Zdrowie

G’Night

Aktualnie jedyna dostępna w sklepie aplikacja do pomiaru naszego snu. Aktywowana manualnie przed pójściem spać tworzy wykres naszego odpoczynku, w zależności od głębszej i lżejszej jego wersji. Sam program pozwala na zaplanowanie snu oraz wybudzenia. Do tego należy wprowadzić kilka danych, takich jak ile cykli snu chcemy przespać, do której godziny zegarek powinien nas wybudzić oraz za ile orientacyjnie zaśniemy. Czy działa tak jak powinna, tzn. wybudza ze snu lekkiego? Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, ale nie odczułem jakoś specjalnie tego działania. Możliwe jednak, że po wielu próbach wielu aplikacji i urządzeń podchodzę do sprawy bardziej sceptycznie.
Uzyskanego wykresu snu nie da się niestety nigdzie eksportować, nawet by po prostu go wyświetlić. Aplikacja nie jest również kompatybilna z żadnym innym programem, w tym S Health.

Nike+ Running

Alternatywa dla S Health do treningów – dokładnie biegania. Wymaga utworzenia konta w serwisie Nike+ (można też po prostu połączyć z Facebookiem, o czym później). Podobnie jak w programie od Samsunga, mamy tutaj możliwość kontroli muzyki podczas treningu, zapisu naszego tętna oraz obliczaniu przebytego dystansu. Podłączenie do telefonu jest wymagane tylko przy pierwszym uruchomieniu dla skonfigurowania konta. Potem można już biegać bez słuchawki. Jednak jeżeli zdecydujemy się na zabranie smartfona ze sobą, możemy liczyć na podgląd mapy na zegarku z wyświetleniem naszej pozycji. Dodatkowo, jeżeli połączyliśmy konto z Facebookiem, znajomi mogą nas motywować komentując nasz bieg. Całość, oczywiście przy aktywnym połączeniu internetowym, zostanie przekazana do Gear S2.
Na smartwatchu sprawdzimy także historię naszych treningów oraz porównamy nasze osiągnięcia z wynikami znajomych.

S Health

Chyba najbardziej rozbudowana aplikacja ze wszystkich. Widać wyraźnie, że Samsung chciał postawić sprawy zdrowia i sportu na najwyższym miejscu. Dzięki temu otrzymaliśmy program, który regularnie sprawdzi nam puls, będzie mierzyć kroki, zapamięta ilość wypitych szklanek wody oraz kaw. Dodatkowo przyda się do rejestracji naszych treningów. Typów ćwiczeń może nie jest tyle, co na Endomondo, ale znajdziemy: bieganie, chodzenie, kolarstwo, pieszą wycieczkę, orbitrek, rower treningowy oraz stepper. Następnie możemy wybrać czy chcemy, by zegarek korzystał z GPSu telefonu oraz wybrać sobie ewentualny cel czasowy, odległościowy bądź zależny od spalonych kalorii. Po zatwierdzeniu rozpoczniemy trening. Na bieżąco zegarek poinformuje nas o aktualnym tętnie (mierzy i zapisuje w trybie ciągłym), spalonych kaloriach, przebytej trasie, zrobionych krokach, tempie oraz prędkości. Możemy też przejść do odtwarzacza muzyki, a słuchane przez nas piosenki zostaną również zanotowane w treningu.
Aplikacja jest częściowo zależna od telefonu. Z jednej strony możemy z niej korzystać w trybie niezależnym, jednak nie otrzymamy wówczas danych na temat przebytej trasy z perspektywy lokalizacji. Odległość również zostanie obliczona na podstawie algorytmu, który przetworzy nasze kroki na metry – nie należy on do najdokładniejszych, wynik w moim przypadku mieścił się w błędzie na poziomie 5-10%. Po zakończonym treningu możemy przejrzeć wykres prędkości oraz pulsu zarówno na Gear S2, jak i na telefonie. Oczywiście do tego potrzebna jest „aplikacja-matka”, czyli S Health dla smartfonów.
Program posiada kilka widgetów – jeden do przebytych kroków, inny do pomiaru wypitych napojów, kolejny do pomiaru tętna, a ostatni do ogólnego podglądu całego dnia. W tym ostatnim możemy zobaczyć za pomocą obrotowego pierścienia jak spędziliśmy nasz dzień. Będą tam pomiary pulsu, czas bezczynności oraz ruchu, jak i zanotowane treningi. Bardzo fajnie rozwiązane centrum dowodzenia.
Puls możemy mierzyć manualnie, bądź ustawić automatyczne sprawdzanie. Do wyboru otrzymamy tryb „umiarkowany” oraz „często”. Ten bardziej regularny oznacza pomiar średnio raz na 1,5 godziny, bardziej sporadyczny tak co 3 godziny. Oprócz tego można ustawić alerty, które powiadomią nas o bezczynności powyżej 1 h, osiągnięciu naszego celu kroków, jak i utrzymywania prawidłowego tempa.
Jedyne, czego tu tak naprawdę brakuje, to pomiar snu. Niestety aktualnie S Health nie wspiera tego rozwiązania, przez co nie możemy sprawdzić żadnych faz głębokiego czy też lekkiego odpoczynku, ani ile ogólnie przespaliśmy. No cóż, przynajmniej jest wytłumaczenie dla odłożenia zegarka do ładowania. Aktualnie po części może nam zaoferować taką funkcję G’Night, o którym pisałem powyżej.

Quealth

Aplikacja do kontroli stanu naszego zdrowia. Co dokładnie to oznacza? Dziesiątki pytań, na podstawie których program mówi nam, w jakim stopniu jesteśmy narażeni na jakieś choroby typu nowotwór, cukrzyca, choroby wieńcowe serca, problemy z płucami oraz demencję. Do wszystkiego potrzebna jest nam „aplikacja-matka” na telefonie, gdzie wprowadzamy nasze dane i odpowiadamy na różne pytania, poczynając od tego czy ktoś z rodziny miał problemy zdrowotne, kończąc na potencjalnych wynikach badań krwi, które możemy przekazać programowi. Po wszystkim otrzymamy wynik i zalecenia. Oczywiście całą procedurę trzeba od czasu do czasu ponawiać, by wynik był adekwatny do aktualnej sytuacji.
Co robi zatem aplikacja na zegarku? Wyświetla nasze wyniki oraz oferuje słownik pojęć. Tak, to wszystko. Cała reszta odbywa się na telefonie.

Spis treści:
1. Wstęp i kilka luźnych uwag
2. Społecznościowe
3. Zdrowie
4. Podróżowanie
5. Narzędzia
6. Gry
7. Organizacyjne
8. Media i informacje
9. Użytkowanie na co dzień
10. Podsumowanie i spis wszystkich aplikacji