AirPods. Bezprzewodowe, błyskawiczne, bajeczne. Biała magia. Gotowe do działania z każdym urządzeniem. Wkładasz do uszu i łączą się ze źródłem dźwięku. Zaraz zaraz… Jeśli już, to z ostatnim źródłem dźwięku. Bajeczne? Błyskawiczne? Magiczne? Naprawdę? Jakie rzeczywiście są najnowsze słuchawki zaprezentowane przez Apple?
Kupiłem je 17 marca z polskiej dystrybucji. Tak, jestem z nich zadowolony. Ale po kolei…
Airpodsy dostarczane są w niewielkim kartonowym białym opakowaniu. Po otwarciu wyjmujemy papierki, przewód do ładowania lightning i białe pudełeczko, pełniące funkcję pokrowca i powerbanku jednocześnie. Prezentują się bardzo ładnie, po włożeniu do uszu nieco dziwnie. Ewidentnie rzuca się w oczy brak białego kabelka.
Łączenie
Aby połączyć je z telefonem, należy otworzyć białe pudełeczko, słuchawki zostaną wykryte, a po zatwierdzeniu sparowane z iPhonem. To wszystko, urządzenie jest gotowe do pracy. W przypadku innych słuchawek musielibyśmy wejść do ustawień Bluetooth i tam dokonywać konfiguracji. Proces ten został więc bardzo uproszczony. Otwierasz, zatwierdzasz, działa. W parowaniu najciekawsze jest jednak co innego. Coś, czego nie widzimy na pierwszy rzut oka. Otóż po połączeniu słuchawek z iPhonem, poinformowane o tym zostaną wszystkie inne urządzenia podpięte do iCloud i nie będzie potrzeby parowania ich np. z iPadem. Trochę magii więc jednak tu jest. Sądzę, że to główna zaleta tego urządzenia. Łatwe przepinanie, w zależności od tego, jakiego urządzenia w danym momencie używamy.
Zasięg
Słuchawki poprawnie działają do kilkunastu metrów od podłączonego urządzenia. W domu nie rozłączyły mi się ani razu. Uznaję to za standard, gdyż inne słuchawki też dobrze sobie z tym radziły. W czasie używania w ogródku, w związku z brakiem ścian i przeszkód, zasięg wynosi nawet kilkadziesiąt metrów.
Zastosowanie
Airpodsy świetnie sprawdzają się do odsłuchu radia, podcastów, muzyki podczas wykonywania codziennych czynności. Dobrze odnajdą się w roli sprzętu głośnomówiącego, bowiem każda ze słuchawek ma wbudowany mikrofon. Sama jakość rozmów telefonicznych jest wysoka.
Słuchawki brzmią dobrze, ale nie rewelacyjnie, musimy jednak pamiętać, że nie są to urządzenia studyjne. Wiele modeli gra lepiej, czyściej, wiele z niech ma aktywne wyciszanie otoczenia. AirPodsy w zasadzie będą służyć w czasie dojeżdżania do pracy, w autobusie, pociągu, na rowerze. Nie mają ANC, więc słyszalne będą dźwięki otoczenia. Są też wygodne dla ucha. Czasami łapałem się na tym, że po spauzowaniu muzyki, pół godziny później odnajdywałem je w uszach. Nie przeszkadzają i nie męczą uszu. Po wyciągnięciu z ucha jednej słuchawki muzyka jest pauzowana. Po włożeniu muzyka zaczyna grać automatycznie, bez żadnej reakcji użytkownika. Działa to zarówno z aplikacjami muzycznymi, jak i np. Spotify czy YouTube. Świetny sposób na zatrzymywanie muzyki.
Co ciekawe, możliwe jest też wykorzystywanie tylko jednej słuchawki, gdy np. ktoś zgubi drugą ;) lub gdy jedna jest w ładowarce.
Wypadają?
Zapewne ktoś zada pytanie, czy wypadają z uszu, bo model kabelkowy (EarPods) z tego niemalże słynął. Nie wypadają. Nie wiem gdzie tu jest ukryta tajemnica, może w nieobecnym kabelku, który obciążał poprzedni model, ale te nie wypadają.
