Recenzja Honor 6X, udanego średniaka z podwójnym aparatem

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

W temacie zastosowanego procesora nadszedł czas na zmiany. O ile w zeszłym roku Huawei w modelach ze średniej półki stawiało na układy prosto od Qualcomma, o tyle w tym roku postanowiło wybrać SoC własnej produkcji i dlatego Honor 6X jest napędzany Kirinem 655. Oferuje on łącznie osiem rdzeni ARM Cortex A53: cztery taktowane maksymalnie zegarem 2,1 GHz i kolejne cztery 1,5 GHz, grafikę ARM Mali T830 MP2. Całość powstaje w procesie litograficznym 16 nm. Względem poprzednika dodano również 1 GB RAM, dzięki czemu teraz znajdziemy tu 3 GB RAM, oraz podwojono ilość pamięci wbudowanej, z 16 GB do 32GB.

W grach telefon ten oferuje wystarczającą wydajność i nic ponadto. Zdecydowanie nie mogę nazwać recenzowanego Honora prawdziwym kombajnem multimedialnym, chociaż muszę przyznać, że poradził sobie z płynną obsługą wszystkich, przetestowanych gier, takich jak Real Racing 3, GT Racing 2, N.O.V.A Legacy czy Dead Trigger 2. Trzeba się jednak liczyć z ustawieniem w nich niższego poziomu szczegółowości grafiki. Na pewno muszę pochwalić ograniczone wydzielanie ciepła przy dłuższej rozgrywce – smartfon staje się odczuwalnie cieplejszy, lecz nie wpływa to za to negatywnie na ogólną wydajność.

Benchmarki:
AnTuTu: 56542
Quadrant: 18140
Geekbench 4
single core: 813
multi core: 3355
RenderScript: 2745
CPU Prime Benchmark:
3DMark
Ice Storm: max
Ice Storm Extreme: 7661
Ice Storm Unlimited: 11813
Sling Shot Extreme: 377

Model ten został stworzony przede wszystkim z myślą o codziennej pracy. Muszę przyznać, że w tym temacie Honor 6X bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W kwestii szybkości, płynności oraz stabilności działania oferuje bardzo wysoki poziom, deklasując rywali z tego samego koncernu, czyli Huawei P9 Lite 2017 oraz Huawei P10 Lite. Ośmiordzeniowy Kirin 655 i 3GB RAM przekładają się na prawdziwą przyjemność, płynącą z korzystania.

Lepiej w porównaniu do starszych modeli, ale wciąż przeciętnie na tle klasowych konkurentów, prezentuje się zarządzanie pamięcią operacyjną. Możemy w niej zostawić włączonych około 5 aplikacji. Na pewno na pochwałę zasługuje tryb pracy w dwóch oknach, dostępnych natywnie w Androidzie 7.0, który pozwala poprawiać produktywność i okazuje się być bardzo przydatny na co dzień. Do poprawy również sporadyczne problemy z synchronizacją Messengera (opóźnienie około 1-2 minut) oraz Slacka (nie wszystkie wiadomości docierały).

Na pokładzie preinstalowany był Android 6.0.1 Marshmallow z EMUI 4.1, jednak w trakcie testów recenzowane urządzenia doczekało się aktualizacji do nowszej wersji oprogramowania – 7.0 Nougat z EMUI 5.0. Wprowadzone zmiany widać już na pierwszy rzut oka. Odświeżona nakładka wygląda znacznie lepiej. W mojej opinii Chińczycy w końcu stworzyli całkiem estetyczny interfejs, który nie atakuje nas brzydkimi ikonkami i jaskrawymi kolorami. Całość zdecydowanie może przypaść do gustu. W dodatku mamy możliwość zmiany motywu, efektów przejścia, a także dodania osobnej zakładki z aplikacji (niektóre osoby brak tej opcji traktowały jako poważny minus starszych modeli). Oprócz tego, producent dodał kilka funkcji:

  • Styl ekranu głównego – możemy mieć app drawer lub też nie,
  • Filtr światła niebieskiego,
  • Powiadomienia i pasek stanu – możemy je spersonalizować,
  • Klawisz nawigacyjny – ustalamy kolejność przycisków funkcyjnych,
  • ID odcisku palca – więcej w sekcji „Skaner linii papilarnych”,
  • Tryb prosty,
  • Lustro,
  • Tryb jednoręczny,
  • Przycisk wiszący,
  • Sterowanie ruchem – odwrócenie telefon, aby wyciszyć dzwonek,
  • Motywy,
  • Menedżer telefonu – służy do nadawania uprawnień aplikacjom, sprawdzaniu stopnia zajętej pamięci, zarządzaniu listą blokowanych kontaktów czy blokadą aplikacji.

Preinstalowane aplikacje:

  • News republic,
  • Trip Advisor,
  • HiGame – sklep z grami,
  • gry: Asphalt Nitro, Dragon Mania, Spider-Man: Ultimate Power.

ZAPLECZE KOMUNIKACYJNE

  • jakość rozmów/LTE: stoi na dobrym poziomie, niezależnie od używanej karty SIM, aczkolwiek głośnik mógłby oferować wyższy poziom głośności maksymalnej, a mikrofon lepiej zbierać dźwięk w zatłoczonych miejscach (zbyt dużo rejestrowanych wówczas odgłosów z tła),
  • Dual SIM: poprzednie Honory z serii X dysponowały aktywnym, tu natomiast mamy jedynie standby; w ustawieniach ustalamy, która karta ma odpowiadać za rozmowy, która za SMS-y, a która za dane komórkowe; połączenia z jednej karty mogą być przekierowywane na drugą, jeżeli ta będzie zajęta,
  • Wi-Fi, Bluetooth: sprawowały się bez większych zastrzeżeń,
  • NFC: jest i pozwala na przesyłanie plików czy płatności,
  • GPS: urządzenie szybko łapie fixa i nie problemów z nawigacją, nawet w trybie offline,
  • microUSB 2.0: wspiera USB OTG,
  • microSD: wspiera karty do 128 GB, nie można na nich instalować aplikacji.

Test pamięci systemowej – AndroBench.
– szybkość ciągłego odczytu danych: 285,89 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 72,43 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 39 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 45,46 MB/s.

SKANER LINII PAPILARNYCH

Jak to u Honora lub Huawei, dotykając czytnika możemy wykonywać zdjęcie, odbierać połączenia przychodzące, zatrzymywać alarm, a za pomocą gestów również sterować panelem powiadomień, bądź przewijać kolejne zdjęcia w galerii. Ponadto na odcisk palca zablokujemy też dostęp do sejfu lub do wybranych aplikacji.

Przy odblokowywaniu telefonu, skaner działa błyskawicznie i bezbłędnie, czuć nawet poprawę pod tym względem po aktualizacji do 7.0 Nougat. Warto wspomnieć, że skaner pozostaje aktywny także przy wygaszonym ekranie.

Honora 6X do testów dostarczył Komputronik – dzięki!

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz.
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych.
  3. Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie.