Tej firmy chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Amerykańska marka już dawno udowodniła swoje miejsce w szeregu, czego dowodem jest użycie jej układów w niemal wszystkich znanych flagowcach dostępnych na rynku. Lider w produkcji mobilnych układów SoC zbliża się do wypuszczenia na rynek swojego nowego dzieła, Snapdragona 805. Tymczasem kolejne plotki mówią o wsparciu dla podwójnego modułu aparatu.
Moduł podwójnego aparatu dobrze nam jest znany z flagowego modelu HTC. Pierwsza kamera jest odpowiedzialna za robienie normalnych zdjęć, druga zaś ustawia głębie ostrości i zapisuje sobie informację o niej. Po krótce cały zestaw pozwala na swobodne zastosowanie dodatkowych efektów. Sprawę przydatności pozostawiam Wam do oceny. Najważniejsze jest jednak to, że tajwańska firma musiała tworzyć algorytm tych funkcji osobiście od podstaw, gdyż Snapdragon 801 nie obsługiwał ich natywnie.
Qualcomm postanowił wyjść naprzeciw takim rozwiązaniom i zaimplementował nowe możliwości w swoim nadchodzącym układzie SoC. Dzięki temu będzie możliwe użycie dwóch modułów aparatu z wbudowaną jednocześnie opcją zmiany głębi ostrości. W praktyce producenci nie będą musieli się trudzić w tworzeniu swoich autorskich rozwiązań, gdyż wszystko będzie podane na tacy. To jednak nie jedyna nowość jaka została dodana. Oprócz tego Amerykanie dołożyli wsparcie dla zdjęć seryjnych w rozdzielczości 16 mpx podczas kręcenia nagrań wideo w jakości 4K. Do tego dochodzi natywnie dodana cyfrowa stabilizacja obrazu, a także redukcja szumów w nagraniach dźwięku przestrzennego podczas filmowania.
Zmiany, które tyczą się modułu fotograficznego są jak najbardziej przydatne. Wciąż rozwiązania z urządzeń mobilnych mają sporo do nadrobienia względem sprzętu fotograficznego. Natomiast myślę, że dorównanie możliwościami nigdy nie nastąpi. A to dlatego, że rozmiaru się nie oszuka. Można co najwyżej powalczyć o udoskonalanie rozwiązań i to właśnie robi Qualcomm. Jednak całkiem nie rozumiem, po co komuś możliwość robienia zdjęć 16 mpx przy nagrywaniu 4K. Mam wrażenie, że jest to robienie czegoś na zapas, tylko po to, aby udowodnić, że można. Ludzie podatni są na cyferki i najprawdopodobniej producenci sprzętu z chęcią będą sięgać po takie rozwiązania. Mam jeszcze drugą teorię. Pamiętacie mój niedawny wpis o rzeczywistości wirtualnej i projekcie Tango? Poruszyłem w nim aspekt użycia takiego modułu do zastosowań profesjonalnych przez agencje ochrony, wojsko i rząd. Jeśli połączyć te dwie informacje w całość, wychodzi całkiem spójna układanka. Google pragnie stworzyć tablety, które będą miały możliwość skanowania otoczenia wokół, ale potrzebują także odpowiednich układów. Zamiast tracić czas na tworzenie własnych rozwiązań, sięgnie po SoC od Qualcomma. Miejmy jednak nadzieję, że gigant z Mountain View nie wykorzysta tego do niecnych celów…
Źródło: PocketNow.com