AirPods + iPad + Apple Watch
Zostawmy telefon, przejdźmy do iPada. Po otwarciu YouTube, muzyka zaczyna grać na wbudowanym głośniku. No fakt, słuchawki są nadal podłączone z telefonem. Musimy wykonać gest od dolnej krawędzi ku środkowi iPada i wybrać nasze AirPodsy. Na urządzeniu będą wykryte po kilku sekundach, a jak wspomniano wyżej, parować nie trzeba. Generalnie w 99% przypadków tablet prawidłowo połączy się ze słuchawkami, raczej nie ma tu problemu. Podobnie będzie z połączeniem z zegarkiem Apple Watch. Słuchawki łączą się błyskawicznie, nawet szybciej niż z iPadem. Możliwe zatem jest wyjście z domu tylko ze słuchawkami i zegarkiem, i odsłuchiwanie zgranej muzyki bezpośrednio z niego. Dla miłośników biegania to bardzo dobra wiadomość, gdyż iPhone może pozostać w domu. Co do odsłuchu podcastów, teoretycznie jest to możliwe, jednak proces przerzucania godzinnej audycji na Apple Watch trwa niemiłosiernie długo. Raczej nazwałbym to możliwością dla wytrwałych albo demonstratorem możliwości. Wymaga to znacznej poprawy.
Łyżka dziegciu
Połączenie z komputerem wygląda niestety inaczej. Mój Macbook 12’’ nie znajduje słuchawek automatycznie. Niestety, by je sparować, muszę wylogować komputer lub go zrestartować. Mimo, że czas uruchamiania systemu nie jest długi, to nigdy tego nie robię. Restartuję raz na 3-4 miesiące, z reguły po instalacji poprawek. Więc wylogowanie. Po przelogowaniu, komputer wykonuje czary i po mniej więcej minucie-dwóch mogę słuchać dźwięku przez AirPods. Jeśli komuś ta minuta nie przeszkadza, to słuchaweczki spełnią swą rolę.
Zwracam uwagę, że na żadnym urządzeniu nie odłączałem słuchawek w preferencjach, by mogły się połączyć z innym. Podsumowując, przełączanie między urządzeniami działa dość sprawnie w iOS, jeśli podłączamy do komputera Mac, w połowie przypadków potrzebne jest przelogowanie. Niestety.
Czas
… działania to deklarowane 5 godzin. Jeśli chcemy go wydłużyć, należy umieścić je w białym pudełeczku – powerbanku. Po 15 minutach ładowania będą działać przez kolejne 2,5-3 godziny. Naładowanie do 100% to około godzina. Powerbank zapewni możliwość doładowania ich do pełna czterokrotnie. Dzięki temu praktycznie cały dzień możemy z nich korzystać będąc z dala od prądu. Ładowarkę zaś podłączam do prądu raz-dwa razy w tygodniu i mi to wystarcza.
AirPodsy nie mają regulacji głośności. Musi się ona odbywać na źródle dźwięku (iPhone/iPad/Mac) lub na zegarku Apple Watch. W notkach marketingowych znajdziemy możliwość sterowania poziomem głośności poprzez Siri, ale wiecie… rozmawiać ze słuchawkami na przystanku lub w pracy…
AirPods + Android + Windows
Co z użytkownikami Androida lub/i Windowsa? Słuchawki te działają bez problemu z w.w. oprogramowaniem. AirPodsy bez problemu połączą się dzięki Bluetooth. Oczywiście nie bardzo widzę sens tego typu rozwiązania, gdyż słuchawki tracą swoją najważniejszą zaletę, podłączania do wszystkiego, co się da (o ile pochodzi od Apple). Przy próbie przełączenia ich z telefonu na komputer, musimy w opcjach konfiguracyjnych Bluetooth najpierw je odpiąć, później spiąć z komputerem (lub innym urządzeniem). Nie jest to specjalnie szybkie i wygodne, działa jak z każdymi innymi słuchawkami, nawet tymi za 50-100 złotych z marketu. Sens jest wtedy, gdy ktoś słuchawek używa długo, może naprzemiennie w roli systemu głośnomówiącego. Ze względu na dołączony do nich powerbank może mieć to jakiś sens. Jeżeli tego nie robicie, to znajdziecie tańsze i pewnie z lepszą jakością dźwięku.
Krótkie podsumowanie
Moim zdaniem, słuchawki AirPods sprawdzą się jedynie w ekosystemie Apple, i tylko do tego warto je kupić. Pozostali mogą odpuścić.
Cena Apple AirPods wynosi 799 złotych.