Szybki dysk SSD potrafi zdziałać cuda, jeśli chodzi o codzienną wydajność komputera. Różnice w porównaniu z klasycznymi dyskami twardymi są tak ogromne, że niemal nie znajdziemy już maszyn (poza najtańszymi), w których HDD byłby jedyną pamięcią masową. Dysk Transcend SSD S220 obiecuje dobrą wydajność za umiarkowaną cenę. A jak to wygląda w rzeczywistości?
Dysku opisanie
Transcend 220S dotarł do mnie w jednorazowym blistrze podobnym do tych, w które pakowane są pendrive’y. Do testu otrzymałem wariant o najmniejszej pojemności – 256 GB. Fizycznie jest to standardowy dysk M.2 2280, pracujący w oparciu o protokół NVMe 1.3 i szynę PCIe x4.
Pracą dysku zarządza kontroler Silicon Motion SM2262EN. W konstrukcji użyto montowanych dwustronnie pamięci flash typu 3D TLC. Na płytce drukowanej znalazł się także układ pamięci DDR3 DRAM o pojemności 256 MiB pracujący jako pamięć podręczna. Producent nie zastosował żadnego dodatkowego chłodzenia układów scalonych.
Parametry
- Szyna: NVMe PCIe Gen 3 x4
- Typ pamięci: 3D NAND
- Dostępne pojemności:
- 256 GB
- 512 GB
- 1 TB
- Temperatury pracy: 0° C ~ 70° C
- Wydajność (odczyt/zapis):
- 1 TB – 3400/1900 MiB/s
- 512 GB – 3300/2100 MiB/s
- 256 GB – 3300/1100 MB/s
- Maksymalna teoretyczna wartość zapisu (TBW)
- 1 TB – 2200 TBW
- 512 GB – 1100 TBW
- 256 GB – 550 TBW
- Średnia bezawaryjność: (MTBF): 2 mln godzin
- Gwarancja: 5 lat
Cena dysku wynosi około 300 zł.
MTBF rzędu 2 mln godzin (228 lat) należy interpretować tak, że na każde 288 wyprodukowanych dysków, przeciętnie jeden ulegnie awarii w ciągu roku, przy założeniu, że pracować będzie przez okrągłą dobę.
Drugim parametrem określającym niezawodność jest TBW, czyli ilość danych, jaką producent gwarantuje, że można zapisać na dysku. Wartość ta dla modelu o pojemności 256 GB, jaki otrzymałem do testów, ustalona jest na bardzo wysokim poziomie 550 TB – jest to na poziomie najlepszych dysków na rynku (i ponad 3,5 x więcej niż dla popularnego Samsunga 970 EVO Plus o tej samej pojemności).
Nawet przy bardzo intensywnym użytkowaniu nie ma ryzyka szybkiego „wyczerpania” żywotności dysku.
Wydajność – dysk pusty
Jako platforma testowa posłużył (jak zwykle) komputer zbudowany w oparciu o procesor Intel i5-6600K, pracujący z zegarami nominalnymi, płytę główną MSI Z170A Gaming M5, 16 GB pamięci HyperX 2400 MHz i kartę graficzną Radeon RX480. Całość pracuje pod kontrolą systemu Windows 10 Pro 1909. Do badań wykorzystałem programy CrystalDiskMark 7.0, ATTO Disk Benchmark 4.0.1.0f1 oraz AS SSD Benchmark 2.0.6821.
Poza testami syntetycznymi przeprowadziłem test rzeczywistego transferu, w którym w obrębie partycji kopiowany był katalog z grą Wiedźmin 3 GOTY, składający się z mieszanki 2378 plików o łącznym rozmiarze 44,8 GiB, plik wideo MP4 o rozmiarze 20 GiB oraz plik ISO o rozmiarze 75,7 GiB.
Podczas pierwszego testu dysk startował jako pusty i był zapełniany kolejnymi plikami. Druga tura pomiarów wykonana była przy dysku mocno zapełnionym (ale tym razem nie podam procentów, bo się dość mocno ta wartość różniła w zależności od tego, jaki plik wgrywałem) Pomiędzy przebiegami wywoływana była procedura TRIM.
CrystalDiskMark podaje wydajność na bardzo dobrym poziomie, jeśli chodzi o odczyt i niezłą, acz nie rewelacyjną, gdy chodzi o maksymalny zapis. Dysk jednak dobrze znosi odczyty i zapisy losowe, wypadając tu lepiej niż wiele bardziej renomowanych konstrukcji.
