Drugi kwartał zakończył się trzy tygodnie temu, więc analitycy mieli wystarczająco dużo czasu, aby podsumować i usystematyzować wyniki poszczególnych producentów. Efekty ich pracy są z jednej strony zaskakujące, ponieważ w TOP 5 nie spodziewaliśmy się zobaczyć LG. Z drugiej zaś potwierdziło się, że Oppo i Vivo radzą sobie ostatnio o wiele lepiej niż Lenovo i Xiaomi.
W drugim kwartale 2016 roku sprzedano łącznie 315 milionów smartfonów, czyli o 8,9% więcej niż w poprzednim trymestrze, gdy były to 292 miliony oraz o 3,2% w porównaniu z analogicznym okresem w poprzednim roku.
W globalnym ujęciu najlepiej poradził sobie Samsung, który do rąk klientów dostarczył około 77 milionów smartfonów, zdobywając dla siebie tym samym prawie 25% udziałów w rynku. Trzeba jednak zauważyć, że sprzedaż w jego przypadku spadła, ponieważ w ubiegłym kwartale udało mu się uzyskać wynik o 5% lepszy.
Drugie jest Apple ze sprzedażą na poziomie 48 milionów iPhone’ów, czyli o 13% lepszą niż w okresie styczeń-marzec 2016. Co ciekawe, prawdziwym hitem okazał się iPhone SE, który rozszedł się w 9 milionach egzemplarzy, co stanowi prawie 19% całości.
Huawei, czyli trzeciemu, największemu producentowi na świecie, udało się z kolei sprzedać 29 milionów smartfonów, czyli o 7,4% więcej niż w poprzednim kwartale, kiedy było to 27 milionów. Analitycy są przekonani, że wynik mógłby być lepszy, gdyby nie ostra konkurencja ze strony rodzimych rywali.
Jednym z nich jest Oppo, które zajmuje czwarte miejsce, zaraz przed LG. Obecność tego ostatniego w TOP 5 największych producentów smartfonów na świecie może nieco dziwić, ponieważ w ostatnim czasie nie radzi sobie on najlepiej – przede wszystkim sprzedaż LG G5 pozostawia wiele do życzenia.
Jeśli natomiast chodzi o same chińskie marki, to w ścisłym TOP 3 znalazły się: Huawei, Oppo i Vivo. Dopiero później, choć z niewielką stratą (ale jednak) jest Lenovo i Xiaomi. Ta ostatnia dwójka ma poważne powody do zmartwień, ponieważ po raz kolejny wypadła z TOP 5 największych producentów na świecie.
Analitycy prognozują, że obie marki mogą w tym roku sprzedać po tylko 60 milionów smartfonów. Tylko, ponieważ Xiaomi w zeszłym roku dostarczyło do rąk klientów ponad 70 milionów urządzeń. Wygląda na to, że chiński Apple okazał się kolosem na glinianych nogach, skoro nie potrafi stale poprawiać swoich wyników.
Źródło: TrendForce