Google Play może pochwalić się kolejną funkcją, której jednak przeciętny użytkownik nawet nie zauważy. Dlaczego? Powód jest prosty – Google Play Private Channel for Google Apps, gdyż tak się to nazywa, jest skierowany tylko do konkretnej grupy odbiorców – firm.
Google postanowił stworzyć coś w rodzaju prywatnych stref. W ten sposób gigant z Mountain View stara się wyciągnąć rękę w stronę klientów biznesowych. Firmy zamiast używać zewnętrznych serwerów czy „dysków w chmurze” będą mogły skorzystać ze specjalnych miejsc w Androidowym sklepie. Będą one widoczne tylko dla osób, które otrzymały do nich prawo dostępu.
Jak to wygląda w praktyce? Deweloperzy Google Apps będą mogli utworzyć własny „prywatny kanał” . Umieszczone w nim programy będą dostępne tylko dla użytkowników konkretnej firmy – wystarczy, że zalogują się za pomocą firmowego adresu e-mail. Każdej organizacji przysługiwać będzie jeden kanał, który można dowolnie nazwać. Nikt inny nie będzie wiedział o istnieniu takiej grupy ani nie będzie miał do niej dostępu.
W jaki sposób ma to pomóc klientom biznesowym? W wielu organizacjach tworzy się programy, których używanie ma sens tylko w firmie. Są to konkretne aplikacje, które pomagają pracownikom bądź pracodawcy, zależnie od przeznaczenia. Dla osoby, która z tą firmą nie ma nic wspólnego, program ten jest zazwyczaj zupełnie zbyteczny. „Prywatne kanały” mają zatem zapewnić zarówno firmom przystępny i szybki sposób dzielenia się aplikacjami, jak i zwykłemu użytkownikowi zaoszczędzić zbędnych pozycji w Google Play, które mogą utrudniać ogólne przeglądanie sklepu.
Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się czegoś jeszcze, to warto zajrzeć na oficjalną stronę Google.
Ciekawe tylko, czy takie programy będą liczone do ogólnej ilości w Google Play – ostatni oficjalny wynik wynosił 700 tysięcy.