honor-90-lite-recenzja
Kotek i Honor 90 Lite (źródło: tabletowo.pl)

Recenzja Honora 90 Lite. Mogło być o wiele lepiej…

W ręce wpadł mi Honor 90 Lite, którego postanowiłem przetestować wzdłuż i wszerz. Czy to urządzenie dla każdego? Jakie ma mocne oraz słabe strony?

Honor 90 Lite nie każdemu będzie pasował

Na wstępie wypada wspomnieć, że Honor 90 Lite nie jest telefonem dla każdego – zresztą, jak każdy. To smartfon, który ma swoje wady i zalety, jak i specyficzne cechy. Szczególnie, że kosztuje on około 1400 złotych i w tej cenie po prostu trzeba się liczyć z pewnymi ograniczeniami. Co konkretnie mam na myśli? O tym w dalszej cześci tekstu.

Specyfikacja techniczna Honora 90 Lite:

  • wyświetlacz o przekątnej 6,7″, rozdzielczości 1080 x 2388 px (391 ppi) i częstotliwości odświeżania 90 Hz,
  • ośmiordzeniowy procesor MediaTek Dimensity 6020 o częstotliwości taktowania 2,2 GHz,
  • 8 GB RAM,
  • 256 GB pamięci wewnętrznej,
  • Android 13 z Magic UI 7.1,
  • aparat główny 100 Mpix f/1.9, ultraszerokokątny 5 Mpix f/2.2, makro 2 Mpix f/2.4,
  • aparat przedni 16 Mpix f/2.45,
  • dual SIM,
  • LTE,
  • NFC,
  • GPS,
  • WiFi,
  • Bluetooth 5.3,
  • skaner linii papilarnych na bocznej krawędzi,
  • akumulator o pojemności 4500 mAh,
  • wymiary: 162,90 x 74,50 x 7,48 mm,
  • waga: 179 g.

Jak więc widać, jak na smartfon z mocno średniej półki cenowej, specyfikacja jest całkiem solidna. Oczywiście można się przyczepić, że bateria ma tylko 4500 mAh pojemności, a nie np. 5000 mAh, nie ma wyświetlacza AMOLED czy też 12 GB pamięci RAM, ale to są właśnie składowe, które sprawiły, że Honor może sobie pozwolić na niżsżą cenę.

Moje pierwsze wrażenia, związane z użytkowaniem tego telefonu, były raczej pozytywne. Odpakowałem go z małego, kartonowego pudełka i bez problemu odpaliłem. Szybka konfiguracja i możliwość przeniesienia danych z jednego telefonu na drugi w zaledwie 3-5 minut, to niewątpliwie ogromna zaleta tego smartfona. W recenzowanym przeze mnie ostatnio POCO F5 trwało to prawie dwa razy dłużej.

W zestawie recenzenckim nie otrzymałem nic poza kablem do ładowania. Jeśli tak samo wygląda zestaw sprzedażowy, to – nie ukrywam – będę mocno rozczarowany.

Jakość wykonania Honor 90 Lite

Honor 90 Lite jest wykonany z klasycznego tworzywa sztucznego, które jednak zostało bardzo porządnie spasowane. Nic tutaj nie skrzypi i nie zgrzyta. Do tego obudowa została tak skonstruowana, żeby nie rysować się oraz być w miarę odporna na mikrouszkodzenia. Oczywiście nie oznacza to, że można rzucać tym smartfonem z kilku metrów – wtedy może mu się coś stać.

Egzemplarz testowy Honora 90 Lite ma niebieski kolor, który prezentuje się całkiem przyzwoicie. Smartfon na pewno wyróżnia się ciekawie stworzoną wyspą aparatów, mocno kontrastującą z całą resztą. Ogólnie bryła Honora przypomina mocno przerośniętego iPhone’a, podczas gdy aparaty uwypuklają cały kształt i są bardzo charakterystyczne.

Wyświetlacz jest przeciętny

Nie znajdziemy tutaj panelu AMOLED, a zamiast niego jest LCD. Standardowa rozdzielczość i dynamiczne odświeżanie od 60 do 90 Hz sprawiły, że podczas tych kilkunastodniowych testów przyjemnie korzystało mi się z tego smartfona, ale wyświetlacz nie wywołał we mnie tak dużego efektu „wow”, jak np. ten z POCO F5. W zrobieniu lepszego wrażenia nie pomogła mu też szeroka ramka pod ekranem – tak zwana bródka.

