Login i hasło są niczym cyfrowy dowód osobisty. Nikt poza samym użytkownikiem nie powinien mieć do nich dostępu. Zdarza się jednak, że – z różnych powodów – dochodzi do wycieku takich danych. Nowe narzędzie w usłudze Proton ma zapewniać najszybsze powiadomienia w takim przypadku.
Proton przedstawia Dark Web Monitoring
Gdy wyciekają dane, czas odgrywa kluczową rolę. Im szybciej zareagujesz (najlepiej zmieniając hasła), tym mniejsze jest ryzyko wystąpienia poważniejszych kłopotów. Dlatego ważne jest, by o wyciekach wiedzieć jak najwcześniej. I właśnie po to powstało nowe narzędzie w usłudze Proton, zwanej czasem „szwajcarskim bankiem” w cyfrowym świecie.
Proton Mail to poczta elektroniczna nastawiona na prywatność. Spora część jej funkcjonalności dostępna jest wyłącznie dla osób opłacających abonament i to samo tyczy się nowej opcji o nazwie Dark Web Monitoring. Właściciele platformy przekonują, że warto za to zapłacić. Dlaczego?
Jak działa skanowanie dark webu?
Nowe narzędzie skanuje najciemniejsze zakątki internetu, poszukując adresów e-mail w domenie Proton (oraz powiązanych z nimi informacji), które zostały wystawione na sprzedaż lub w inny sposób ujawnione.
Tymczasem najczęściej to właśnie do dark webu (przestrzeni niedostępnej z poziomu standardowej przeglądarki internetowej) dane uwierzytelniające trafiają w pierwszej kolejności. Zwykle oferowane są tam w postaci paczek, umożliwiając ich masowe wykorzystanie przez cyberprzestępców.
Co się dzieje, gdy Dark Web Monitoring wykryje wyciek? Wówczas użytkownik błyskawicznie otrzymuje powiadomienie z Centrum bezpieczeństwa. Komunikat zawiera szczegółowe informacje na temat tego, jakie dane zostały naruszone, z którą usługą są powiązane i co należy zrobić, aby się zabezpieczyć (zwykle chodzi o zmianę hasła).
Powiadomienia dzielą się na dwie kategorie. Czerwone wymagają natychmiastowej reakcji, ponieważ oznaczają pełny wyciek. Pomarańczowe natomiast dotyczą sytuacji, w której wyciekł sam adres e-mail lub hasło jest mocno zaszyfrowane, przez co istnieje małe prawdopodobieństwo, że zostało odkryte.
Co dalej?
Na razie powiadomienia wyświetlane są wyłącznie na komputerze, ale trwają prace nad wprowadzeniem ich także do aplikacji na smartfony i tablety. Najbliższe plany zakładają także rozszerzenie ochrony o adresy w innych domenach oraz konta w innych usługach.