Japończycy jakiś czas temu poważnie zrewidowali swoją ofertę handlową, rezygnując z produkcji kilku tańszych smartfonów, które można by uznać za przedstawicieli półki low-end. Kolejne już wyniki sprzedażowe zdają się potwierdzać, że była to dobra decyzja.
Sony dość długo zwlekało z publikacją danych za drugi kwartał roku, jednak zwłaszcza sympatycy marki mogą odetchnąć i powiedzieć, że było na co czekać. Dochody z działalności operacyjnej osiągnęły 158 miliardów jenów, co oznacza że firma niemal potroiła tę wartość względem minionego roku kalendarzowego. To więcej niż dobry wynik, zwłaszcza w dobie ekspansji wielu chińskich producentów urządzeń mobilnych.
Skoro przy smartfonach jesteśmy, to warto dopowiedzieć, że Sony dostarczyło na rynek 3,4 miliona smartfonów i również na tym polu Japończycy notują wzrost, który wynosi aż 10%. Takie wyniki w ramach kwartału skutkują też podtrzymaniem ambitnego planu sprzedażowego 16,5 miliona urządzeń w ciągu całego roku kalendarzowego.
Paradoksalnie, przychody oddziału mobilnego spadły o 3% względem 2016 roku. Firma przypisuje to zmianom w swoim asortymencie. Zysk operacyjny wzrósł do 3,6 miliarda jenów. Można powiedzieć, że Sony zdaje się całkiem umiejętnie odnajdywać w niszy, którą samo sobie stworzyło na rynku: producenta, który wypuści zaledwie kilka telefonów ze średniej półki oraz de facto dwa flagowe urządzenia w ciągu roku.
Ciekawe, czy gdy będą już spływały wyniki sprzedażowe Xperii XZ Premium, to firma będzie oferowała na rynku jego następcę. Sądzę, że to całkiem prawdopodobny scenariusz, tym bardziej, że firma zdaje się powoli łapać przysłowiowy wiatr w żagle.
źródło: XperiaBlog
zdjęcie: Ian Muttoo