Relatywnie niska jasność maksymalna (producent nie chwali się konkretnymi wartościami, ale jest odczuwalnie niska) sprawiła też, że podczas upalnych dni i pełnego słońca nie dało się korzystać z Honora 90 Lite. Wielokrotnie musiałem zakrywać dłonią ekran, żeby coś zobaczyć.

Irytujący jest także wgrany soft, który potrafił podczas testów kilka razy włączyć mi automatyczne ustawianie jasności (a to w tym smartfonie nie działa dobrze), podczas gdy ja zawsze je wyłączam i manualnie ustawiam. Serio, Honor, jakbym chciał automatyczne, to bym tego NIE wyłączał :)

Jak Honor wypada podczas codziennego użytkowania?

Trudno jednoznacznie ocenić Honora jako dobry lub zły telefon i tak też jest podczas codziennego użytkowania. Ma on swoje zalety, jak duża liczba kombinacji podczas personalizowania, nawet przyjemny czas spędzony na ekranie (ale do tego jeszcze wrócimy, bo nie jest to zero-jedynkowe) i dobrze działające powiadomienia. Gorzej jest jednak z multi-taskingiem, aparatem czy też płatnościami poprzez NFC.

System ma swoje humory, ponieważ jednego dnia działa bardzo płynnie, a drugiego potrafi się zaciąć bez powodu podczas odpisywania na wiadomość. Soft jest średnio zoptymalizowany i ma dalej błędy wieku dziecięcego, jak np. kompletnie niedziałająca przeglądarka Chrome. Taki mój fart, że musiałem przywrócić telefon do ustawień fabrycznych, by ten zaczął działać – bez tego nie chciał, niezależnie od tego, co robiłem. Takich błędów jest jednak więcej. Jasne, nie mogę wykluczyć, że to wina testowego egzemplarza, więc miejcie to na uwadze.

Przeładowywanie stanów aplikacji w tle nie występuje w tym smartfonie. To jest w sumie dość ciekawe, ponieważ ma on zaledwie 8 GB pamięci RAM, a często właśnie ten aspekt odpowiada za optymalizację pamięci. Tutaj producent świetnie wykonał swoją robotę.

A jak smartfon wypada w kontekście benchmarków? Single core na poziomie 729 punktów, a multi-core score CPU 1921 oczek to nie jest wynik godny pochwały. Podobnie jak 1244 punkty w teście GPU.

Gamingowy kącik

Jeżeli chodzi o gamingowy aspekt, to Honor 90 Lite jest po prostu poprawny. Ogrywałem na nim ostatnio opisywaną na łamach Tabletowo FIFA Football. Telefon na baterii trzyma nawet długo, a produkcje pokroju wspomnianej wyżej FIFA czy też Diablo Immortal działają bez większego problemu. Ani razu mi się nie przycięły nawet na sekundę. Jednak sam ekran wyświetla dość średnie kolory, więc nie będzie to uczta dla oczu.

Warto jeszcze odnotować fakt, że Honor 90 Lite podczas nawet godzinnej rozgrywki ani razu nie miał momentu, gdzie mocno nagrzałby obudowę. Dzięki temu możemy komfortowo grać w każdych warunkach. Jeżeli chodzi o ten aspekt, to jest po prostu poprawnie – trudno się do czegoś przyczepić.

honor 90 lite na fifa mobile
W FIFA Football gra się przyjemnie na Honor 90 Lite (źródło: tabletowo.pl)

Biometryczne odblokowanie działa dobrze

W Honorze 90 Lite zaskakująco dobrze działa biometryczne odblokowanie smartfona. Niezależnie od tego, czy mówimy o czytniku linii papilarnych, czy też rozpoznawaniu twarzy, nie ma tutaj ani jednego powodu, żeby narzekać.

Skaner odcisków palców umieszczono po prawej stronie obudowy smartfona, mniej więcej po środku. Działa błyskawicznie i rozpoznaje nawet lekko wilgotne palce, co wcale nie jest taką oczywistością.

Jeszcze lepiej działa skanowanie twarzy. Dodałem skan bez okularów i czapki, a w pełnym słońcu i z założonymi właśnie okularami czy też full capem smartfon nie miał problemu z rozpoznaniem mnie i odblokowaniem dostępu. Jest to o tyle ciekawe, że w urządzeniach, które miałem wcześniej, często zestaw czapka + okulary był dla nich nie do przeskoczenia.

