Recenzja Honor 6X, udanego średniaka z podwójnym aparatem

JAKOŚĆ DŹWIĘKU

Pojedynczy głośnik multimedialny na dolnej krawędzi to często spotykane rozwiązanie w smartfonach. W jednych producenci potrafią wykrzesać z niego całkiem sporo, inni wprost przeciwnie. W przypadku Honora 6X jest miernie. Ani pod względem jakości nie zadowala, ani też głośności maksymalnej, bo ta jest stanowczo za niska. Przynajmniej tyle, że można usłyszeć dzwonek telefonu w każdych warunkach.

Na słuchawkach sytuacja zmienia się diametralnie. Owszem, recenzowany model nie został stworzony dla prawdziwych audiofilów, ale z całą pewnością zaspokoi wymagania przeciętnych użytkowników. Dodatkowo możemy włączyć specjalny tryb SWS. Minimalnie poprawia on jakość, chociaż trudno byłoby spodziewać się po takiej funkcji cudów. Szkoda również, że producent nie zaimplementował tutaj żadnego equalizera.

APARAT

Honor 6X to pierwszy, średniopółkowy przedstawiciel tej firmy, wyposażony w podwójny aparat z tyłu. W tym przypadku nie mamy jednak do czynienia z kombinacją sensora RGB z monochromatycznym, a dwoma RGB, z których dodatkowy odpowiada za wykrywanie głębi ostrości z przysłoną regulowaną w zakresie f/0.95-f/16. Takie samo rozwiązanie zastosowano chociażby w HTC One M8 czy ZTE Axon Elite. Pierwsza matryca to Sony IMX386 o rozdzielczości 12 Mpix (rozmiar pojedynczego piksela: 1,25μm), a  o drugiej wiemy jedynie, że ma 2 Mpix. Nad ekranem umieszczono z kolei kamerkę 8 Mpix z obiektywem o kącie widzenia 77 stopni.

Aplikacja aparatu jest typowa dla produktów z koncernu Huawei. Mamy komplet filtrów, tryb upiększenia twarzy oraz 17 trybów dodatkowych do wyboru (zainstalowanych na start jest 13). Wśród najciekawszych i najbardziej praktycznych mogę napisać o trybie manualnym, zarówno dla zdjęć jak i filmów, malowaniu światłem, notatce audio czy też skanowaniu dokumentów. Ponadto Honor 6X dysponuje trybem małej przysłony. Jest to narzędzie, wyróżniające ten model na tle wszystkich jego rywali, a używanie tej opcji jest zalecane przy fotografowaniu osób lub obiektów w odległości do 2 metrów od „oczek” aparatów.

Jakość zdjęć dziennych jest niezła. Sam telefon całkiem szybko ustawia ostrość na interesujący nas punkt, czas zapisu jest OK, ogółem trudno by było się tu do czegoś przyczepić. Ostrość, odwzorowanie barw – te parametry również wypadają zadowalająco. O przedniej kamerce mogę napisać, że zdecydowanie sprawdza się w swojej roli. W nocy natomiast Honor 6X traci znacząco i nie oferuje już ponadprzeciętnej jakości. Zaczynają być widoczne szumy, łatwo zauważyć sztuczne podbijanie przez oprogramowanie jasności, całość wygląda niezbyt zachwycająco. Tutaj na szczęście z pomocą może przyjść znakomity tryb nocny (wymaga statywu).

Jak sprawuje się natomiast drugi aparat z tyłu? Czy rzeczywiście daje znacznie większe możliwości? Muszę przyznać, że rzeczywiście z jego wykorzystaniem można stworzyć bardzo efektowne fotografie, również w słabszych warunkach oświetleniowych (sic!).

Na koniec kwestia filmów. Maksymalnie można rejestrować wideo w Full HD przy 30 klatkach na sekundę, a jakość nagrywanych plików stoi na dobrym poziomie – większość użytkowników będzie z nich zadowolona.

Galeria zdjęć wykonanych Honorem 6X:

BATERIA

Smartfon został wyposażony w baterię o pojemności 3340 mAh. W codziennym użytkowaniu energii spokojnie wystarczy na półtora, dwa dni pracy. Czas na włączonym ekranie przy Dual SIM i LTE wynosi średnio od 4 do 6 godzin, a przy Wi-Fi nawet do 7. W sumie trudno by było oczekiwać czegokolwiek więcej w tym temacie. Nie sposób zapomnieć w tym miejscu o trybie ultra-oszczędnym, ograniczającym zużycie energii do minimum, czy też możliwości zmniejszenia rozdzielczości wyświetlacza.

Honor oferuje wsparcie dla technologii szybkiego ładowania, jednak w zestawie nie znajdziemy odpowiedniej ładowarki. Korzystając z ładowarki dodawanej do zestawu, ładowanie od 0 do 100% trwa około 115 minut.

PODSUMOWANIE

Honor 6X to bardzo dobra propozycja ze średniej półki. Działa szybko, płynnie, radzi sobie z każdym postawionym przed nim zadaniem, dysponuje dopracowanym oprogramowaniem z praktycznymi funkcjami oraz pełnym wyposażeniem z zakresu łączności, tj. Dual SIM, LTE i NFC. Jedynie przyzwoicie wypada ekran. Mógłby być nieco lepszy. Delikatne usprawnienia powinny również objąć jakość zdjęć nocnych. Podwójny aparat rzeczywiście daje zadowalające efekty, jednak nie zawsze będziemy korzystać z dodatkowego „oczka” z tyłu.

Ogółem jest to smartfon godny polecenia. Z jednej strony trudno wytknąć mu jakąkolwiek, dyskwalifikującą go wadę, jednak za 1199 złotych moglibyśmy oczekiwać jeszcze lepiej wyposażonego urządzenia. Moim zdaniem to model, któremu warto dać szansę, szczególnie że działa o klasę lepiej od Huawei P10 Lite.

Cenowi rywale:

  • Asus ZenFone 3 – zeszłoroczny już model, jednak wciąż zdecydowanie godny polecenia,
  • Moto G5 Plus – podobny w kwestii wydajności, jednak z lepszej jakości ekranem i aparatem, a przy tym z minimalnie słabszym czasem pracy,
  • Xiaomi Redmi Note 4 – również dopracowany model, choć oferujący gorszą jakość zdjęć i znacznie dłuższy czas pracy.
Honor 6X

Honora 6X do testów dostarczył Komputronik – dzięki!

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz.
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych.
  3. Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie.
Recenzja Honor 6X, udanego średniaka z podwójnym aparatem
WYŚWIETLACZ
7.5
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9
OPROGRAMOWANIE
8.5
AKUMULATOR
9
MULTIMEDIA
8
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
9
JAKOŚĆ WYKONANIA
9
WZORNICTWO
7.5
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
szybkość i płynność działania
Dual SIM
pełne wyposażenie z zakresu łączności
skaner linii papilarnych
dodatkowy aparat z tyłu
dioda powiadomień
jakość wykonania
Wady
jakość zdjęć nocnych
brak USB Typu C
cichy głośnik mono
brak ładowarki do szybkiego ładowania w zestawie
wystający moduł aparatu z tyłu
8.3
OCENA