Uwielbiam wszelkiego rodzaju platformówki. Mimo upływu lat w dalszym ciągu chętnie wracam do Raymana, którego miałam okazję poznać w dzieciństwie jako grę na pecety czy PlayStation (jakby nie było, nie jestem jeszcze taka stara… ;)). Tym bardziej cieszy mnie fakt, że mobilna wersja tytułu jest ciągle rozwijana. Gra Rayman: Jungle Run, mimo, że zagościła na moim smartfonie i tablecie zaraz po jej premierze i już zdążyła mi się nieco znudzić, jeszcze teraz bywa przeze mnie czasem włączana w wolnych chwilach. Na szczęście nadeszła kolejna odsłona tytułu. Poznajcie Rayman: Fiesta Run.
Mobilnego Raymana, mimo swojej prostoty (wymaga jedynie „tapania” w ekran w odpowiednich momentach), spokojnie można nazwać jedną z najlepszych mobilnych platformówek i właśnie takim mianem jest określana przez wielu recenzentów i graczy. W Fiesta Run mamy do czynienia z dokładnie takim samym podejściem do sterowania naszym bohaterem. Co więcej, w dalszym ciągu rozgrywce towarzyszy ładna oprawa graficzna i przyjemna oprawa muzyczna.
W pierwszej kolejności gra trafiła na urządzenia pracujące pod kontrolą iOS (2,99 dolara). Jeszcze dziś jednak tytuł ma się pojawić również na sprzęt działający w oparciu o Androida. Gdy tylko tak się stanie, wpis zostanie zaktualizowany.
AKTUALIZACJA:
Wersję na Androida znajdziecie w Google Play w cenie 11,25 złotych.