Ogólna sprzedaż smartwatchy spada z kwartału na kwartał. Z kolei różnego rodzaju opaski fitness i trakcery aktywności cieszą się niesłabnącą popularnością. A gdyby połączyć obie te rzeczy? Obserwatorzy rynku są zdania że w rozwiązaniach hybrydowych jest przyszłość, ponieważ właśnie takich, inteligentnych zegarków chcą klienci.
Smartwatch to ogólnie fajny sprzęt, jednak dla większości użytkowników bezużyteczny. W dodatku największą bolączką tych urządzeń są akumulatory, które zapewniają maksymalnie kilka dni na pojedynczym ładowaniu. To i jeszcze kilka innych aspektów spowodowało, że inteligentne zegarki w takiej wersji nie przyjęły się na rynku, a przez to w ostatnim czasie ich sprzedaż zaczęła maleć.
Specjaliści z Juniper Research zauważyli jednak, że ten negatywny trend nie dotknął w żaden sposób klasycznych czasomierzy z funkcjami smart – czyli takich, które mają „analogowy” cyferblat ze wskazówkami, ale jednocześnie mogą informować o nowych powiadomieniach na smartfonie (za pomocą wibracji lub/i małej diody, świecącej na różne kolory, w zależności od odnotowanej aktywności), a także mierzyć podstawową aktywność fizyczną swojego właściciela.
Według prognoz, do 2021 roku sprzedaż smartwatchy ustabilizuje się na poziomie mniej niż 60 milionów egzemplarzy każdego roku. Łączna wartość tego rynku w 2021 roku ma wynieść 21 miliardów dolarów. Blisko 40% tej kwoty mają „wygenerować” klasyczne zegarki z funkcjami smart (aktualnie jest to 30%).
A co z „pełnoprawnymi” smartwatchami? Zdaniem specjalistów z Juniper Research, producenci zaczną skupiać się na kilku, wybranych funkcjach, a przez to będą celować w jedną, konkretną grupę odbiorców, a nie we wszystkie możliwe, jak teraz.
*Na grafice wyróżniającej Meizu Mix
Źródło: Juniper Research