Honor 90 Lite prezentuje się estetycznie (źródło: tabletowo.pl)

Łączność nie jest mocną stroną tego telefonu

Niestety, żeby nie było tak kolorowo, trzeba napisać tutaj kilka słów o tym, jak działa łączność w testowanym egzemplarzu. Honor potrafi zgubić zasięg w środku miasta, przerywać rozmowy telefoniczne, mając pełny zasięg, czy też wreszcie mieć problemy z prawidłową łącznością NFC, przez co nie zawsze da się od razu zapłacić za pomocą smartfona. W 2023 roku jest to po prostu niezbędna funkcja, a problem może być software’owy, więc nie wyobrażam sobie, żeby producent nie zdecydował się na naprawienie tego aktualizacją.

Jeżeli jednak Honor ma akurat dobry dzień, to same płatności nie działają błyskawicznie. Podczas moich testów wielokrotnie zdarzyło się jednak, że musiałem trzymać smartfon przy czytniku po nawet 5-6 sekund, podczas gdy w takim POCO F5 było to błyskawiczne…

Nie można jednak narzekać na GPS, który nie gubi się prawie w ogóle i działa bez zarzutu. Na nim zresztą zrobiłem trasę z Gliwic do Ingolstadt bez żadnego problemu.

Średnie audio i dziwna bateria

Średnie audio to kolejna rzecz, która niekoniecznie spodoba Wam się w Honorze 90 Lite. Producent nie zdecydował się tutaj na głośniki stereo, zapewne ze względu na to, że chciał zaoszczędzić na cenie. Jednak jeden mały głośniczek, w dodatku budżetowy, nie jest w stanie zapewnić nawet akceptowalnej jakości. Do przeglądania TikToka czy Instagram Stories może być, ale jeżeli chcesz na tym obejrzeć jakiś film/serial lub posłuchać muzyki, to… no nie. Decydując się na Honora kup sobie w zestawie porządne słuchawki.

Z kolei bateria w Honorze jest po prostu dziwna. Po pierwszych kilku dniach testów zapisałem sobie w szkicach, że największą wadą tego smartfona jest właśnie bateria. Trzymał on zaledwie po 2-3 h na włączonym ekranie. Jednak bateria „nauczyła się mnie”, przez co w późniejszym czasie już było to często ponad 5 h i to np. podczas grania czy oglądania meczów. Czy mogłoby być lepiej? Zapewne tak. Czy biorąc pod uwagę cenę, można narzekać na baterię? Nie sądzę.

Smartfon nie obsługuje szybkiego ładowania rzędu 40 czy 50 W, co – jak na dzisiejsze standardy – może zaskakiwać. Przy czym nie odstaje aż tak mocno – obsługuje 35 W, a przecież są na rynku modele, które wspierają jeszcze wolniejsze ładowanie (w tym flagowe – pozdrowienia dla Samsunga :D).

Ładowarką obsługującą 38 W Honor 90 Lite potrafi się ładować godzinę od 10% do 100%. Od 20% do 50% trwało to 25 minut. Zauważyłem jednak, że wykres ładowania i zużycia baterii nie zawsze odwzorowuje to, jak to wygląda w rzeczywistości.

Średni aparat

Główny aparat w Honorze 90 Lite gwarantuje jakość na poziomie… nazwałbym „OK”, ale bez jakichkolwiek wodotrysków. Z tyłu głowy trzeba mieć jednak cenę, jaką przyjdzie nam zapłacić za to urządzenie, więc całkiem logiczne jest to, że na czymś producent musiał przyoszczędzić.

Jeżeli chcesz robić po prostu zadowalające zdjęcia na rodzinnych wyjazdach czy na szybko uwiecznić jakąś chwilę, to będzie to całkiem sensowny wybór. Jednak do lepszych zdjęć poszukałbym czegoś lepszego.

Jak więc widzicie na powyższych zdjęciach, nie jest aż tak źle, ale mogłoby być zdecydowanie lepiej. W dobrym świetle smartfon radzi sobie nawet nieźle, chociaż czasami potrafi zgubić focus. Widać też, że brakuje rozpiętości tonalnej, lepszego HDR-u czy wreszcie, po prostu, wyższej szczegółowości.

W interfejsie aparatu domyślnie dostępne są trzy wartości zoomu – 0,6x, 1x i 2x. Przy dwukrotnym zdarzało mi się, że aparat miał problem ze złapaniem ostrości.

