Alex Szulc w radio AI Off Radio Kraków
(źródło: offradiokrakow.pl, edited by Karol Kunat | Tabletowo.pl)

Polskie radio AI miało działać trzy miesiące, a wytrzymało tydzień. Co na to Wisława Szymborska?

Off Radio Kraków przeżywało ostatnio swoje dni niesławy. Z niszowego kanału nadawanego przez internet i w technologii DAB+ zmieniło się w niszowy kanał nadawany przez internet i w technologii DAB+, ale z treściami tworzonymi w narzędziach sztucznej inteligencji. Niestety lub stety – pierwsze polskie radio AI przestało nadawać w zaledwie tydzień po jego uruchomieniu.

Pierwsze radio AI w Polsce

Właśnie tak redaktor naczelny Off Radio Kraków, Marcin Pulit, przedstawiał zmiany, jakie zaszły w audycjach radia po eksperymentalnym uruchomieniu nowego formatu programu we wtorek 22 października 2024 roku. Na stronie internetowej radia pojawił się wtedy optymistyczny artykuł dotyczący tej inicjatywy, wyjaśniający jej założenia i formułę. Obecnie artykuł ten jest usunięty.

Głosy trzech wygenerowanych dzięki pomocy sztucznej inteligencji redaktorów miały każdego dnia „grać” prawdziwych dziennikarzy: prowadzić dwugodzinne audycje, w których wypowiedzi postaci, treści, a także dobór muzyki miały być ustalone za pośrednictwem narzędzi AI. Dodatkowo raz w tygodniu miał obywać się ekskluzywny wywiad z wybitnymi postaciami polskiej i światowej kultury, politykami i działaczami – również wygenerowanymi, a nawet „przywróconymi do życia”. Pierwszą taką postacią została Wisława Szymborska, która opowiadała o wrażeniach po przyznaniu o literackiej Nagrody Nobla 2024. Wywiad z nią przeprowadziła Emilia Nowak – wykreowana wcześniej w generatorze redaktorka.

Pulit przedstawiał te zmiany jako eksperyment. I może nie byłoby w tym nic szczególnie poruszającego (bo przecież podobne inicjatywy były podejmowane w innych krajach), gdyby nie fakt, że przemiany w Off Radiu nastąpiły po rozstaniu się z szeregiem współpracowników jego redakcji. Choć Marcin Pulit zarzekał się, że osoby tworzące i prowadzące dotychczasowe audycje nie straciły pracy z powodu zastąpienia ich przez pracownika wpisującego prompty do generatora, a przez niemalże zerową słuchalność radia, to niesmak pozostał. Śladem po tej małej aferze jest ponad 20 tysięcy podpisów pod internetową petycją wyrażającą sprzeciw wobec „zastąpienia pracowników sztuczną inteligencją”.

Koniec internetowego eksperymentu

Ze strony internetowej Off Radio zdjęto już informacje o „radiu AI”. Nie ma postów ogłaszających przełomową ramówkę, zniknęły profile wygenerowanych redaktorów. Pozostały tylko wrzucone na potrzeby SEO trzy teksty niby-redaktorów i publikacje Marcina Pulita, tłumaczącego się z tego kontrowersyjnego projektu, w tym ostatni, ogłaszający zakończenie eksperymentu. Co zabawne, jest on datowany na 7. rano 28 października, co oznacza mniej więcej tyle, że decyzja o zamknięciu kramiku AI została podjęta najpewniej jeszcze przed weekendem, w reakcji na powszechną krytykę. Jak przekazał Pulit:

Zakładaliśmy, że ten projekt potrwa maksymalnie trzy miesiące. Jednak już po tygodniu zebraliśmy tak wiele obserwacji, opinii, wniosków, że uznaliśmy, iż jego kontynuacja jest bezcelowa. W OFF Radio Kraków kończymy z audycjami tworzonymi przez dziennikarzy z udziałem sztucznej inteligencji, wracamy do formuły programu głównie muzycznego, nadawanego nadal online oraz w systemie DAB+. Marcin Pulit, redaktor naczelny Off Radio Kraków

Dlaczego pomysł radia AI dostał tak mocno „po głowie”? Niektórzy wytykali redaktorowi naczelnemu Off Radio Kraków brak lub nieodpowiednie oznaczenia treści generowanych przez narzędzia sztucznej inteligencji. Jak słusznie wskazuje Mateusz Demski (jeden z twórców, którym wcześniej podziękowano za współpracę z Off Radio Kraków), rozmowa z botem, który miał imitować głos Wisławy Szymborskiej była promowana jako „wyjątkowy wywiad z Wisławą Szymborską”. Dopiero tego samego dnia, w nocy, post został edytowany i do nagłówka dopisano wzmiankę o wykorzystaniu narzędzi AI. Obecnie artykuł zawierający ten wywiad nosi tytuł „(Wyprodukowane przy użyciu AI) Wisława Szymborska o literackiej Nagrodzie Nobla 2024 i literaturze koreańskiej”.

