typ C
  • akumulator o pojemności 3340 mAh
  • wymiary: 151,8 x 75,7 x 7,3 mm
  • waga: 160 g

Cena w momencie publikacji recenzji: 1899 PLN.

Wideorecenzja

Wzornictwo

Gdy pierwszy raz wziąłem do ręki Huawei Nova Plus, odniosłem wrażenie, że gdzieś już to widziałem. Tył urządzenia bardzo przypomina mi Mate 7, przód to z kolei klasyka w wykonaniu Chińczyków. Design nie jest bardzo wyszukany, jednak nie można powiedzieć, że urządzenie jest brzydkie.

Na górnej krawędzi producent zdecydował się umieścić złącze audio jack oraz jeden z dwóch mikrofonów. Na dolnej znajdziemy centralnie umieszczony port USB C oraz dwie maskownice. Niestety, próżno szukać tutaj głośników stereo. Pod jedną z nich znajduje się głośnik multimedialny, pod drugą mikrofon. Z prawej strony, w górnej części krawędzi, umieszczono podwójny klawisz do regulacji głośności, poniżej, wyróżniający się delikatną fakturą, przycisk power.

Na tyle znajdziemy wystający obiektyw aparatu wraz z dwutonową diodą doświetlającą, poniżej czytnik linii papilarnych. Na samym dole znaki towarowe i logo producenta. Przód to z kolei głośnik do rozmów, dioda powiadomień, czujniki, kamerka do selfie. Całość pokrywa tafla szkła 2.5D.

Ergonomia

Nie lubię dużych smartfonów, preferuję zdecydowanie te z ekranami o rozmiarze od 4,7″ do 5,2″. Nova Plus ma ekran o przekątnej 5,5 cala. Trudno mi było dosięgnąć do każdej części wyświetlacza jedną ręką, bez potrzeby przesuwania i odpowiedniego układania urządzenia w dłoni. Mimo wszystko produkt Chińczyków całkiem dobrze leży w dłoni jak na 5,5-calowca i nie ma tendencji do wyślizgiwania się z niej. Za taki stan rzeczy odpowiada subtelnie wyprofilowana tylna część obudowy oraz krawędzie. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że ramki wokół wyświetlacza są nieco za duże. Zwłaszcza dolna część, gdzie widnieje jedynie logo producenta.

Jakość wykonania

Bryła telefonu jest zwarta i solidna. Nie ma mowy o żadnym trzeszczeniu. Smartfon wykonany jest porządnie. Przez cały okres testów, zarówno na przodzie, jak i na tyle, nie pojawiły się żadne ryski. Jedynie połyskujące szlify na krawędziach mogą nieco niepokoić. Z doświadczenia wiem, że takie rozwiązania dość łatwo zbierają rysy (na przykład w Samsungu Galaxy Note 4). Długo nie musiałem czekać. Po tygodniu użytkowania można już było dostrzec pierwszą z nich.

Od początku obawiałem się plastikowych wstawek, w górnej oraz dolnej części urządzenia, pod którymi kryją się anteny i moduły łączności. Zupełnie niepotrzebnie. Ku mojemu zaskoczeniu nie rysują się, a ich spasowanie jest wzorowe

Wyświetlacz

Chińczycy uparcie trzymają się rozdzielczości Full HD. Czy to dobrze? Według mnie tak, jeśli nie mamy zamiaru wykorzystywać smartfona do wirtualnej rzeczywistości. Zyskuje na tym bateria, a sama ostrość wyświetlanych treści, w moim odczuciu, kompletnie nie traci na jakości. Producent zdecydował się zamontować ekran IPS LCD o przekątnej 5,5 cala w rozdzielczości Full HD  (1920 x 1080 pikseli). Zagęszczenie pikseli wynosi 401 ppi.

Z urządzenia można komfortowo korzystać zarówno w nocy, jak i w pełnym słońcu. Zastosowany panel charakteryzuje się wysoką jasnością maksymalną oraz małą minimalną. Dodatkowo do naszej dyspozycji pozostaje funkcja „Ochrona wzroku”, dzięki której jeszcze przyjemniej można korzystać w ciemności. Ogranicza ona intensywność niebieskiego światła i wprowadza żółtawe zabarwienie ekranu, dzięki czemu nie razi nas w oczy.

Kolory są naturalnie odwzorowane. Mamy tutaj do czynienia ze swego rodzaju „złotym środkiem” w tej kwestii. Barwy nie są wyblakłe, ale też nie są przesycone. Jest tak, jak być powinno. Doczepić mogę się jedynie do czerni, jest ona szara. Widać to zwłaszcza na wysokim poziomie jasności. Kąty widzenia wypadają dobrze.

Producent daje użytkownikowi możliwość zmiany temperatury barwowej w ustawieniach (zimniejsze, cieplejsze lub zdefiniowane przez użytkownika). Dodatkowo w ustawieniach można zmienić rozmiar wyświetlanej czcionki – na mały, normalny, duży, ogromny i superduży, więc jeśli ktoś ma problemy ze wzrokiem lub po prostu nie odpowiada mu domyślna wielkość czcionki, w każdej chwili może ją zmienić na inną. Ekran bardzo dobrze reaguje na dotyk. Nawet najdrobniejsze muśnięcia palcem są interpretowane wzorowo. Odpowiednio wykrywa wiele dotknięć naraz.

Spis treści

  1. Wzornictwo, jakość wykonania, ergonomia, wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie, interfejs
  3. Moduły łączności, aparat, głośnik
  4. Czytnik linii papilarnych, czas pracy i podsumowanie