Nowe platformy mobilne są następcami ubiegłorocznych układów Snapdragon 652 i Snapdragon 625. Czego można było się spodziewać, oferują większą moc, szybsze ładowanie, mniejsze zapotrzebowanie na energię i tak dalej.
Nowy chip przeznaczony dla urządzeń z wyższej średniej półki, Snapdragon 660, osiąga nawet 20-procentowy skok wydajności w porównaniu ze Snapdragonem 652 i potrafi obsłużyć do 8 GB RAM. Na platformę mobilną składa się osiem rdzeni Kryo 260, znanych z ubiegłorocznych topowych konstrukcji Qualcomma. Nie są to więc rdzenie Kryo 280, które zastosowano w Snapdragonie 835 – a taki układ chipu sugerowali niektórzy. Oprócz tego tego grafiką zajmuje się procesor Adreno 512. Snapdragon 660 powstaje w 14-nanometrowym procesie litograficznym.
Kolejnym podobieństwem do układu Snapdragon 820 jest użyty modem. X12 LTE to właściwie ten sam moduł, co we wspomnianym procesorze – a znalazł się również w nowej 660-tce. Są też inne usprawnienia w zakresie łączności: obsługa Bluetooth 5 oraz WiFi 2 x 2 MIMO. Osiągnięto pewne sukcesy pod względem oszczędności energii – dzięki zastosowanym usprawnieniom, jej zużycie przy włączonym WiFi spadło o 60%.
Jest jeszcze druga, mniej zaawansowana, choć nadal solidnie średniopółkowa platforma mobilna, Snapdragon 630. Tu też poczyniono postępy względem poprzednika: układ obsłuży pamięci RAM nawet do 8 GB i jest jakieś 10% szybszy niż Snap 625. Konstrukcyjnie nie pokuszono się tu o qualcommowskie rdzenie Kryo – zastosowano tu osiem współpracujących ze sobą rdzeni Cortex A53 oraz grafikę Adreno 508. I tu też mamy do czynienia z 14-nm litografią.
Oba nowe układy to też pełne wsparcie dla systemu szybkiego ładowania Qualcomm Quick Charge 4 oraz specjalne funkcje dla korzystających z dobrodziejstw uczenia maszynowego. Fani podwójnych aparatów też nie powinni się zawieść – przetwarzanie obrazu przez aparaty ma być jeszcze lepsze.
Qualcomm zapowiedział też, że największym wyróżnikiem nowych chipów jest gospodarowanie energią. Spore postępy poczyniono zwłaszcza w trybie działania z włączonymi usługami lokalizacji: spadek użycia energii ma być widoczny, nawet o 50-75%.
Jeśli chodzi o dostępność, to Snapdragona 660 producenci smartfonów mogą już dostać „od ręki”, a pierwsze partie Snapdragona 630 powinny zejść z taśm produkcyjnych jeszcze w tym miesiącu. W związku z tym spodziewamy się, że pierwsze smartfony z tymi układami pojawią się na rynku już niebawem. Całkiem możliwe, że pierwsze urządzenie z 66o-tką na pokładzie zobaczymy jeszcze w czerwcu. Niższy model zagości w urządzeniach mobilnych gdzieś w okolicach trzeciego kwartału tego roku.
źródło: 9to5Google