Producentów zainteresowanych autonomiczną jazdą możemy w zasadzie podzielić na dwie grupy. Jedni pracują nad autami, drudzy zaś skupiają się na opracowaniu niezbędnych systemów. Do tego drugiego grona zalicza się kojarzony przede wszystkim ze stosowanymi w telefonach (a od niedawna również laptopach) procesorami Qualcomm. Marka otrzymała właśnie zgodę na prowadzenie na terenie Kalifornii odpowiednich testów.
Tym samym firma dołączy do takich marek, jak chociażby Nvidia czy Samsung. Jak już wspomniałem, marka skupia się na przygotowaniu odpowiednich narzędzi, które pozwolą autonomicznym samochodom na sprawne i bezpieczne poruszanie się po ulicach. Odpowiadać za to ma zaprezentowana kilka miesięcy temu jednostka 9150 C-V2X.
Dzięki jej zastosowaniu samodzielny pojazd ma monitorować wszystko, co dzieje się wokół niego. Chipset jest również przygotowany z myślą o zastosowaniu komunikacji między autami czy elementami infrastruktury, takimi jak chociażby sygnalizatory świetlne. Podobne rozwiązanie stosuje już na przykład Toyota. Powód jest oczywiście jasny, ma to na celu zmniejszenie liczby wypadków i kolizji drogowych.
Jak twierdzi przedstawiciel firmy, ta ma zamiar stać się dużym graczem na rynku samodzielnej motoryzacji. Testy przeprowadzane na drogach Kalifornii to zresztą nie wszystko, co Qualcomm ma w planach. Auta wyposażone w odpowiednie oprogramowanie miały by pojawić się również na ulicach Chin, Niemiec, Włoch czy Japonii. Ma to pozwolić na przeanalizowanie tego, jak system radzi sobie w różnych warunkach.
Oczywiście firm, które chcą przygotować podobne systemy, o czym wspomniałem na początku, jest więcej. Jak chociażby Nvidia, której projekt otrzymał wdzięczną nazwę Pegasus. Zapewne ten producent, który z zadaniem poradzi sobie najlepiej, ma szansę na nawiązanie współpracy z markami samochodowymi, a co za tym idzie zwiększenie swoich zysków.
Źródło: Engadget