Demski słusznie wskazuje, że tego typu eksperymenty, nieodpowiedzialnie prowadzone na żywym organizmie mediów publicznych powinny być znacznie wcześniej anonsowane (a nie dzień przed ich uruchomieniem, jak było w tym przypadku), a także prowadzone pod patronatem ludzi nauki, jeśli mamy mówić o jakichkolwiek sensownych efektach takich działań w postaci konkretnych, mierzalnych badań. Ponieważ jednak mleko się już rozlało, nagłówki artykułów powstałych przy pomocy AI były na szybko edytowane, by pasowały do narracji prowadzonej przez redaktora Pulita, a całość zamknięto na trzy spusty po niecałym tygodniu od uruchomienia projektu.

Redaktor naczelny Off Radia utrzymuje, że w całej inicjatywie chodziło o wywołanie merytorycznej dyskusji na temat szans i zagrożeń związanych z rozwojem sztucznej inteligencji, i że (cytuję) „ten cel został osiągnięty”. Jednak artykuł anonsujący zakończenie projektu ma gorzki posmak, na zasadzie: „Hej, chcieliśmy zrobić coś fajnego, ale to zhejtowaliście”. Skoro wszystko poszło zgodnie z założeniami, dlaczego zwijać manatki? Dlaczego skracać eksperyment z 3 miesięcy do ledwie tygodnia? Nie da się tego nazwać inaczej niż gaszeniem pożaru. Bo jedyne, co się udało, to wetknąć kij w mrowisko: wywołać negatywne poruszenie wokół sztucznej inteligencji. A to mógł być naprawdę fajny projekt, tylko ktoś go postanowił zrobić po łebkach, bez przygotowania i „na odwal”, bardziej szkodząc środowisku radiowemu i dziennikarskiemu, niż mu pomagając.

Że już nie wspomnę o tym, że audycje generowane przy pomocy narzędzi sztucznej inteligencji miały być podobno kierowane do ludzi z generacji Z. Tych samych, którzy najszybciej rezygnują z tradycyjnych mediów pokroju radia i telewizji, i tych, którzy często szybciej niż inni rozpoznają fałsz, a dodatkowo nie są zachłyśnięci tak zwaną sztuczną inteligencją jak starsze pokolenia. O tej misji Pulit nie zająknął się ani słowem i nic dziwnego – bo założenie, że treści wyplute z generatora zainteresują młodych, było po prostu głupie.

Kwestia zwolnień w Off Radio Kraków

Oczywiście najwięcej szumu wywołała informacja, jakoby z powodu wdrożenia nowego stylu audycji – takiej prowadzonej przez AI, pracę stracili współpracownicy Off Radia. Cóż, nawet Marcin Demski nie powtarza już tego argumentu, a w swoich działaniach skupia się raczej na próbach dotarcia do osób mogących wpłynąć na kształtowanie się wykorzystania AI w mediach publicznych i naświetlenia problematyki sztucznej inteligencji w tej istotnej sferze.

Trzeba szczerze powiedzieć, że zwolnienia w Off Radio Kraków i tak by prędzej czy później nastąpiły – niezależnie od tego, jak dobre były audycje prowadzone przez dotychczasowych współpracowników i osoby tworzące to miejsce. Jak wyjaśnił już wcześniej Marcin Pulit, zasięgi słuchalności Off Radia Kraków były bliskie zeru. Utrzymywanie radia, które nie ma słuchaczy, rzeczywiście mija się z celem. W tym wypadku pojawienie się AI na antenie nie było powodem zwolnień, a ich nieszczęśliwym, marnie zrealizowanym i z tego powodu zupełnie niepotrzebnym następstwem. Szkoda.

A co na to wszystko Wisława Szymborska? Zapytajmy ją – w końcu od czego są generatory tekstu? ;)

Radio AI - zdanie Wisławy Szymborskiej
Odpowiedź wygenerowano przy pomocy Microsoft Copilot (screen: Karol Kunat | Tabletowo.pl)