Chociaż technologia Quick Charge 4.0 nie zdążyła jeszcze zagościć w żadnym, komercyjnym urządzeniu, to Qualcomm właśnie zapowiedział jej ulepszoną wersję. I można ją już nawet znaleźć w jednym z niedawno zaprezentowanych smartfonów. Jest jednak jedno „ale”.
Jak nietrudno się domyślić, Quick Charge 4+ zapewni jeszcze lepsze osiągi niż Quick Charge 4.0. Nie jest to jednak zmiana tak rewolucyjna, aby nowsza technologia „zasługiwała” na numerek 5.0. Co się więc zmieniło? Ano trzy rzeczy.
Po pierwsze, dzięki ulepszonemu Dual Charge i obecności dodatkowego układu, zarządzającego energią, podczas procesu ładowania emitowane są znacznie mniejsze ilości ciepła, ale mimo to, jednocześnie skraca się też czas uzupełniania akumulatora. Po drugie, ta sama technologia pozwala również „prowadzić” prąd do chłodniejszych części baterii, co dodatkowo zmniejsza prawdopodobieństwo jego przegrzania.
I w końcu po trzecie, ostatnie, Quick Charge 4+ „wyposażono” w szereg zabezpieczeń i czujników, które na bieżąco monitorują temperaturę zarówno samego ogniwa, jak i złącza, przez które przekazywana jest energia. Pozwala to przeciwdziałać ewentualnemu przegrzaniu akumulatora oraz uszkodzeniu wtyczki USB Typu C (jest ona wymagana, aby obsłużyć ten standard).
Koniec końców, Quick Charge 4+ ma być o 15% szybsze i o 30% bardziej wydajne od Quick Charge 4.0 przy jednoczesnym obniżeniu temperatury ładowania o nawet 3°C. Brzmi zacnie, prawda? To teraz przejdźmy do tych nieco mniej optymistycznych wiadomości.
Jak wspomniałem, aktualnie żadne, komercyjne urządzenie nie obsługuje Quick Charge 4.0. Nawet tegoroczne flagowce ze Snapdragonem 835 oferują jedynie Quick Charge 3.0. Jeżeli zaś chodzi o Quick Charge 4+, to niedawno na rynku zadebiutował smartfon, które wspiera tę technologię – jest to Nubia Z17. Ale jest pewien problem.
Polega on na tym, że w zestawie sprzedażowym, razem z tym sprzętem, znajdzie się ładowarka, obsługująca jedynie Quick Charge 3.0 (zachowana jest wsteczna kompatybilność). Dlaczego? Trudno szukać takich informacji, czy to na stronie Nubii, czy Qualcomma, ale jedną z najbardziej prawdopodobnych wersji jest ta, że na rynku nie ma jeszcze ładowarek, które „udźwignęłyby” Quick Charge 4+.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy w sytuacji, gdzie dostępna jest już nowsza technologia, producenci nadal będą sięgać do „gorszego” Quick Charge 4.0? Osobiście jestem przekonany, że tak. Wątpię bowiem, że koszty, związane z implementacją jednego i drugiego rozwiązania, są dokładnie takie same.
Źródło: Qualcomm dzięki Android Police