Test ATTO Disk Benchmark z kolei wygląda dość dziwnie. Dysk bardzo stabilnie utrzymuje prędkość zapisu dla każdej wielkości bloku danych, ale niespodziewanie maksymalną wydajność odczytu osiąga dla bloków 256 KiB i 512 KiB, a później wydajność wyraźnie spada. Przeprowadzałem test kilkukrotnie, by wykluczyć chwilowe problemy i niestety nie był to przypadek.
AS SSD nie jest tak dokładny jak ATTO, uzyskane rezultaty są więc zbliżone do tych z CrystalDiskMark. Najważniejsze jednak dopiero przed nami, czyli testy kopiowania.
Wyniki wyglądają następująco:
- Wiedźmin: 79 sekund, ~580 MiB/s,
- MP4: 19 sekund, ~1080 MiB/s,
- ISO: 212 sekund, ~366 MiB/s.
Jak widać, na pustym dysku wydajność jest całkiem niezła. Na wykresach przy dużych plikach widać wyraźnie, w którym miejscu wysycają się bufory DRAM i SLC. Rzeczywista prędkość zapisu do pamięci wynosi tu około ~260 MiB/s, co nie jest wynikiem złym, lecz także żadna to rewelacja.
Wydajność – dysk zapełniony
Przeprowadzenie pomiarów kopiowania przy dysku zapełnionym było o tyle utrudnione, że ze względu na jego dość małą pojemność i duże pliki, poziom zapełnienia wahał się dość mocno między pomiarami. Mniej problemu było z pomiarami za pomocą programów – Transcend został zapełniony w tym celu do poziomu ~98-99%.
Wyniki z CrystalDiskMark są wyraźnie niższe niż dla dysku pustego. Co prawda nie wszędzie: najbardziej oberwał niekolejkowany odczyt sekwencyjny i wielowątkowy zapis losowy z długą kolejką. Ogólnie wygląda to jednak całkiem nieźle.
Wyniki ATTO przynoszą znane już załamanie się prędkości odczytu po przekroczeniu wielkości bloku 512 KiB i w miarę stabilną prędkość zapisu. Jest całkiem nieźle.
AS SSD nie przynosi niespodzianek. Jest wolniej, ale nie aż tak bardzo.
No dobrze, a jak wypadły testy kopiowania przy zapełnionym dysku?
- Wiedźmin: 173 sekundy, ~265 MiB/s,
- MP4: 71 sekund, ~289 MiB/s,
- ISO: 282 sekundy, ~275 MiB/s.
Wykresy w zasadzie nie wymagają komentarza: zredukowany cache SLC wypełnia się bardzo szybko i wydajność spada do takiej, którą zapewniają układy pamięci. Nie jest to jednak wcale taki zły rezultat, jak na dysk o takiej pojemności. Do tego większe wersje najprawdopodobniej zaoferują tu znacznie lepszą wydajność.
Uwagi po testach
Jak zwykle podczas badania wydajności poświęcam też chwilę na sprawdzenie, jak kształtują się temperatury pracy.
Utrzymują się one w normie. Ale podczas intensywnej pracy temperatura jest blisko granicy podawanej przez producenta. Jeśli w obudowie będzie trochę cieplej podczas wysokiego obciążenia komputera, to temperatura dysku najprawdopodobniej przekroczy dopuszczaną przez producenta.
Podsumowanie
Niezrozumiałe szarpanie z maksymalnym odczytem w ATTO Disk Benchmark nie zachwiało generalnie niezłego wrażenia, jakie zrobił na mnie Transcend, zwłaszcza, że nie było ono odczuwalne jakoś w codziennym użyciu. Prędkość zapisu jak na wariant 256 GB stoi na dobrym poziomie.
Wątpliwości mam w zasadzie tylko co do pojemności: jeśli Transcend miałby służyć tylko jako dysk systemowy, to będzie ona wystarczająca. Jeśli jednak będzie to jedyny dysk w komputerze, to szybko zrobi się ciasno. W tej sytuacji wariant 512 GB lub większy (w zależności od możliwości finansowych) wydaje mi się bardziej godny polecenia. Tym bardziej, że i prędkości zapisu powinny tam być znacznie lepsze.