Osobiście odnoszę wrażenie, że mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie do końca zdawali sobie sprawę, jak wiele konsekwencji wywoła w ich przypadku tzw. Brexit. Cały czas pojawiają się bowiem kolejne, a jedną z najnowszych jest podwyżka cen w App Store.
Jest to pokłosie słabnącego w stosunku do amerykańskiego dolara funta. Już w zeszłym roku (w październiku) wszystkie urządzenia Apple podrożały w Wielkiej Brytanii. Na tym jednak koncern z Cupertino nie zamierza poprzestać. Wkrótce bowiem podniesie również ceny w App Store.
Apple już skontaktowało się z deweloperami i poinformowało ich, że niebawem (a dokładnie za siedem dni) zmieni się struktura kosztów, co pociągnie za sobą ceny aplikacji i zakupów w nich o co najmniej 25%. Od tego momentu najtańszy program będzie kosztował już nie 0,79, a 0,99 funta. Z kolei te, za które trzeba było dotychczas zapłacić 1,49 funta, mają zdrożeć do 1,99 funta. I tak dalej.
Dobrą wiadomością jest jednak ta, że jeżeli ktoś ma już wykupioną subskrybcję, to jej koszt pozostanie niezmieniony. Nie zdziwiłbym się więc nagłego wzrostu ich liczby – w końcu w dłuższej perspektywie może to się przełożyć na całkiem „przyjemną” dla portfela oszczędność.
Niektórych – być może – pocieszy również fakt, że nie tylko mieszkańcy Wielkiej Brytanii zauważą wzrost cen w App Store. To samo dotknie także obywateli Rosji, Rumunii i Indii, z uwagi na zmiany w prawie podatkowym oraz wprowadzenie dodatkowych opłat.
Źródło: MacRumors przez TechChrunch