Projektowanie smartfonów to zawsze sztuka kompromisów, a na pograniczu niskiej i średniej półki opcji jest już w ogóle dużo. Realme V60 to model, który dość ciekawie został skrojony przez producenta – zamiast na głupoty, postawił tu na to, co faktycznie ma znaczenie.
Producent smartfona Realme V60 nie wydał kasy na głupoty
Bezpośrednią konkurencją dla Realme V60 będą najlepsze smartfony do 1000 złotych i model ten może mieć w walce z nimi solidne argumenty. Bazą jest tu naprawdę przyzwoity procesor MediaTek Dimensity 6300 o taktowaniu sięgającym 2,4 GHz, a wspiera go 6 lub 8 GB pamięci operacyjnej z opcją rozszerzenia o 8 GB wirtualnego RAM-u.
Z jednej strony szkoda, ze pomimo dużej przekątnej (6,67 cala) producent postawił tylko na rozdzielczość HD+, a konkretnie 720×1604 pikseli. Z drugiej jednak postarał się o częstotliwość odświeżania 120 Hz oraz szeroki zakres jasności: od 1 do 625 nitów. Ta druga wartość mogłaby być nieco wyższa, ale i tak nie jest źle. Fragment ekranu dla siebie zabiera też 8 Mpix aparat do selfie.
Najciekawszym rozwiązaniem jest jednak aparat główny. Choć wyspa z tyłu sugerowałaby coś zupełnie innego, Realme V60 ma tylko jedno prawdziwe oczko – to sensor o rozdzielczości 32 Mpix. Zamiast więc podnosić cenę dodatkowymi, nierzadko kiepskiej jakości kamerami, producent postawił na absolutne minimum. Nie zabrakło przy tym, oczywiście, lampy błyskowej.
Największym minusem tego modelu jest jednak bez wątpienia fakt, że obsługuje on ładowanie z mocą jedynie 10 W. Przy akumulatorze o typowej pojemności 5000 mAh oznacza to stosunkowo długie uzupełnianie energii.
Nowa propozycja chińskiego producenta to także system Android 14 z nakładką Realme UI 5.0, moduł łączności 5G oraz mająca niespełna 8 mm grubości konstrukcja spełniająca wymogi klasy IP64.
Cena i dostępność
Jak na razie model Realme V60 pojawił się tylko na chińskim rynku. Dostępne są tam dwa warianty, których ceny przedstawiają się następująco:
- 6/128 GB – 1199 juanów (równowartość ~670 złotych),
- 8/256 GB – 1399 juanów (~780 złotych).
Co ciekawe, równocześnie w Chinach zadebiutował także model V60s. Jest on o 300 juanów droższy, choć według strony produktowej wygląda dokładnie tak samo i cechuje go dokładnie taka sama specyfikacja.
Póki co nie wiadomo nic na temat ewentualnej dostępności któregokolwiek z tych urządzeń poza granicami Państwa Środka.