Windows Subsystem for Linux to bardzo ciekawa, a niezbyt popularna funkcja, która pozwala na uruchomienie środowiska Linuksa w Windowsie. I nie, nie mam tutaj na myśli tworzenia maszyny wirtualnej. Usługa ta właśnie dostanie wkrótce kolejny update, który pozwoli na przeglądanie plików Linuksa w domyślnym eksploratorze plików w systemie Windows.
Czym jest WSL? By lepiej to zrozumieć, wystarczy sobie przetłumaczyć nazwę Windows Subsystem for Linux – Podsystem Windowsa. W skrócie, po prostu normalnie korzystając ze swojego komputera, z poziomu Windowsa uruchamiamy na nim Linuksa. Nie jest to jednak taki zwykły Linux, który dostępny jest na przykład po uruchomieniu z pliku ISO, a specjalnie zmodyfikowana jego wersja. Uruchamia nam się Terminal tego OS-a (w moim przypadku Ubuntu), jednak WSL obsługuje również programy GUI i mamy możliwość włączenia przeróżnych aplikacji Linuksowych.
Aktualizacja Windowsa 10 do wersji 1903 (April 2019 Update) wprowadzi bardzo przydatną funkcję, dzięki której użytkownik będzie mógł przeglądać pliki Linuksa w domyślnym, windowsowym eksploratorze plików. To może na przykład ułatwić sporo procesów działań na plikach.
Aby móc przeglądać pliki linuksowe będzie wystarczyło wpisać w terminalu komendę explorer.exe. Po naciśnięciu klawisza „enter”, powinien uruchomić się eksplorator z wyświetlonymi plikami systemu Linux – tak jak ma to miejsce na poniższym zrzucie ekranu.
Niestety, nowość ta nie jest jeszcze dopracowana. Dlaczego? Aby móc przeglądać te pliki, w tle musi być cały czas uruchomiona dystrybucja Linuksa. To sprawia, że nie będziemy mieli dostępu do tych danych w każdym momencie i nawet jeśli zechcemy podejrzeć tylko jeden plik, to będziemy musieli włączyć Linuksa, co zabiera kolejnych kilkanaście sekund. Microsoft jednak potwierdza, że będzie pracował nad tym, aby w przyszłości nie było potrzeby uruchamiania wybranej dystrybucji.
Źródło: OMG!Ubuntu