Maksymalne przybliżenie, jakie możemy zastosować podczas robienia zdjęć, jest 10-krotne. Jednak, umówmy się, jakość tego zdjęcia jest tak słaba, że przynajmniej dla mnie jest to nieakceptowalne i sprawdzi się być może tylko w ekstremalnych przypadkach. W tym aspekcie producent mógł się postarać zdecydowanie bardziej.

Nocny tryb fotografii w Honorze 90 Lite działa… bardzo różnie. Raz niesamowicie dobrze (jak np. w przypadku zdjęć z regulaminem placu zabaw), a innym razem nie potrafi złapać ostrości lub odpowiednio doświetlić zdjęcia. To zapewne jest problem software’owy, ponieważ tych – jak już wiecie – nie brakuje w tym telefonie.

Przednia kamera w Honorze 90 Lite jest w porządku. Szybkie selfie na Instagram Stories zrobisz bez problemu. Ponownie, do profesjonalnego użycia się to nie nadaje, ale ogólnie rzecz biorąc, nie jest złe.

Jeżeli chodzi o kamerę, to tę kwestię lepiej po prostu przemilczeć. Smartfon pozwala na nagrywanie w Full HD i 60 klatek, przy czym nie ma żadnej stabilizacji, przez co każde nagranie jest bardzo słabe. Tutaj Honor nie popisał się ani trochę.

Czy warto kupić Honora 90 Lite?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy warto kupić Honora 90 Lite. Jeżeli nie jesteś wymagającym użytkownikiem, który chce mieć przyzwoitą baterię, poprawny ekran i nie używa telefonu do niczego więcej niż pisanie wiadomości i przeglądanie social mediów, to będzie to dobry wybór.

W Honorze 90 Lite musimy jednak zmierzyć się z fatalną jakością nagrywania wideo, gubieniem zasięgu czy problemami z NFC (ostatnie dwa niewykluczone, że właściwe tylko dla testowego egzemplarza). W tej półce cenowej jednak takie rzeczy nie powinny występować. Na rynku da się znaleźć alternatywne propozycje w podobnej cenie, jak np. Samsung Galaxy A33, Oppo Reno 6, czy też Xiaomi Redmi Note 12 Pro.

Xiaomi potrafi mieć swoje problemy związane z powiadomieniami czy softwarem, ale za to ma lepszy aparat, jest wydajniejszy i ma ekran AMOLED. Do tego obsługuje ładowanie do 120 W, czego nie można powiedzieć o Honorze. Samsung ma podobne cechy do wspomnianego Xiaomi, co dla fanów tej marki (i nakładki) na pewno będzie dobrą wiadomością i kolejnym argumentem za tym, by go wygrać. Interesujący jest również wspomniany model Oppo, który nie tylko ładnie wygląda, ale ma także idealne, dla mnie, rozmiary, dobry aparat oraz ekran AMOLED z odświeżaniem 90 Hz.

Argumentów za wyborem konkurencji jest więc sporo i Honor na tym tle nie wygląda zbyt dobrze. Zwłaszcza, że za rogiem czai się także np. OnePlus Nord CE3 Lite 5G, który cechuje się przyzwoitym głośnikiem, przyjemnym ekranem z dobrym odwzorowaniem kolorów, a także wspiera szybkiego ładowanie, jak również Motorola moto G73 5G. Ogromną zaletą tego telefonu jest nakładka myUX, pozwalająca na fajną personalizację (jeszcze lepszą niż w Honorze), długi czas na baterii czy solidną wydajność.

Na pewno recenzowany w tym artykule smartfon znajdzie swoją niszę, ale odnoszę wrażenie, że gdyby był wyceniony o jakieś 300 – 400 złotych mniej, mógłby stać się bardzo atrakcyjnym wyborem. A tak… będzie mu trudno rywalizować z konkurencją.

Zwłaszcza, gdy jego dystrybucja ograniczona jest aktualnie wyłącznie do jednego miejsca, którym jest operator – Orange.

honor-90-lite-recenzja
Recenzja Honora 90 Lite. Mogło być o wiele lepiej…
Zalety
Przyzwoity ekran
Długi czas pracy
Brak problemów z GPS
Duże możliwości personalizacji motywu
Brak problemów z graniem w najpopularniejsze gry
Dobre spasowanie elementów
Wady
Średni aparat i jeszcze gorsze wideo
Głośnik mono
Problemy z zasięgiem - czasem gubi
NFC płatające figle
Dużo problemów z oprogramowaniem
6.6
Ocena